Kamila Szybalska jest 23-letnią modelką plus size, która nie boi się brać udziału w odważnych sesjach aktów, nie przekraczających wszakże cienkiej granicy pomiędzy sztuką a pornografią. Pierwszy raz dowiedziałem się o niej, gdy na wieść o tym, że do Polski przyjedzie słynna performerka Marina Abramović, na jednym z portali społecznościowych wyraziłem ubolewanie nad tym, że w naszym kraju nie ma nikogo, kto artystycznie mógłby się choćby do niej zbliżyć poziomem. Wówczas jedna z moich znajomych podała mi linki do zdjęć Kamili Szybalskiej. Po obejrzeniu efektów sesji z jej udziałem stwierdziłem, że jednak jest nadzieja dla naszego kraju, i że polskie akty to nie tylko sztuczne lale z silikonowym biustem i panowie z kaloryferami zamiast brzuchów pozujący niczym do kalendarza Pirelli.
Poniżej zamieszczam mój wywiad z Kamilą.

Czym jest dla Ciebie nagość?

Nagość jest dla mnie czymś naturalnym. Nadzy się urodziliśmy i uważam, że tylko tacy jesteśmy prawdziwi. Na co dzień nie mam problemu z chodzeniem nago po domu, czy też spaniem nago. W pozowaniu nagość po części staje się moim ubraniem. Często pozwala dosadniej pokazać różne sytuacje, wzbudza też większe emocje. Pozytywne lub negatywne. A to dla mnie ważne, aby zachęcić innych do myślenia. Ładny obrazek to tylko dodatek.

Jak w takim razie skomentujesz absurdalną moim zdaniem sytuację jeśli chodzi o Facebook, który blokuje wszelkie zdjęcia, na których widać nagie osoby? Nie chodzi tu oczywiście o pornografię, ale np. o zdjęcia aktów czy zdjęcia naturystyczne.

Każdy portal ma swoje zasady i trzeba się do nich dostosować. Po prostu staram się uważać, co dodaję na Facebooka. Niestety to też nie zawsze wystarczy. Nawet wczoraj usunęli mi dwa zdjęcia, w tym jedno dodane kilka miesięcy temu. Komuś musiało bardzo przeszkadzać to, że zdjęcie budzi duże zainteresowanie. Jednak nie ma tego złego… za kilka dni dodam je ponownie, ale bardziej ocenzurowane.

Pamiętasz swoja pierwszą sesję aktów? Był stres?

Przede wszystkim było to bardzo spontaniczne. Na początku chyba nie do końca do mnie dotarło co zrobiłam, ale była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Po tej sesji stwierdziłam, że chcę coraz więcej i tak zaczęła się moja przygoda z pozowaniem.

Na stronie MaxModels obejrzałem zdjęcia, na których pozujesz. Większość z nich zaskakuje niesztampowością, oryginalnym pomysłem, świetnym wykonaniem (mówię tu zarówno o pracy fotografa, jak i Twoim pozowaniu). Oczywiście trudno mówić o wszystkich sesjach razem, ale na ile pomysł na sesję pochodzi od Ciebie, a w jakim procencie jest on propozycją fotografa? A może najczęściej to efekt wspólnej „burzy mózgów”?

To co widzimy na zdjęciach to już efekt wspólnej pracy całej ekipy. Każdy dokłada cząstkę siebie do sesji, jakiś swój pomysł. Czasem luźna uwaga kogoś z boku potrafi zmienić wszystko. Ja jako modelka uważam, że jestem płótnem do pracy dla innych, dlatego z czystą przyjemnością wchodzę w pomysły fotografów. Dla mnie za każdym razem jest to wyzwanie. Trochę przypomina mi to aktorstwo. Jednak w fotografii trzeba pokazać całą historię często jedynie na kilku niemych klatkach. Są również sytuacje gdzie sama mam jakąś wizję siebie. Obraz który chciałabym pokazać. Wtedy staram się odpowiednio dobrać ludzi do współpracy. Właśnie te moje pomysły skłoniły mnie po kilku latach pozowania do wzięcia aparatu do ręki.

Dziś jesteś znaną modelką plus size i masz możliwość wybierania sesji, w których siebie widzisz, ale pewnie w przeszłości trafiali Ci się „nieprofesjonalni”, że tak to grzecznie ujmę, fotografowie? Możesz opowiedzieć o najgorszych sesjach w Twojej karierze?

Nie uważam, że jestem znaną modelką. Obecnie również działam z różnymi osobami. Nie zawsze liczy się tylko doświadczenie. Jeśli w czyichś pracach widać potencjał, to nie mam problemu z tym żeby zapozować początkującemu fotografowi. Każdy kiedyś zaczynał. A sesje zawsze mogą wyjść różnie, nawet robione z kimś, kto ma ogromne doświadczenie. Wiem, że praca ze mną jest inna niż ze szczupła modelką. Wymaga więcej otwartości, wyobraźni i trochę wysiłku. Często trzeba zrobić dwa razy więcej zdjęć, albo najpierw trzy razy pomyśleć i wszystko dobrze ustawić, aby wyszło dobre zdjęcie. Wszelkie fałdki, boczki itp. potrafią utrudnić robotę.

Wśród Twoich zdjęć widzę zaledwie kilka, na których jesteś z modelem. Wolisz pozować nago sama i/lub z kobietą niż z mężczyzną?

Sesje, na których pozuje więcej niż jedna osoba, niezależnie od płci, wymagają więcej przygotowań. Ciężej jest też zgrać wszystkich w jednym terminie. Tylko dlatego takich sesji mam mniej. Przykładowo, mam jeden pomysł, który próbuję zrealizować od dwóch lat, jednak potrzebne są do niego trzy konkretne modelki i jeden model. Na razie ciągle coś nam nie pasuje, ale wierzę, że w końcu uda się i wyjdą genialne zdjęcia. A to z kim pracuje ma najmniejsze znaczenie. Nie odczuwam różnicy między pozowaniem z kobietą a pozowaniem z mężczyzną. Liczy się nastawienie danej osoby i jej podejście do pracy. Trzeba pamiętać, że sesja to nie tylko dobra zabawa, ale przede wszystkim ciężka praca.

Od pewnego czasu sama robisz zdjęcia. W Internecie przeczytałem Twoją wypowiedź na ten temat: „Praca z kobietami to coś co kocham. Ich zmiana na sesji, to jak się otwierają na nowe i później zadowolenie z efektów – niesamowite”. Czy to znaczy, że fotografujesz same kobiety?

Moja przygoda z fotografią zaczęła się zaledwie kilka miesięcy temu, ale oddałam się temu całkowicie. Jest to dla mnie coś nowego. Cały czas odkrywam możliwości jakie daje mi trzymanie aparatu w rękach. Uwielbiam pracę z kobietami, bo sama jestem kobietą. Wiem ile mi dały sesję, jak bardzo mnie zmieniły. To samo chciałabym dać innym. Powoli dojrzewam do tego, co naprawdę chce zrobić w fotografii i nie zamierzam zamykać się tylko na pracę z płcią piękną. Pomysłów jest wiele.

W naszej rozmowie nie mogę nie poruszyć tematu wagi. Sam jestem osobą z nadwagą i niestety wiele razy spotykałem się z weightyzmem, czyli dyskryminacją ze względu na wagę ciała. Jak Ty sobie z tym radzisz?

Szczerze? Nie zwracam na to uwagi, i robię swoje. Ludziom nigdy nie dogodzisz, zawsze będzie coś nie tak. Jeśli będziemy się tym przejmować, to tylko sprawimy przyjemność innym, a ja zdecydowanie bardziej wolę sama sobie robić dobrze. Pamiętajmy, że na przestrzeni wieków kanony piękna zmieniały się wiele razy i nie wiadomo, co będzie za kilka lat. Nie jestem za tym aby mówić, że ludzie otyli są dyskryminowani, bo takie same problemy mają osoby bardzo szczupłe albo wysokie. Zamiast szukać na siłę problemu, lepiej zająć się sobą. Z każdą sytuacją można sobie poradzić w ten czy inny sposób.

Załóżmy, że dostajesz propozycję pozowania od Jana Saudka, ale, co częste u niego, sesja balansować będzie na cienkiej granicy między aktem a pornografią. Co robisz?

Hm… To proste! Wchodzę w to. Takiej okazji nigdy bym nie przepuściła.

Jak widzisz siebie za 10-15 lat? Czy myślisz, że pozowanie nago nadal będzie sprawiało ci radość? A może bardziej stawiać będziesz na samodzielnie fotografowanie?

Nie panuje aż tak daleko. Nie mam zamiaru rezygnować z pozowania, sprawia mi to ogromną przyjemność i zawsze będę miała do tego sentyment. Teraz jednak będę głównie skupiać się na wizażu oraz fotografii, której ciągle się uczę. W głowie coraz mocniej rozwija mi się pewien projekt, który będę chciała zrealizować, ale nie powiem o nim, by nie zapeszyć.

Jako, że zajmuję się głównie tematyką muzyczną nie mogę nie zapytać o to, czego słuchasz. Twoje lubione gatunki muzyczne?

Słucham różnej muzyki. Od klasyki (głównie muzyka fortepianowa), przez szanty, aż po rocka. Natomiast kilka dni temu poprosiłam najbliższych mi przyjaciół, by opisali mnie jakimś utworem muzycznym. Te utwory bardzo mnie zaskoczyły. Chodzi o nagrania „Beautiful” Christiny Aguilery, „Ona jest ze snu” zespołu IRA oraz „Gdzie ci mężczyźni?” Danuty Rinn.

Bardzo dziękuję za wywiad.

(autorzy zdjęć: duże (z wiankiem): Lilianna Matulka; małe: Jarek Grabek. Na dole wpisu nagranie „Beautiful” Christiny Aguilery)

Kamila Szybalska
Pseudonim na MaxModels.pl: kimilka
Ur. 1995 r. – Wałbrzych, woj. wałbrzyskie (obecnie woj. dolnośląskie), Polska.
Niektórzy fotografowie, z którymi współpracowała: Mariusz Ciślak, Robert Gorzycki, Jarek Grabek, Lilianna Matulka, Piotr Ratajski.
Strona na Instagramie: www.instagram.com/kamilaszybalska

Dodaj komentarz