(S)Mętny żywot Fabisiaka – cz. 21-22.
21. Był niemal środek nocy gdy Stefan z kocią zwinnością wygramolił się spod ciężkiego ciała Żdany. Fabisiak wiedział, że o tej porze obudzić kobietę może tylko płacz najmłodszej latorośli. Na szczęście mały Jasio spał słodko pochrapując w swoim łóżeczku. Stefan pospiesznie, lecz nadal cicho, założył bokserki. Reszty garderoby porozrzucanej poCzytaj dalej…