„Krotochwilny jest los i figlarne są jego zrządzenia.” str. 21

Alkoholizm to jeden z najczęściej spotykanych problemów społecznych i zdrowotnych XXI wieku. Z tą chorobą boryka się wielu ludzi, może dotknąć każdego, młodego i starego, kobietę i mężczyznę. Coraz częściej po alkohol sięgają również młodociani, którzy nie do końca zdają sobie sprawy, że alkohol wyniszcza ich organizm oraz psychikę, traktują to zwykle jako pole do popisu przed znajomymi. Alkoholicy, często posiadają niski poziom własnej wartości, mają problemy emocjonalne, bywają agresywni, niekiedy mają myśli samobójcze. Chcąc poprawić swoje samopoczucie, znowu sięgają po alkohol i tak zostaje zamknięte koło. Alkoholizm jest to choroba nieuleczalna, ale można powstrzymać jej rozwój. Wiadomo, wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem.

Głównym bohaterem powieści jest Grześ. Młody Ślązak, o wysokim ilorazie inteligencji, bardzo oczytany, który posiada zgoła ironiczny humor. Jego największą pasją jest piłka nożna, gra w A-klasowym zespole piłkarskim i na tym zajęciu skupia całą swoją uwagę. Pod wpływem „towarzystwa” lubi oddać się marzeniom przy kieliszku czegoś mocniejszego.

„Bali już nie było, została tylko wódka.” str. 227

Wóda i bala to zdecydowanie intrygująca lektura o niestereotypowej fabule. Książka składa się z kilku opowiadań przedstawiających los bohaterów, którzy są połączeni w jakimś stopniu z Grzesiem. Co ciekawe, fabułę w dużej mierze tworzy monolog o charakterze narracyjnym. Jako że jestem zwolenniczką dialogu, to z początku ciężko było mi się przestawić do tego typu lektury, sprawę utrudniał również język, gdzie często pojawiała się śląska gwara, której niestety nie znam. W niektórych momentach brakuje znaków interpunkcyjnych, występują również błędy, ale jest to zamierzony cel, który ostatecznie ma oddać specyfikę tej książki.

Język rzeczowy męski, często soczysty, lecz adekwatny do podjętego tematu, aczkolwiek nie znaczy to, że warstwa językowa jest banalna, co to, to nie! Ponieważ autor użył bardzo barwnego języka i nie mam tutaj na myśli wcześniej wspomnianych wulgaryzmów. Wydaje mi się, że gdyby zostały usunięte wulgaryzmy, to w pełni zostałby zatracony klimat książki. W biogramie autora widnieje zapis: „Z bohaterem Wódy i bali łączy go wszystko.” a ja w trakcie lektury zastanawiałam się, czym jest to „wszystko” i co takiego autor chce mi przekazać?

„Krystaliczna ciecz, a jednak mąci nam duszę niby tak jak woda a jednak wzmaga suszę pod biesiadnym stołem śpi sam diabeł Rokita a upity najmocniej o ogon się potyka i z diablęciem pospołu pod stołem tym leży nie pytajcie go o nic dziś się wam nie zwierzy biesiada nie zważa gna szybko w nic nie wierzy stół trzeszczy pod ciężarem szklanic i talerzy (…) I śmieją się nieszczęśni wokół fetor siarki głupi nie wiedzą że do piekła to przymiarki trucizna ta się wsącza w duszy zakamarki uchowajże ich Panie od następnej miarki.” Str. 73

Wielu bohaterów tej powieści borykało się z alkoholizmem. Może nie dosłownie, bo jedni faktycznie byli alkoholikami, inni mieli z nimi styczność na co dzień, co z kolei wpływało na ich psychikę i życie. Dzieci alkoholików mają bardzo ciężkie życie, niekiedy nie doświadczają przemocy ze strony ojca czy matki, którzy chorują na tę coraz częściej spotykaną chorobę, ale za to nie mają miłości i uwagi rodziców, są pozostawione same sobie, przez co szukają zainteresowania u innych, lub oddają się pasji. Z kolei dorośli, którzy popadli w ten nałóg tłumaczą się problemami, z którymi nie mogą dać sobie rady, dlatego coraz częściej zaglądają do kieliszka.

Pokrótce. Wóda i bala to literacki debiut autora. Rzadko się zdarza, by debiut był tak dopracowany oraz pozbawiony sztampowej fabuły, dodatkowo Żurek jako wykształcony polonista posiada bogaty zasób słownictwa. Dobrym pomysłem było również osadzenie fabuły w Śląskich Mysłowicach, ponieważ można zasmakować śląskiej gwary i przenieść się w ten górniczy teren. Pomimo bardzo poważnego tematu, jakim jest alkoholizm, autor wplata również sporą dawkę ironicznego humoru, co pozwoliło nieco rozładować emocje, które towarzyszyły mi w trakcie lektury. Historia opisana w książce jest bardzo rzeczywista i wielu ludzi może się utożsamić z jej bohaterami. Zdecydowanie nie jest to pozycja dla każdego, niektórzy mogą w ogóle się nie odnaleźć w temacie. Ta książka jest nieźle pokręcona, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Polecam ją osobom lubiącym się troszeczkę wysilić intelektualnie przy czytaniu lektury, ponieważ Wóda i bala do łatwych i lekkich nie należy.

Magnolia044

 Wóda-i-bala-grzregorz-żurek-okladka

Dodaj komentarz