Tom I.
„Profesor Gabriel Emerson, cieszący się sławą i poważaniem ekspert od twórczości Dantego, prowadzi podwójne życie: za dnia jest ustatkowanym, szacownym uczonym, zgłębiającym tajniki utworów włoskiego mistrza, nocami oddaje się wyuzdanym przyjemnościom, poszukując rozkoszy wszędzie, gdzie można ją znaleźć. Jednocześnie w jego duszy trwa zacięta walka między jasnymi i mrocznymi cechami jego charakteru; pamiętając o swojej niechlubnej przeszłości i zdając sobie sprawę z niemoralnego postępowania w teraźniejszości, profesor popada w coraz głębszą
frustrację, lęka się bowiem, że szansa na zbawienie jego grzesznej duszy oddala się z każdym dniem. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy w jego życiu pojawia się słodka i niewinna Julia Mitchell. Zafascynowana dystyngowanym profesorem studentka, uczęszcza pilnie na jego wykłady, ale los sprawia, że pewnego dnia ich wzajemne relacje przenoszą się na inny, znacznie bardziej intymny, poziom. Sytuację komplikuje fakt, że Julia i Gabriel zetknęli się już wcześniej, przed wielu laty; tamto spotkanie, pozornie nieistotne i mało znaczące, okazuje się punktem zwrotnym w życiu obojga. Teraz kiedy ich drogi ponownie się przecięły, rozpoczyna się nierówna gra, w której dzika namiętność i mroczne pożądanie muszą się zmierzyć z dziewczęcą naiwnością i szczerą, choć starannie skrywaną, miłością. „Piekło Gabriela” to także fascynująca, wciągająca opowieść
o próbie ucieczki przed demonami dręczącymi człowieka, który, folgując swoim żądzom i realizując wymyślne fantazje seksualne, jednocześnie
w głębi duszy pragnie wybaczenia i prawdziwej miłości.”
Przyszła pora na coś do czytania i tym właśnie trafem dostała mi się w ręce powieść określona mianem „Piekielny erotyk” pod tytułem „Piekło Gabriela” autora, a może autorki, (bo niestety podobno tego nie wiadomo) Sylvain Reynard. Osobiście nie nazwałabym jej piekielnym erotykiem, ale fantastycznym piekielnym romansem. Najpierw nie miałam czasu do niej zajrzeć, a potem nie miałam czasu się oderwać!
Prawie 700 stronicową książkę „połknęłam” w jeden dzień. Niestety, jeśli się „napalicie” na piekielny erotyk to muszę was rozczarować, gdyż jedyna scena erotyczna jest dość późno…
Książka opowiada historie miłości młodej studentki Julii i jej wykładowcy profesora Gabriela, który jest specjalistą w twórczości Dantego na uniwersytecie w Toronto. Miłość tych dwojga młodych ludzi zaczęła się jednak sporo lat wstecz w domu przyjaciółki Julii.
Niestety przez pewne okoliczności to tajemnicze spotkanie odeszło w niepamięć. Jednak jest jeszcze jeden problem, który stoi na drodze do ich szczęścia…
Plusy.
„Piekło Gabriela” ma jeden ogromny plus, a dokładniej mówiąc spokojny i narastający wzrost pożądania i uczuć. Nie dzieje się tak jak ostatnio w wielu książkach, gdzie bohaterowie się w sobie zakochują i natychmiast rozpala ich gorące uczucie, a następnie zwyciężają wszelkie przeciwności losu, bez żadnych przeszkód dla „prawdziwej miłości”.
Kolejnym plusem książki są po prostu jej bohaterowie. Barwne, szalone, cudowne postacie. Pokazują się nam z każdej strony – i tej dobre, i tej złej. W zasadzie profesora Emersona poznajemy, jako zgryźliwego, aroganckiego, okrutnego, aczkolwiek, kiedy czytamy powieść coraz dalej, ukazują nam się jeszcze inne oblicza Gabriela.
Język tej pozycji jest stosunkowo prosty i przyjemny. Książka pozwala się nam również czegoś dowiedzieć o twórczość Dantego.
Poprzetykana jest wspaniałą muzyką i cudownymi wierszami oraz fragmentami pieśni z „Boskiej komedii”. Oczywiście wszystko to zachęca do cudownej lektury, która jest praktycznie pomijana (niestety) w Polskiej edukacji, nie licząc maleńkich jej fragmentów.
Minusy.
Jedynym minusem jest według mnie to, że można się na początku zgubić czyje uczucia są akurat poruszane. Fantastyczne jest jednak to, że autor/autorka nie skupił/a się na jednej postaci, a na obu. Dzięki temu możemy zrozumieć Gabriela oraz Julie. Nie jest to takie niezrozumiałe, jak i również nie ma tego niedosytu w postaci niewiedzy, jaki jest w środku drugi bohater.
Podsumowując.
Książka jest warta przeczytania, trudno się od niej oderwać i dowiemy się czegoś nowego, co może nas zainteresować, albo zainspirować do zmiany. Z wielką ochotą sięgnę po następną część.
Źródło okładki oraz opisu.
Tom II.
„Po romantycznych wakacjach we Włoszech, podczas których profesor Emerson wprowadzał Julię w tajniki wyrafinowanych, seksualnych rozkoszy, oboje wracają do monotonnego, akademickiego życia. Wkrótce jednak nad głowami wybitnego uczonego i jego młodej kochanki gromadzą się chmury. Profesor staje przed wyborem: walczyć o kobietę, dla której stał się kimś znacznie więcej niż tylko przewodnikiem po świecie zmysłowych
doznań, czy podzielić los Dantego i zgodzić się na wygnanie?”
Ekstaza Gabriela to kolejna część cyklu zapoczątkowanego przez „Piekło Gabriela”. Opowiada ona o dalszych losach profesora Gabriela Emersona specjalisty od Dantego oraz o losach jego byłej studentki, a aktualnie dziewczyny Juli. Poznają oni rozkosze życia intymnego, zarówno erotycznego, jak i miłości. Jednak, kiedy wracają z Włoch do Toronto, ich świat przestaje być taki kolorowych, ponieważ pojawiają się ogromne problemy…
Książkę mogę podzielić na trzy części.
Zapewne tak samo jak to zrobi wiele jej czytelników. Pierwsza część jest pełna sielanki, spełnieniem marzeń dla niejednej kobiety, szczytem romantyzmu i miłości. Druga część jest druzgocąca. Nie takiego obrotu sprawy człowiek się spodziewał. Panuje w niej jedno wielkie niedowierzanie, w którym czytelnik zadaje sobie pytania: „ale jak to się tak mogło stać?”, ”nie to niemożliwe!”. Trzecia część jest końcówką, gdzie wiele się wyjaśnia. Niektóre rzeczy niesamowicie nas zaskakują, inne natomiast są dość przewidywalne, albo inaczej mówiąc są spełnieniem wiary, że takie właśnie może być wyjaśnienie tej szalonej sprawy.
Koniecznie trzeba przyznać, że fascynujący profesor Emerson znów uwodził czasem, czynem i praktycznie zawsze słowem.
Jest mężczyzną, o którym wiele kobiet marzy i śni. Pragnie mocno. Osobiście uważam, że mężczyźni z tak niesamowitym intelektem jak Gabriel są ogromnie fascynujący może to, dlatego, że tak rzadko w życiu (a praktycznie wcale) takich spotykam, a może dlatego, że właśnie ta inteligencja sama w sobie jest czymś niesamowicie pociągającym…
We wcześniejszej recenzji na temat piekła Gabriela było wspomniane, że pierwszy tom nie powinien być nazwany „piekielnym erotykiem”, jednak w przypadku „Ekstazy Gabriela” możemy użyć już sformułowania „piekielny erotyk”, ponieważ wzrasta ilość scen erotycznych.
Muszę wam też powiedzieć, że osobiście mnie ta seria skłania do ogromnego myślenia nad sobą, nad życiem, nad częściami mnie, o których wcale nie miałam pojęcia, że istnieją, że mam takie „potrzeby” w sobie. Poruszają ukrytą cząstkę mnie. Niesie naprawdę wiele przesłań o życiu, miłości. Jak to wszystko nas ogranicza. Jest ogromnie poruszająca i wzruszająca. Była i jest warta poświęconego jej czasu.
Na koniec powiem bardzo krótko. Przeczytaj, bo naprawdę warto!
Tom III.
„Ostatni tom bestsellerowej trylogii. Gabriel i Julia przyzwyczajają się do życia w małżeństwie. Gabriel chciałby powiększyć rodzinę, ale Julia skupia się na studiach doktoranckich i przygotowywaniu wystąpienia na ważnej konferencji naukowej. Na konferencji w Oksfordzie pojawia się Christa Peterson, która nadal zamierza utrudniać im życie, lecz Gabriel i Julia potrafią stawić jej czoło. Zaraz potem wyjeżdżają na wakacje do Włoch,
gdzie Gabriela znowu zaczynają dręczyć koszmary. Kierowany niedobrym przeczuciem, postanawia bliżej poznać historię swoich rodziców.
Tajemnice, które odkrywa, nie są w stanie odwieść go od zamiaru założenia rodziny, ale czy Julia będzie takiego samego zdania?
Czy łączące ich wielkie uczucie przetrwa najpoważniejszą, do tej pory, próbę?”
Długo wyczekiwany, trzeci, a zarazem ostatni tom „Diabelskiego erotyku”, słynnej trylogii nieznanego autora.
Czy utrzyma poziom, który osiągnęli jej poprzednicy? A może wniesie się na wyżyny? Jak zakończą się losy naszych poprzedników? Dobrze? Źle? Przekonajmy się!
Autor (a może autorka?)
W „Piekle Gabriela” opowiadał nam losy bohaterów zakochujących się w sobie, kiedy Gabriel był profesorem, a Julianna jego studentką.
Jako dwójka zakochanych po uszy w sobie młodych ludzi przeszli ciężką i długą drogę w „Ekstazie Gabriela”, aby w końcu mogli ułożyć swoje życie. Tak oto dotarliśmy do „Pokuty Gabriela”. Książki opowiadającej losy Gabriela i Julianny będących już małżeństwem.
Przedstawia nam ona naszych bohaterów, jako ludzi dojrzewających. Razem i osobno. Ludzi pełnych wiary w siebie nawzajem i jeszcze większego zaufania. Mają wszystko, czego tylko można pragnąć od życia. Jak sami widzicie, początek książki może wydawać się niezwykle sielankowy. Czasem można wręcz powiedzieć, że aż przesłodzony. Nic nie jest jej w stanie zakłócić. Więc czego można chcieć więcej?
Z czasem Gabriel zaczyna pragnąć, aby przestało być ich tylko dwoje. Pragnie dziecka. Potomka, na którego Julianna nie jest gotowa.
Czy to podzieli naszych bohaterów?
Pokuta Gabriela jest wciągająca, intrygująca oraz zaskakująca. Urzeknie was jej bogaty język oraz narracja wieloosobowa.
Oprócz wspaniałego romansu możecie się również spodziewać pełnych miłości scen erotycznych. Jedyne, co mogę zarzucić tej książce jest to, że autor za bardzo skupił się na głównych bohaterach i zaniedbał odrobinę wątki poboczne. Jednak przy całej wspaniałości książki bez wątpienia można powiedzieć, że jest to niewielka strata.
Na koniec chciałabym dodać, że mimo tego, iż jest to koniec trylogii o naszych zakochanych, autor ciągle postanowił się nam nie ujawnić. Wielu czytelników z tego powodu ubolewa. Kimkolwiek jest nasz autor, trzeba mu przyznać, że wykonał kawał świetnej roboty.
Podsumowując.
Książka zdecydowania wzbiła się na wyżyny. Autor zawarł w niej najważniejsze przesłania związków. Wiarę oraz miłość.
Czytając, bierzcie z niej przykład. Bez dwóch zdań warto.
Pozdrawiam Aleksandra.