Zazdrosne o gigantyczny sukces Marvel Studios, każde większe studio chce mieć własne filmowe uniwersum. I tak mamy powoli konające, acz niedawno napawające ciut większym optymizmem DCU, oraz budowane przez Legendary uniwersum wielkich monstrów z Godzillą i King Kongiem w rolach głównych. Swoje trzy grosze dorzuciło również Universal Pictures, które pod wdzięcznąCzytaj dalej…

Przegapiłeś kinowe hity! Nic straconego. Prezentujemy najlepsze premiery filmów na DVD, które pojawią się na sklepowych półkach. Nocne życie Tytuł oryginalny: Live By Night Premiera: 14.06.2017 Wytwórnia: WB Gatunek: kryminał Reżyser: Ben Affleck Scenariusz: Ben Affleck, Dennis Lehane Obsada: Ben Affleck, Elle Fanning, Brendan Gleeson, Sienna Miller, Chris Messina ProducentCzytaj dalej…

Oryginalny, nieszablonowy, trzymający w napięciu – nie są to raczej najpopularniejsze epitety, którymi można opisać obecnie produkowane horrory. W większości przypadków należałoby je raczej określić jako sztampowe, przewidywalne i po prostu nudne. Jednak na szczęście od czasu do czasu, z reguły dzięki niezależnym albo debiutującym twórcom, zdarza się, że miłośnicy gatunku otrzymująCzytaj dalej…

Nie ukrywam, że znając dwa poprzednie filmy w dorobku Katarzyny Rosłaniec, czyli „Galerianki” i „Bejbi blues”, przed seansem najnowszego Szatan kazał tańczyć, targał mną nie tyle ostrożny sceptycyzm, co wyraźne, niebezpodstawne obawy, a nawet leki strach. Zachęcony obecnością tytułu w repertuarze festiwalu Off Camera i zaintrygowany samym pomysłem, postanowiłem zignorować głosik w mojej głowieCzytaj dalej…

Nie mogę o sobie powiedzieć, że jestem jakimś wielkim, zapatrzonym w serie fanem „Obcego”. Owszem, lubię starą sagę a „Ósmego pasażera Nostromo” uważam za jeden z najlepszych filmów sci-fi w historii kina, ale to przecież nic niezwykłego, prawda? Co więcej, należę do małej grupy widzów, którym podobał się filozoficzny, pompatyczny i powszechnie znienawidzony „Prometeusz”.Czytaj dalej…

Festiwal Netia Off Camera dobiegł końca. Na dziesięć dni Kraków stał się stolicą kina niezależnego. Kina tak ważnego i potrzebnego dla wszystkich widzów, którzy doceniają jego wolność, szczerość i nieszablonowość manifestowaną przez offowych twórców niemal na każdym kroku. Ten, kto w życiu oglądał choć jeden offowy film, wie, ile kino niezależne ma doCzytaj dalej…

Pierwsza część Strażników narobiła sporo zamieszania. Raz że mało który fan miał w stosunku do tego tytułu szczególnie wielkie wymagania, a dwa – komiksy na podstawie których powstał film, znane były chyba tylko najgorliwszym marvelowskim geekom. Jak się okazało, anonimowi Strażnicy Galaktyki z miejsca stali się jednym z najlepszych filmów w całym MCUCzytaj dalej…

Oparta na japońskim anime aktorska wersja Ghost in the Shell, narażała się miłośnikom kultowego oryginału, zanim jeszcze na dobre weszła do kin. Fanom nie pasował reżyser, nie pasowała tak zróżnicowana rasowo obsada i nie pasowała w szczególności odtwórczyni głównej roli, Scarlett Johansson. No bo w końcu, mimo iż utalentowana aktorka już w niezależnym sci-fi „PodCzytaj dalej…

Zaczęło się chyba od „Rain Mana” Barry’ego Levinsona. Wizja dotkniętych autyzmem, acz nieprzeciętnie uzdolnionych jednostek rosła w siłę z produkcji na produkcję, doprowadzając do wykształcenia się stereotypu, według którego zespół Aspergera czy autyzm nierozłącznie funkcjonują w duecie z – głównie ścisłymi – talentami. Reżyserzy dostrzegając udany, kasowy schemat powielali goCzytaj dalej…

Jest wiele rodzajów horrorów. Jedne – tak jak ostatnio recenzowane „Zło we mnie” – bazują na intrygującej narracji, nieustającemu napięciu, gęstej atmosferze i nieoczywistej fabule. Drugie z kolei, funkcjonują jako typowe straszaki przepełnione jumpscare’ami i w zamiarze mającymi wywołać gęsią skórkę pokracznymi, chuderlawymi potworami. Baba Jaga zdecydowanie chce należeć do tej drugiej grupy,Czytaj dalej…

COŚ NA KSZTAŁT MAGII Oglądając takie filmy, jak „Toy Story 3”, „Wielka szóstka” czy „Lego Batman: Film” można odnieść wrażenie, że twórcy kina familijnego coraz częściej ­– zamiast skupiać się na odbiorcy dziecięcym – robią wszystko, by to rodzic nie zasnął w kinie. Niestety, nierzadko zapominają przy tym o pierwotnymCzytaj dalej…

Dystrybutorzy długo kazali nam czekać na premierę pierwszego filmu Oz’a Perkinsa. Wyprodukowany w 2015 roku horror Zło we mnie, do polskich kin trafił dwa lata po światowym debiucie i z pewnością należy się zastanawiać, dlaczego tak późno. Jednak jednocześnie mając w pamięci The Witch, czyli inny niezwykle udany film grozy, który przecież doCzytaj dalej…

Od premiery oryginalnego King Konga minęło już prawie osiemdziesiąt lat. W tym czasie ikoniczny potwór z pewnością nie próżnował, bo zdążył porwać Jessice Lange w rebootcie z 1976 roku, zaliczyć sparing z Godzillą w japońskim crossoverze z 1962 roku oraz przypomniał Nam o sobie raz jeszcze, tym razem w nostalgicznym i nazbyt ckliwymCzytaj dalej…

Ponad siedemnaście lat! Tyle czasu minęło od kiedy Hugh Jackman po raz pierwszy wcielił się w postać kultowego mutanta, Wolverina. Te same siedemnaście lat fani Rosomaka muszą czekać, aż ikoniczny bohater w końcu otrzyma film na miarę swoich możliwości. Niestety, pomijając przyzwoite występy w serii X-Men, dwa solowe filmy o szponiastym mutancie byłyCzytaj dalej…

Dobre queerowe kino poznamy po tym, że nie funkcjonuje tylko jako tęczowy manifest tolerancji i odmienności seksualnej, ale posiada również szerszy kontekst społeczny, wychodzący poza ramy tego, co znamy jako tzw. „kino gejowskie”. Filmy w nurcie new queer cinema oprócz podejmowania tematu homofobii i odnoszenia się do środowiska LGBT, często posiadają również ciekawe tło,Czytaj dalej…

Xaviera Dolana nie muszę chyba nikomu przedstawiać. Młody kanadyjski reżyser, zwany również „cudownym dzieckiem kinematografii” ma dopiero 27 lat, a na swoim koncie może zapisać m.in siedem nominacji do Cezarów (w tym jedną zamienioną na statuetkę), nagrodę FIPRESCI na MFF w Wenecji oraz dwie nominacje do Złotej Palmy oraz osiem innych nagródCzytaj dalej…

Gdy 22 listopada 1963 roku w zamachu zamordowany zostaje 35. prezydent Stanów Zjednoczonych – John Fitzgerald Kennedy, pozostawia w szoku i pogrąża w żałobie nie tylko dziesiątki milionów uwielbiających go Amerykanów, ale przede wszystkim wierną, oddaną żonę. Matkę dwójki osieroconych przez niego dzieci. Te dosłownie kilka dramatycznych minut, które zmieniły jejCzytaj dalej…

Po raz pierwszy głośno o niemieckim filmie Maren Ade zrobiło się na MFF w Cannes. Tam co prawda w konkursie głównym Toni Erdmann przegrał z „Ja, Daniel Blake” Kena Loacha, ale zgarniając świetne recenzje i zdobywając uznanie w oczach międzynarodowej krytyki, z europejskiej stolicy filmu wrócił bogatszy o nagrodę FIPRESCI. Później było jeszcze lepiej, bo na rozdaniuCzytaj dalej…

Nie przepadam za musicalami. Ten dogorywający w ostatnich latach gatunek filmowy, zawsze irytował mnie sztucznością, zbytnią pompatycznością i banałem o który tak często się ociera. Za sprawą Damiena Chazelle to już jednak odległa przeszłość. Twórca „Whiplash” nie tylko dokonał rzeczy niemożliwej i sprawił, że pokochałem musical, ale i przypomniał namCzytaj dalej…

Manchester by the Sea jest idealnym przykładem kina, które oszczędzając na środkach wyrazu, nie oszczędza swoich widzów. Okazuje się, że aby zrobić dobry dramat, nie zawsze trzeba iść na skróty i używać sprawdzonych receptur na wyciskanie łez z oczu spragnionej emocji widowni. Kenneth Lonergan zdaje się doskonale o tym wiedzieć,Czytaj dalej…

Na poziom filmowych adaptacji gier komputerowych można narzekać od… w zasadzie to od zawsze. Te dobre można policzyć na palcach jednej ręki, podczas gdy dla tych złych rąk i nóg zabrakłoby tuzinowi ludzi. Dlaczego tak jest, gdzie szukać przyczyny i czy kryje się za tym jakaś wielka tajemnica? Raczej nie, aCzytaj dalej…

Zimowy blockbuster Mortena Tylduma to jedna z tych produkcji, która od początku budzi skojarzenia z kilkoma innymi tytułami. W końcu przed Chrisem Prattem z samotnością w kosmosie musiało zmierzyć się już wielu. Był już Mat Damon na Czerwonej Planecie, była Sandra Bullock ujeżdżająca gaśnicę w „Grawitacji”, a jeszcze wcześniej, bo siedemCzytaj dalej…

Już drugi rok z rzędu, i chyba trzeba się do tego przyzwyczaić, filmowy grudzień należy do najbardziej kultowej i dochodowej serii w historii kina. Początkowy niepokój i wątpliwości co do motywacji Disneya wykupującego prawa do marki od George Lucasa ostudziło nieco Przebudzenie mocy. Racja, podczas oglądania ósmego epizodu można było odnieśćCzytaj dalej…

Duży ekran ma wielką siłę oddziaływania. Czasem potrafi doprowadzić największych pesymistów i ponuraków do niekontrolowanej salwy śmiechu, innym razem, zamienić największego twardziela w płaczące w mroku kinowej sali dziecko. I dobrze. Bo przecież żyjąc szybko, z dnia na dzień, trzeba czasem zdjąć zakładaną na co dzień maskę i pozwolić głęboko schowanym iCzytaj dalej…

,,Terminator………………….. TRZY!” – Ileż można(?) – pada od razu pytanie… Można, można – można długo. Arnie – przyznaję – wygląda, jak na swój wiek, rewelacyjnie. Film jest klawy, posiada profesjonalny dźwięk 3D i sporo subtelnych efektów – podkreślających dynamiczne sekwencje. Próby poruszania problematyki wolności i praw robotyki są w tymCzytaj dalej…

Niemalże pół wieku temu ramie w ramię z Stanleyem Kubickiem odbywaliśmy „Odyseję kosmiczną”. Nieco później, razem z Jodie Foster w filmie Roberta Zemeckisa, wsłuchiwaliśmy się w odgłosy kosmosu i próbowaliśmy nawiązać tytułowy „Kontakt”. I nie tak dawno, bo 2 lata temu, w skrajnie ocenianym „Interstellar” Christophera Nolana, szukając ratunku od zagłady,Czytaj dalej…

Pełnokrwisty kryminał, trzymający w napięciu thriller psychologiczny, dający do myślenia poruszający dramat… przykro to mówić, ale cofając się zaledwie kilka lat wstecz, te epitety – z małymi wyjątkami – stawały w wyraźnej opozycji w stosunku do poziomu naszej rodzimej kinematografii. Nie, żebym dramatyzował, bo skłamałbym twierdząc, że nie zdarzały się teżCzytaj dalej…

Dam sobie rękę uciąć, że gdyby twórcy Marvela zrobili ankietę parę lat temu i spytali w niej, którego superbohatera widzowie chcieliby zobaczyć w kinie najbardziej, to Doctor Strange nie załapałyby się nawet do pierwszej dziesiątki. No, ale film jednak powstał i co by dużo nie mówić, odsłonił przed twórcami całąCzytaj dalej…

Na spotkanie z rodziną Beksińskich przygotowywałem się długo. Niczym gość odwiedzający dalekich krewnych, zastanawiałem się, czy polubię się ze Zdzisławem, zrozumiem Tomasza, czy zdążę poznać Zofię. Dlatego przed wizytą w ich ciasnym, przepełnionym obrazami mieszkaniu, chłonąłem jak gąbka różne historie, ciekawostki i anegdoty z życia Beksińskich. Ot tak, żeby lepiejCzytaj dalej…

Do kina na Sługi boże poszedłem w poszukiwaniu dobrego polskiego kryminału, którego – pomijając przyzwoite „Ziarno Prawdy” – nie uraczyłem już od bardzo długiego czasu. Coraz częściej można więc usłyszeć stwierdzenie, że w Polce ostatnimi czasy produkuje się tylko dwa rodzaje filmów – ciężkie, szare i często dołujące kino artystyczne, alboCzytaj dalej…

Gdybym miał wybrać ulubione słowo hollywoodzkich producentów w ostatnich latach, to z pewnością postawiłbym na remake. Jeśli popatrzyć na kinowe repertuary kilka wiosen temu, ba, nawet te z ostatnich miesięcy, to wyraźnie widać pewną tendencję – a nawet dwie – które w pewien sposób się ze sobą łączą. Po pierwsze – genderowa poprawność (przeróbka „Ghostbusters”Czytaj dalej…

Blair Witch recenzja

Po słabym jak, acz owianym tajemnicą i licznymi mitami oryginalnym „Blair Witch Project” oraz po sequelu tak złym, że szkoda o nim pisać cokolwiek więcej, producenci i filmowcy stwierdzili, że pora najwyższa, ażeby znów odgrzać ten wątpliwej świeżości kotlet. Cóż, po prawdzie ciężko się im dziwić, w końcu horror z 1999 roku przy skromnymCzytaj dalej…

Praktycznie co miesiąc w kinowych repertuarach możemy wychaczyć jeden lub dwa horrory obiecujące widzowi koszmary i długie nieprzespane noce. Jednak jaka jest prawda chyba wszyscy wiemy. Większość z tych tzw. „dreszczowców” to typowe gnioty, które oferują wiele po umiejętnie zmontowanych zwiastunach, ale już po seansie pozostawiają widza z niesmakiem i poczuciemCzytaj dalej…

Portretowanie kobiet, zgłębianie ich natury i skomplikowanych emocji zawsze stanowiło mocny punkt w filmowym portfolio Pedro Almodóvara. Jednak Ci, którzy spodziewali się, że w swoim jubileuszowym dwudziestym filmie hiszpański reżyser zaprezentuje kino do którego Nas wszystkich przyzwyczaił, prawdopodobnie poczują lekki zawód. Julieta z pewnością nie zapisze się do kanonu twórczości „reżyseraCzytaj dalej…

Mająca swoją premierę w 2013 roku „Iluzja” Louis’a Leterriera była z pewnością dość dużym powiewem świeżości na rynku kinowych nowości. W końcu nie można było jej odmówić luzu, ciekawych bohaterów oraz dobrze poprowadzonego, intrygującego wątku głównego. Nie zaskakuje więc fakt, że przychylnie przyjęta przez szerokie grono odbiorców produkcja, szybko doczekała się kontynuacji. Zapowiedzi sequelaCzytaj dalej…

Komedie kryminalne od zawsze zajmowały szczególne miejsce w moim kinofilskim sercu. Uwielbiam „Gliniarza z Beverly Hills”, serie „Ocean’s” i kultowe „Żądło”. Nie przypominam sobie również roku, w którym nie zafundowałbym sobie maratonu filmowego z detektywem Riggsem i Murthaugiem w rolach głównych. Także zapewne Was nie zaskoczę, jeśli powiem, że informacjeCzytaj dalej…

Po całkiem udanej „Przeszłości, która nadejdzie” Bryan Singer – ojciec chrzestny serii o X-Menach częstuje Nas kolejną, szóstą już odsłoną filmów o przygodach dzielnych mutantów. Tym razem Profesor Xavier i spółka muszą stawić czoła najstarszemu i najpotężniejszemu z nich. Na papierze X-Men: Apocalypse miało dawać widzowi jeszcze więcej akcji, nowychCzytaj dalej…

Kilka minut. Tyle wystarczyło, aby Cloverfield Lane 10 wbiło widza w fotel i nie wypuściło z niego aż do napisów końcowych. Film Dana Trachtenberga zaskakuje, trzyma w napięciu i nie pozwala nawet na chwilę rozproszenia. Kto spodziewał się nawiązań i wyraźnych konotacji z „Projekt: Monster” – poczuje się zawiedziony. ZCzytaj dalej…

Tak to już bywa, że wszystko kiedyś się kończy. Brylował na salonach Harry Potter – najpierw książkowo później filmowo – i brylowała Katniss Everdeen, chociaż jej gwiazda świeciła względem czarodzieja z Hogwartu, blaskiem zdecydowanie przytłumionym. Kolejne części „Igrzysk śmierci” śledziłam z mniejszym lub większym zainteresowaniem, ale bez szczególnych porywów emocjonalnych.Czytaj dalej…

Pochylmy się nad kilkoma informacjami, które krążą w temacie Kuby Rozpruwacza od lat. Nigdy nie schwytano tego wielokrotnego mordercy i nigdy nie ustalono faktów; kim był najbardziej przerażający, jak się utarło twierdzić, oprawca w dziejach cywilizowanego świata. Nie ustalono też wielu dokładniejszych informacji, które pozwoliłyby rozwiać tezy, analizowanie, hipotezy, aCzytaj dalej…

Ileż powstało w Hollywood podobnych historii o tym, jak nagle bohater postanawia porzucić rutynę, zaczyna mieć dość pracy w korporacji, chce zacząć żyć chwilą i czerpać z życia garściami? Szczegóły znacząco mogą się różnić, lecz wydźwięk podobnych opowieści jest taki sam – należy cieszyć się wszystkim, co nas spotyka wCzytaj dalej…

Gdy trzy lata temu na ekrany wszedł „Prometeusz”, długo wyczekiwany powrót Ridleya Scotta do gatunku science fiction, byłam szczęśliwa. Przynajmniej do czasu, kiedy udałam się do kina. Po wyjściu z seansu byłam zła, rozczarowana i uznałam brutalnie, że reżyser zestarzał się i wszedł na pole orędownika dywagacji metafizycznych, kosztem oglądalnościCzytaj dalej…

Ryan Gosling – mówi wam to coś?  Tak, to ten młody i przystojny aktor, nominowany do Oskara za pierwszoplanową rolę w filmie „Szkolny chwyt”. Nieprzypadkowo przywołuję nazwisko tego zdolnego człowieka. Ryan napisał scenariusz i wyreżyserował film, nadał mu tytuł Lost River, a efekty jego pracy możemy już podziwiać w kinie.Czytaj dalej…