Przyznam szczerze – to raczej nie była moja bajka.

 

Z reguły stronię od tematyki wojennej w literaturze i filmie. Bliższe zetknięcie z konfliktem zbrojnym, chociażby ukazanym tylko w sztuce, przygnębia mnie i wprawia w poczucie kompletnej bezradności.
Zatem lektura powieści Kevina Powers’a była dla mnie przygodą nieplanowaną i niecodzienną. Więc dlaczego – pomimo wątpliwości –
sięgnęłam po tę książkę w księgarni i …odłożyłam, by znów po nią wrócić?

  „Wojna próbowała nas zabić wiosną – takimi słowami rozpoczyna się tragiczna historia, opowiedziana przez szeregowego Bartle’a.
Zabrzmiały mi one po raz pierwszy zupełnie metaforycznie, jak fragment wiersza i pomyślałam sobie wówczas mało racjonalnie, marszcząc czoło: „Czym zabić?
Wiosną?!
”. Ot, pochopna, błędna interpretacja w pośpiechu. Jednak to właśnie zdanie zapadło mi w pamięć, podobnie jak okładka, przedstawiająca hiacynt – rozszarpany w momencie trafienia kulą. Zaintrygowana – w niedługi czas potem kupiłam sobie własny egzemplarz.

Mam go właśnie przed sobą, najeżony mnóstwem samoprzylepnych karteczek, którymi zaznaczałam teksty warte zapamiętania
(o, tak – jest ich wiele!). Język, jakim posługuje się Powers jest niezwykle bogaty, sugestywny, piękny…
Dawno nie czytałam nic, co poruszyłoby mnie do tego stopnia: zachwyciło i przeraziło zarazem!
Autor książki, Kevin Powers,  to nie tylko żołnierz, służący swego czasu w Iraku; to również magister sztuk pięknych, a obrazy, które maluje słowem, świadczą o tym, że jest artystą nie byle jakim…

„Żółte ptaki” poniosły mnie na swych skrzydłach do świata, w którym przenigdy w prawdziwym życiu nie chciałabym się
znaleźć.

Obnażyły zimne okrucieństwo wojny i kruchość ludzkiej psychiki w zderzeniu z jej realiami. Pokazały, że życie pojedynczego żołnierza
czy cywila jest niczym. Tak samo jak niczym są wszystkie wartości, marzenia i ideały, z którymi trafia się w sam środek wojennego piekła.
Jeśli wojna nie odbierze ci życia, z pewnością pochłonie duszę. Stamtąd się nie wraca. Nigdy.

Polecam: tej lektury nie da się zapomnieć.

źródło okładki: http://www.insignis.pl/book/index/78/zolte-ptaki.html

Żółte ptaki, Powers

 

Dodaj komentarz