Niedzielny wieczór. W telewizji kolejny odcinek „Tańca z gwiazdami”. Jednym z obowiązkowych tańców jest oczywiście salsa. Widzowie ulegają magii tanecznych kroków bijąc po zakończeniu pokazu gromkie brawa. Ale nie sądzę, by ktokolwiek z widowni znał nazwisko Tite Curet Alonso. Mało tego, myślę, że tego nazwiska nie znają również jurorzy. W końcu, co ich obchodzi człowiek, który skomponował ponad 2000 (słownie: dwa tysiące) sals!
Tite, czyli Catalino Curet Alonso przyszedł na świat w południowej części Portoryka, w mieście, gdzie 20% obywateli miało pochodzenie afrykańskie. Ojca, muzyka z zespołu La Banda de Bomberos de Mayagüez znał mało, bo rodzice rozwiedli się niedługo po jego narodzinach. Mały Catalino wychowywał się u babci w stolicy wyspy, San Juan. Mieszkał w dzielnicy Obrero (Barrio Obrero) a dorastał z tak znanymi później Portorykańczykami jak: Rafael Cortijo (1928-1982, muzyk, kompozytor, lider orkiestry), Ismael „Maelo” Rivera (1931-1987, kompozytor i piosenkarz salsowy) czy Daniel Doroteo Santos (1916-1992, twórca kilkuset boler).
Pierwszą salsę Curet Alonso skomponował w wieku 15 lat. Nie było jednak tak, że młody chłopak żył tylko muzyką, w tamtych czasach tylko nieliczni mieszkańcy Portoryko mogli się z tego utrzymać. Catalino skończył więc liceum, zdał na Universidad de Puerto Rico w San Juan (studiował dziennikarstwo i socjologię) i na 12 długich lat związał się pracą z… United States Postal Service (USPS), czyli amerykańskim odpowiednikiem Poczty Polskiej. Oczywiście dalej komponował i nadal wiedział, że jeśli mają być z tego pieniądze to nie na Portoryko. W 1960 r. Curet Alonso przeprowadził się do Nowego Jorku, gdzie dostał pracę w dziale sportowym hiszpańskojęzycznej gazety „Diario/La Prensa”.
Momentem przełomowym w życiu kompozytora był rok 1965. Wtedy to Catalino, znany po prostu jako Tite, spotkał na swej drodze rodaka z San Juan, Joe Quijano. To właśnie dzięki Qujiano powstał pierwszy przebój Cureta Alonso, utwór „Efectivamente”.
200 z dwóch tysięcy sals skomponowanych przez Tite stało się hitami. Prawie 700 dzieł Cureta Alonsa powstało dla latynoskiej supergrupy wszech czasów, czyli zespołu Fania All-Stars. W Stanach Zjednoczonych styl prezentowany przez Portorykańczyka określono mianem „salsy z wyrzutami sumienia”, bo wiele z jego kompozycji nawiązywało do ciężkiego życia czarnych Portorykańczyków.
Tite Curet Alonso nie jest dziś tak znany (w Polsce w ogóle nie jest znany!) głównie dlatego, że jego utwory wykonywali inni. W zasadzie nie było liczącego się w latach 70. i 80. XX w. artysty pochodzącego z hiszpańskojęzycznej Ameryki Środkowej, który nie nagrałby jakiejś kompozycji Cureta. Tito Rodríguez, La Lupe, Willie Colón, Ray Barretto, Rubén Blades, Tito Puente – to tylko najbardziej znane nazwiska artystów, którzy mieli w swoim repertuarze jego kompozycje.
Tite Curet Alonso zmarł w Stanach Zjednoczonych w wieku 77 lat. Przez ostatnie 18 lat życia towarzyszyła mu Norma Salazar, jak twierdził mujer de la vida. Ciało kompozytora przewieziono na Portoryko i pochowano z państwowymi honorami, zaś kilka lat później na Placu Armas w stolicy wyspy, miejscu gdzie lubił bywać, stanął pomnik Tite.
Jako ilustrację dzisiejszego wpisu zamieszczam bardzo przyjemny w odbiorze utwór zatytułowany „Coronaibo”, pochodzący z płyty „Aquí Estoy Con un Poco de Algo” z 1974 r.
Tite Curet Alonso
Prawdziwe nazwisko: Catalino Curet Alonso
Ur. 26.02.1926 r. – Guayama, Portoryko.
Zm. 05.08.2003 r. – Baltimore, Maryland, USA.
Żona: Juana Velázquez (rozwód), 2 dzieci: córka Hilda i syn Eduardo.
Wybrane płyty: „Aquí Estoy Con un Poco de Algo” (1974), „Un Encuentro con La Lupe” z La Lupe (1974), „Homenaje” (1981), „Alma de Poeta” (2009), „¡Sonó, Sonó…Tite Curet!” (2011).
Ważniejsze utwory: „Efectivamente” z Joe Quijano (1965), „Coronaibo” (1974), „Sargaso” z La Lupe (1974), „Busamba” z La Lupe (1981), „Corazón de Araña Negra” (2001).