Xaviera Dolana nie muszę chyba nikomu przedstawiać. Młody kanadyjski reżyser, zwany również „cudownym dzieckiem kinematografii” ma dopiero 27 lat, a na swoim koncie może zapisać m.in siedem nominacji do Cezarów (w tym jedną zamienioną na statuetkę), nagrodę FIPRESCI na MFF w Wenecji oraz dwie nominacje do Złotej Palmy oraz osiem innych nagródCzytaj dalej…

Gdy 22 listopada 1963 roku w zamachu zamordowany zostaje 35. prezydent Stanów Zjednoczonych – John Fitzgerald Kennedy, pozostawia w szoku i pogrąża w żałobie nie tylko dziesiątki milionów uwielbiających go Amerykanów, ale przede wszystkim wierną, oddaną żonę. Matkę dwójki osieroconych przez niego dzieci. Te dosłownie kilka dramatycznych minut, które zmieniły jejCzytaj dalej…

Po raz pierwszy głośno o niemieckim filmie Maren Ade zrobiło się na MFF w Cannes. Tam co prawda w konkursie głównym Toni Erdmann przegrał z „Ja, Daniel Blake” Kena Loacha, ale zgarniając świetne recenzje i zdobywając uznanie w oczach międzynarodowej krytyki, z europejskiej stolicy filmu wrócił bogatszy o nagrodę FIPRESCI. Później było jeszcze lepiej, bo na rozdaniuCzytaj dalej…

Nie przepadam za musicalami. Ten dogorywający w ostatnich latach gatunek filmowy, zawsze irytował mnie sztucznością, zbytnią pompatycznością i banałem o który tak często się ociera. Za sprawą Damiena Chazelle to już jednak odległa przeszłość. Twórca „Whiplash” nie tylko dokonał rzeczy niemożliwej i sprawił, że pokochałem musical, ale i przypomniał namCzytaj dalej…

Manchester by the Sea jest idealnym przykładem kina, które oszczędzając na środkach wyrazu, nie oszczędza swoich widzów. Okazuje się, że aby zrobić dobry dramat, nie zawsze trzeba iść na skróty i używać sprawdzonych receptur na wyciskanie łez z oczu spragnionej emocji widowni. Kenneth Lonergan zdaje się doskonale o tym wiedzieć,Czytaj dalej…

Na poziom filmowych adaptacji gier komputerowych można narzekać od… w zasadzie to od zawsze. Te dobre można policzyć na palcach jednej ręki, podczas gdy dla tych złych rąk i nóg zabrakłoby tuzinowi ludzi. Dlaczego tak jest, gdzie szukać przyczyny i czy kryje się za tym jakaś wielka tajemnica? Raczej nie, aCzytaj dalej…

Zimowy blockbuster Mortena Tylduma to jedna z tych produkcji, która od początku budzi skojarzenia z kilkoma innymi tytułami. W końcu przed Chrisem Prattem z samotnością w kosmosie musiało zmierzyć się już wielu. Był już Mat Damon na Czerwonej Planecie, była Sandra Bullock ujeżdżająca gaśnicę w „Grawitacji”, a jeszcze wcześniej, bo siedemCzytaj dalej…

Już drugi rok z rzędu, i chyba trzeba się do tego przyzwyczaić, filmowy grudzień należy do najbardziej kultowej i dochodowej serii w historii kina. Początkowy niepokój i wątpliwości co do motywacji Disneya wykupującego prawa do marki od George Lucasa ostudziło nieco Przebudzenie mocy. Racja, podczas oglądania ósmego epizodu można było odnieśćCzytaj dalej…

Duży ekran ma wielką siłę oddziaływania. Czasem potrafi doprowadzić największych pesymistów i ponuraków do niekontrolowanej salwy śmiechu, innym razem, zamienić największego twardziela w płaczące w mroku kinowej sali dziecko. I dobrze. Bo przecież żyjąc szybko, z dnia na dzień, trzeba czasem zdjąć zakładaną na co dzień maskę i pozwolić głęboko schowanym iCzytaj dalej…

Niemalże pół wieku temu ramie w ramię z Stanleyem Kubickiem odbywaliśmy „Odyseję kosmiczną”. Nieco później, razem z Jodie Foster w filmie Roberta Zemeckisa, wsłuchiwaliśmy się w odgłosy kosmosu i próbowaliśmy nawiązać tytułowy „Kontakt”. I nie tak dawno, bo 2 lata temu, w skrajnie ocenianym „Interstellar” Christophera Nolana, szukając ratunku od zagłady,Czytaj dalej…

Pełnokrwisty kryminał, trzymający w napięciu thriller psychologiczny, dający do myślenia poruszający dramat… przykro to mówić, ale cofając się zaledwie kilka lat wstecz, te epitety – z małymi wyjątkami – stawały w wyraźnej opozycji w stosunku do poziomu naszej rodzimej kinematografii. Nie, żebym dramatyzował, bo skłamałbym twierdząc, że nie zdarzały się teżCzytaj dalej…

Dam sobie rękę uciąć, że gdyby twórcy Marvela zrobili ankietę parę lat temu i spytali w niej, którego superbohatera widzowie chcieliby zobaczyć w kinie najbardziej, to Doctor Strange nie załapałyby się nawet do pierwszej dziesiątki. No, ale film jednak powstał i co by dużo nie mówić, odsłonił przed twórcami całąCzytaj dalej…

Są różne filmy. Jedne oglądamy, żeby się pośmiać, inne żeby przestraszyć. Niektóre wybieramy przez wzgląd na ulubionego aktora, inne z sentymentu. Są też takie, których nie dotyczy żadne powyższe kryterium. Nie są po to, żeby je lubić albo żeby gromadzić wokół spore rzesze fanów. Są po to, aby za pomocąCzytaj dalej…

Na spotkanie z rodziną Beksińskich przygotowywałem się długo. Niczym gość odwiedzający dalekich krewnych, zastanawiałem się, czy polubię się ze Zdzisławem, zrozumiem Tomasza, czy zdążę poznać Zofię. Dlatego przed wizytą w ich ciasnym, przepełnionym obrazami mieszkaniu, chłonąłem jak gąbka różne historie, ciekawostki i anegdoty z życia Beksińskich. Ot tak, żeby lepiejCzytaj dalej…

   „Dla mnie jesteś pan człowiekiem znikąd, który zmierza donikąd (…)”. str. 171 Głównym bohaterem powieści jest Bruno Werner, w chwili kiedy go poznajemy, dowiaduje się, że jego rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Chłopak przyjmuje tę wiadomość, jakby zginął jakiś daleki krewny, owszem kochał rodziców, ale praktycznie ich nie znał,Czytaj dalej…

Do kina na Sługi boże poszedłem w poszukiwaniu dobrego polskiego kryminału, którego – pomijając przyzwoite „Ziarno Prawdy” – nie uraczyłem już od bardzo długiego czasu. Coraz częściej można więc usłyszeć stwierdzenie, że w Polce ostatnimi czasy produkuje się tylko dwa rodzaje filmów – ciężkie, szare i często dołujące kino artystyczne, alboCzytaj dalej…

Gdybym miał wybrać ulubione słowo hollywoodzkich producentów w ostatnich latach, to z pewnością postawiłbym na remake. Jeśli popatrzyć na kinowe repertuary kilka wiosen temu, ba, nawet te z ostatnich miesięcy, to wyraźnie widać pewną tendencję – a nawet dwie – które w pewien sposób się ze sobą łączą. Po pierwsze – genderowa poprawność (przeróbka „Ghostbusters”Czytaj dalej…

Blair Witch recenzja

Po słabym jak, acz owianym tajemnicą i licznymi mitami oryginalnym „Blair Witch Project” oraz po sequelu tak złym, że szkoda o nim pisać cokolwiek więcej, producenci i filmowcy stwierdzili, że pora najwyższa, ażeby znów odgrzać ten wątpliwej świeżości kotlet. Cóż, po prawdzie ciężko się im dziwić, w końcu horror z 1999 roku przy skromnymCzytaj dalej…

Praktycznie co miesiąc w kinowych repertuarach możemy wychaczyć jeden lub dwa horrory obiecujące widzowi koszmary i długie nieprzespane noce. Jednak jaka jest prawda chyba wszyscy wiemy. Większość z tych tzw. „dreszczowców” to typowe gnioty, które oferują wiele po umiejętnie zmontowanych zwiastunach, ale już po seansie pozostawiają widza z niesmakiem i poczuciemCzytaj dalej…

Portretowanie kobiet, zgłębianie ich natury i skomplikowanych emocji zawsze stanowiło mocny punkt w filmowym portfolio Pedro Almodóvara. Jednak Ci, którzy spodziewali się, że w swoim jubileuszowym dwudziestym filmie hiszpański reżyser zaprezentuje kino do którego Nas wszystkich przyzwyczaił, prawdopodobnie poczują lekki zawód. Julieta z pewnością nie zapisze się do kanonu twórczości „reżyseraCzytaj dalej…

Jest piąty dzień sierpnia – premiera „Legionu Samobójców”. Jestem już w kinie, a ze ścian popularnego multipleksu co rusz łypie na mnie Jared Leto z metalicznym uśmiechem wymalowanym na twarzy. Sam prawie czerwony z emocji wchodzę do sali kinowej. Oczywiście postanawiam nie kupować ani popcornu, ani coli. Nie będę przecież tracił cennych sekund filmuCzytaj dalej…

Mająca swoją premierę w 2013 roku „Iluzja” Louis’a Leterriera była z pewnością dość dużym powiewem świeżości na rynku kinowych nowości. W końcu nie można było jej odmówić luzu, ciekawych bohaterów oraz dobrze poprowadzonego, intrygującego wątku głównego. Nie zaskakuje więc fakt, że przychylnie przyjęta przez szerokie grono odbiorców produkcja, szybko doczekała się kontynuacji. Zapowiedzi sequelaCzytaj dalej…

Optycznie atrakcyjne widowisko plus goła klata Skarsgarda wyrzeźbiona niczym dłutem Michała Anioła. Czy warto iść na „Tarzana”? W sumie, czemu nie?   On Tarzan, ona Jane On, John Clayton, zwany też Tarzanem, chodząca legenda wielu światów i gatunków (Alexander Skarsgard) jest piękny jak młody wampir, dumny i władczy zarówno wCzytaj dalej…

Każdy z nas ma marzenia. Niektóre są wielkie, a niektóre malutkie, ale zawsze mają tę samą moc. Dziecko marzy o tym, żeby zostać aktorem, lekarzem, kosmonautą i nie ma żadnych ograniczeń, by marzyć. Jest przy tym szczere i pewne sukcesu. Nic nie jest w stanie go pokonać. Ale z czasemCzytaj dalej…

Druga część Obecności była dla mnie jedną z najbardziej wyczekiwanych premier roku. Jako fan pierwszej części „Naznaczonego” i „Obecności” głęboko wierzyłem w to, że i tym razem James Wan znów pokaże, że co jak co, ale przestraszyć to On potrafi. Nadzieje wzrastały wprost proporcjonalnie do ilości horrorowych gniotów, którymi w międzyczasie uraczyliCzytaj dalej…

Mike Falangan to reżyser, który pewnie większości nie kojarzy się zupełnie z niczym, a jeśli już, to musi to być popularny swego czasu horror „Oculus”. Tam Amerykanin mimo wad i niedociągnięć filmu, sprawnie zobrazował projekcję ludzkich lęków i umiejętnie odsłaniał przed widzem kolejne fabularne tajemnice. W przypadku Zanim się obudzę o żadnym „mimoCzytaj dalej…

Komedie kryminalne od zawsze zajmowały szczególne miejsce w moim kinofilskim sercu. Uwielbiam „Gliniarza z Beverly Hills”, serie „Ocean’s” i kultowe „Żądło”. Nie przypominam sobie również roku, w którym nie zafundowałbym sobie maratonu filmowego z detektywem Riggsem i Murthaugiem w rolach głównych. Także zapewne Was nie zaskoczę, jeśli powiem, że informacjeCzytaj dalej…

Po całkiem udanej „Przeszłości, która nadejdzie” Bryan Singer – ojciec chrzestny serii o X-Menach częstuje Nas kolejną, szóstą już odsłoną filmów o przygodach dzielnych mutantów. Tym razem Profesor Xavier i spółka muszą stawić czoła najstarszemu i najpotężniejszemu z nich. Na papierze X-Men: Apocalypse miało dawać widzowi jeszcze więcej akcji, nowychCzytaj dalej…

Kilka minut. Tyle wystarczyło, aby Cloverfield Lane 10 wbiło widza w fotel i nie wypuściło z niego aż do napisów końcowych. Film Dana Trachtenberga zaskakuje, trzyma w napięciu i nie pozwala nawet na chwilę rozproszenia. Kto spodziewał się nawiązań i wyraźnych konotacji z „Projekt: Monster” – poczuje się zawiedziony. ZCzytaj dalej…

Katarzyna Michalak – autorka kilkunastu bestsellerowych powieści („Poczekajka”, „Rok w Poziomce”, „Sklepik z niespodzianką”, „Mistrz”). Należy do najbardziej wszechstronnych polskich pisarek, swobodnie poruszając się między tak odmiennymi gatunkami jak powieść obyczajowa, sensacja, erotyk i fantasy. W planach ma również powieść historyczną i sagę rodzinną, jak również scenariusz serialu oraz komedii romantycznej.Czytaj dalej…

Każdy z nas ma w życiu swój cel. Czasami się zastanawiam, czy nie pojawia się od razu z dniem naszych narodzin. Część z was pewnie zaprzeczy i powie mi, że właśnie w życiu brakuje wam misji, którą macie spełnić. Może po prostu jeszcze o niej nie wiecie… Ja sama mamCzytaj dalej…

Widzisz go?! Tam jest! Tam, tam! No widzisz? Ma takie niebieskie skrzydełka i jest olbrzymi! Jak moja dłoń. Jest przepiękny. Wiesz, to jest symbol – symbol tego, co było… To symbol mojego dzieciństwa. Gdy byłam mała, otwierałam oczy i byłam przekonana, że żyję w magicznym świecie. Wiecie co? Właśnie takCzytaj dalej…

Wstajecie codziennie rano i za każdym razem myślicie o tym samym. Dzisiaj przybliżę się do spełnienia mojego marzenia! Tak, dzisiaj zrobię wszystko, co w mojej mocy, by nareszcie poczuć się szczęśliwym. Wstajecie radośni, bez narzekania. Ten dzień musi być wspaniały. Ale nagle… zdajecie sobie sprawę– w naszym świecie nie daCzytaj dalej…

„Steve Jobs” to już trzeci film o tytułowym bohaterze. Muszę przyznać, że to sporo, jak na kogoś kto umarł stosunkowo niedawno i budził raczej negatywne emocje. Co do tego bowiem, niezależnie od wybranej na seans produkcji, nie ma wątpliwości – Jobs do grona najsympatyczniejszych i najcieplejszych osób nie należał. AleCzytaj dalej…

Tak to już bywa, że wszystko kiedyś się kończy. Brylował na salonach Harry Potter – najpierw książkowo później filmowo – i brylowała Katniss Everdeen, chociaż jej gwiazda świeciła względem czarodzieja z Hogwartu, blaskiem zdecydowanie przytłumionym. Kolejne części „Igrzysk śmierci” śledziłam z mniejszym lub większym zainteresowaniem, ale bez szczególnych porywów emocjonalnych.Czytaj dalej…

W październiku ubiegłego roku ukazały się dwie kapitalne powieści poruszające problematykę, którą można określić jako mistycystyczną bądź religijną. Obie zostały napisane przez wybitnych pisarzy będących przedstawicielami swoich literackich pokoleń. Mam na myśli Matkę Makrynę Jacka Dehnela oraz Księgi Jakubowe Olgi Tokarczuk, do których chcę w kilku zdaniach się odnieść. JednaCzytaj dalej…

Wiecie, czasami jest tak, że nagle zmienia się zdanie. Z dnia na dzień… Już nie raz myśleliście, żeby zmienić coś w swoim życiu, ale strach przed nadchodzącym jutrem, opinią innych ludzi was hamował. Jednak są osoby, które pewnego dnia mówią „nie” i zostawiają wszystko, co złe, by nadać życiu nowyCzytaj dalej…

Na wstępie śmieszna historia. Kiedy miałam naście lat poinformowałam rodziców, że kiedyś wejdę na Mount Everest. Nie miało znaczenia, że nigdy nie byłam typem sportowca, a góry tak zupełnie z bliska widziałam tylko raz, wspinając się na Śnieżkę w wieku bodaj sześciu lat. To wszystko się nie liczyło, bo wejścieCzytaj dalej…

Pierwsze spotkanie z islandzkim kryminałem. Do tego jest to nordic noir – a czy może być ciekawsze miejsce na ten mroczny gatunek niż zasypana śniegiem, odcięta od świata , niegdyś żyjąca z morskiego srebra mieścina na Islandii? Biel śniegu, czerwień krwi, czerń kawy. Kontrastowa opowieść. „Kto by łamał prawo przyCzytaj dalej…

Mila Rudnik (ur. 1978) – ekonomistka z zawodu, freelancer z zamiłowania. Szczęśliwa posiadaczka dwóch kotów i połowy psa. Kocha książki i dobre filmy. Wreszcie nauczyła się pływać. W końcu zaczęła biegać. Kiedyś zacznie podróżować. Zawsze chciała pisać. Nigdy nie myślała, że jej się uda. Jest dowodem na to, że marzeniaCzytaj dalej…

Jak dla mnie historie o drugich połówkach, jabłka czy pomarańczy są nieco naciągane. Przyznacie sami, że gdyby na świecie istniała tylko jedna jedyna właściwa osoba, to większa część ludzkiej populacji nigdy by swojej nie odnalazła. A może tak właśnie jest? Stąd te wszystkie rozwody, awantury, rozstania? „Sypiając z innymi” toCzytaj dalej…

Ileż powstało w Hollywood podobnych historii o tym, jak nagle bohater postanawia porzucić rutynę, zaczyna mieć dość pracy w korporacji, chce zacząć żyć chwilą i czerpać z życia garściami? Szczegóły znacząco mogą się różnić, lecz wydźwięk podobnych opowieści jest taki sam – należy cieszyć się wszystkim, co nas spotyka wCzytaj dalej…

Mieliście kiedyś marzenie, żeby śpiewać, komponować i żyć w świecie muzyki? Jestem pewna, że przynajmniej raz w życiu takie pragnienie pojawiło się w waszej głowie. Co z nim zrobiliście? Uznaliście za głupie? Może spróbowaliście śpiewać w szkolnym lub kościelnym chórku? A może udało się wam spełnić je i oddaliście swojeCzytaj dalej…

Silva Rerum, czyli las rzeczy. Tradycyjna księga rodzinna jest pretekstem, aby wejść w las słów, splatających się w poruszającą opowieść. „Świetnie napisana, marquezowska powieść, która dzieje się w siedemnastowiecznej Litwie i przypomina mimochodem, że historia Europy Środkowej jest wspólną opowieścią”. OLGA TOKARCZUK Wielka powieść o burzliwych losach szlacheckiej rodziny, siedemnastowiecznymCzytaj dalej…

Gdy trzy lata temu na ekrany wszedł „Prometeusz”, długo wyczekiwany powrót Ridleya Scotta do gatunku science fiction, byłam szczęśliwa. Przynajmniej do czasu, kiedy udałam się do kina. Po wyjściu z seansu byłam zła, rozczarowana i uznałam brutalnie, że reżyser zestarzał się i wszedł na pole orędownika dywagacji metafizycznych, kosztem oglądalnościCzytaj dalej…