„Drew Evans to zwycięzca. Przystojny, arogancki, czarujący. Jednym uśmiechem uwodzi najpiękniejsze kobiety Nowego Jorku. Ma lojalnych przyjaciół i wpływową rodzinę. Dlaczego więc ostatnie siedem dni spędził zamknięty w swoim apartamencie, pogrążony w depresji? On powie Wam, że ma grypę. Ale wszyscy wiemy, że to nieprawda.
Katherine Brooks jest błyskotliwa, piękna i ambitna. Nikomu nie pozwoli stanąć na ścieżce do kariery. Gdy zatrudnia ją ojciec Drew, życie pewnego siebie playboya wywraca się do góry nogami. Kate jest profesjonalna, perfekcyjna i…irytująca.
Drew staje przed wielkim wyzwaniem. Czy połapie się w swoich uczuciach? 
„Zaplątani” to nie romans, do którego przyzwyczaiły się Wasze matki. To skandalizująca, pasjonująca i dowcipna opowieść o mężczyźnie, który dużo wie o kobietach. Chociaż nie tyle, ile mu się wydaje.
Powieść „Zaplątani” to międzynarodowy bestseller, została już przetłumaczona na ponad 15 języków.”

 

Emma Chase za dnia jest oddaną żoną i matką dwójki dzieci, mieszkającą w małym, wiejskim miasteczku w New Jersey. W nocy staje się niestrudzoną bojowniczką klawiatury, ciężko pracując godzinami, aby ożywić swoich wielobarwnych bohaterów i ich niekończące się wygłupy. Znajduje się w długotrwałym oraz burzliwym w związku z kofeiną.

Wchodząc do jednej z dużych księgarni, w której znalazłam się w zasadzie całkiem przypadkiem, udało mi się znaleźć książkę, która zawładnęła moimi myślami na długo. Wszystko za sprawą okładki. Wydaje się tak niepozorna. Prosta. Oczywista. Przyciągnęła mnie, a mimo to powiedziałam sobie „ej! Nie kupisz przecież książki dla okładki!”, więc odwróciłam ją na drugą stronę. Pierwszą rzeczą, którą udało mi się przeczytać było, że książka jest pisana z poglądu bohatera. Zachwycona udałam się prędko do kasy.

„Zaplątani”, każdy z nas już chyba ten tytuł gdzieś słyszał…
Ach już wiem!
Czyż nie była to jedna z baśni Disneya? Ta o Roszpunce?
Ależ owszem, że to jest właśnie ta baśń. Jednak, kiedy patrzę bliżej na książkę, mam wrażenie, że widzę coś znajomego.  Chyba już gdzieś widziałam tą okładkę. Przypomina troszeczkę tę z „Pięćdziesięciu twarzy Greya”. Niesamowite połączenie. Trudne do wyobrażenia. W końcu jak można połączyć dwie tak różne rzeczy? Okazuje się, że właśnie można i autorce udało się to naprawdę fenomenalnie.

Dziś przedstawiam Wam historie płomiennego romansu – Drew i Katheriny. Para ludzi tak różnych, a tak bardzo do siebie podobnych. Drew, przystojny, ambitny i pewny siebie biznesmen.  Jakby tego było mało nasz przystojny biznesmen okazuje się być playboyem.
Kiedy wszystko układa się tak, że lepiej być nie mogło, na drodze Drew staje Katherina. Piękna, ambitna i pewna siebie… Między taką parą biurowy romans staje się tylko i wyłącznie kwestią czasu.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że spotkaliśmy kolejny z tych romansów, który aktualnie nie brakuje. Mamy bogatego playboya i piękną kobietę, dla której traci głowę. Wiele osób właśnie z tego powodu odłoży książkę z powrotem na półkę, ale to błąd. Schematy, które na pierwszy rzut oka wydają się znane i oklepane nabierają nowych barw.

„Zaplątani” są inni niż wszyscy. Wyjątkowi. Zapytacie „dlaczego?”, a ja wam odpowiem, że choćby z powodu narracji. Nasz romans w końcu opowiada mężczyzna. Niesamowita rzadkość spotkać romans pisany z poglądu faceta. Gdyby tego było mało, nasz uroczy Drew jest świadom, że ktoś go obserwuje. Wtrąca uwagi dla obserwatora. Opowiada, że wie, co na pewno myślimy sobie, ale wcale to nie musi tak wyglądać. Wszystko stara się wytłumaczyć, byśmy dobrze zrozumieli, co chce nam przekazać. Każda z wypowiedzi jest pełna humoru, który rekompensuje nam dość irytujący charakter naszego Casanovy. Sama Katherina nie jest ani trochę mniej ciekawą postacią. Mamy kobietę silną, potrafiącą sprostać charakterowi takiego mężczyzny, jakim jest Evans. Nie jest typem kobiety uległej, niepotrafiącej pokazać pazurów. Musicie przyznać, że od pewnego czasu w literaturze w dużej mierze jest kreowana postać kobiety, która jest szarą myszką i dopiero, kiedy poznaję odpowiedniego mężczyznę, zmienia się diametralnie.

Zaplątani stali się dla mnie perłą wśród tej literatury. Emma Chase, którą bez wątpienia można nazwać genialną autorką, pokazała, że nawet z gatunku, który na pierwszy rzut oka wydaje się wykorzystany do ostatniej kropli, można wykrzesać jeszcze wiele. Dzięki temu powstała interesująca powieść. Pełna humoru, chemii oraz nieszablonowych rozwiązań. Wszystko zostało dopracowane nawet w najmniejszym calu, więc jeśli lubisz ten gatunek albo chcesz mu dać szansę po nieudanych przeżyciach, wybrałaś/eś odpowiednią pozycje.

 Aleksandra P.

Źródło opisu autorki: Opis autorski
Źródło opisu książki: Wydawnictwo Filia, 2015
Źródło okładki: pochodzi z własnych zbiorów

zaplątani

Dodaj komentarz