Niedługo przyjdzie pora na ostateczne podsumowania i rankingi, ale zasadniczo można już śmiało uznać, że rok 2018 przeszedł już do historii. Czy był udany, czy nie pogadamy przy innej okazji. Teraz skupimy się na tym, jakie otwarcie roku nas czeka i czy będzie ono dobrym zwiastunem kolejnych 12 miesięcy czy raczej chłodnym początkiem.
Otóż, jak zaraz zobaczycie, zdecydowanie nie miałbym nic przeciwko, aby każdy miesiąc był tak przepełniony ciekawymi premierami, jak ma to miejsce w styczniu. Zaczyna się z wysokiego C, bo od będącego ostatnią nadzieją serii Transformers spin-offu w reżyseri Travisa Knighta oraz intymnego dramatu rodzinnego z Timothée Chalamet’em i Stevem Carellem w rolach głównych. Później będziemy mogli zobaczyć kolejne wcielenie aktorskiego kameleona Chrisiana Bale’a, M. Night Shyamalan dokończy swoją trylogię kolejnym twistem, a Margot Robbie i Saoirse Ronan powalczą między sobą o brytyjską koronę. Na mały ekranie dobra także nie zabraknie, bo nie tylko razem z Mahershala Ali rozwikłamy detektywistyczną zagadkę w długo wyczekiwanym nowym sezonie serialu HBO, ale i odkryjemy tajemnicę stojącą z wielkim krachem na giełdzie Wall Street z 1987 roku. A to tylko niewielka część tego co nas czeka. Zobaczcie sami…
FILMY
Zestawienie obejmuje 9 filmów ułożonych w kolejności polskich dat premier!
Mój piękny syn – 4 stycznia
Oparty na książce o tym samym tytule film Felixa Van Groeningen’a opowiada o losach rodziny, a w szczególności relacji na linii syn-ojciec, która musi się zmierzyć z uzależnieniem nastoletniego Nica. To pełna ciężkich emocji opowieść o walce z nałogiem, poczuciu winy i bezradności, o ciągle otwierających się ranach, ale i nieustającej nadziei na lepsze jutro. W rolach głównych wschodząca gwiazda Hollywood Timothée Chalamet i kojarzony raczej z bardziej komediowym kinem Steve Carell.
Bumblebee – 4 stycznia
Po kolejnych coraz większych porażkach którymi było ostatnie odsłony Transformers, ktoś w końcu poszedł po rozum do głowy i zdecydował się powierzyć markę komuś innemu, komuś kogo podejście do kina wykracza poza efekciarstwo, skąpo ubrane bohaterki w mokrych podkoszulkach czy wylewający się z ekranów ocean patosu i towarzysząca mu seria wybuchów, destrukcji i ogólnego chaosu. Nie. Panie Bay – naprawdę da się inaczej czego dowodem jest wciąż efektowny, ale przy tym kameralny i klimatyczny Bumbelebee. Porównywana do ET czy Iron Gigant produkcja Travisa Knighta zapowiada się naprawdę świetnie i wygląda na to, że w końcu jest filmem na jaki fani Transformes czekali od… pierwszej części serii? No spójrzcie tylko na ten klasyczny wygląd postaci i świetnie już w samych zwiastunach zarysowaną relację między tytułowym bohaterem i jego ludzką towarzyszką…
Zabawa zabawa – 4 stycznia
Po znakomitym filmie „Moje córki krowy”, nieco chłodniej przyjętym, ale bynajmniej nie słabym „Planie B” Kinga Dębska w swoim nowym tytule bierze na warsztat temat alkoholizmu. Zabawa zabawa opowiadać będzie przeplatające się historię 3 kobiet w różnych fazach nałogu – 40 letniej prokurator, która unika odpowiedzialności za występki popełnione pod wpływem zasłaniając się immunitetem, – studentki Magdy odnoszącej sukcesy w szkole zawodowe i zgarnia najlepsze oceny na uczelni, które lubi od czasu do czasu porządnie zapić oraz szanowanej chirurg – Teresy, która po prostu pije bo lubi, bez potrzebnego pretekstu. Wkrótce każda z nich zmierzy się z konsekwencjami swojego postępowania. W rolach głównych Agata Kulesza dla której warto iść do kina na każdy film, Maria Dębska, Dorota Kolak i Marcin Dorociński.
Vice – 11 stycznia
Adam McKay – reżyser nominowanego dwa lata temu do Oscara „The Big Short” tym razem przygotował dla Nas biografię byłego wiceprezydenta USA Dicka Cheneya, która opowiada o dojściu do władzy i wzroście wpływów kongresmana w administracji George’a W. Busha, który w zasadzie kontrolował rząd z tylnego siedzenia. Temat dla wielu może nie tak interesujący, ale jeśli nie dla znakomitego reżysera czy historii, Vice warto zobaczyć dla samej obsady. W niej m.in. Steve Carell, Sam Rockwell w roli prezydenta Busha Juniora, Amy Adams czy w końcu po raz kolejny zaskakującego totalną fizyczną metamorfozą Chrisiana Bale’a, który wciela się w samego Cheneya.
Powrót Bena – 11 stycznia
https://www.youtube.com/watch?v=L4IlTltV5UE
Kolejny po Moim pięknym synu film poruszający tematykę nałogu rodzinie. Tym razem w rolę uzależnionego od narkotyków syna wciela się znany w szczególności z nominowanej do Oscara roli w „Manchester by the Sea” Lucas Hedges. Jego matka, którą zagrała Julia Roberts, wracając ze świątecznych zakupów, niespodziewanie spotyka go czekającego przy schodach do mieszkania, pomimo iż chłopak powinien być na odwyku. Mimo to, chcąc mieć w Boże Narodzenie rodzinę w komplecie i wierząc że Ben jest „czysty”, zgadza się przyjąć syna. To jednak może oznaczać niemałe kłopoty…
Dom który zbudował Jack – 18 stycznia
Cóż, Lars von Trier portretujący kilkanaście lat z życia seryjnego mordercy brzmi równie ciekawie co niepokojąco. Jak na to nie czekać?!
Glass – 18 stycznia
Bardzo lubię „Niezniszczalnego”, należę do tych osób którym podobał się „Split”, dlatego też na zwieńczenie trylogii o której nikt nie wiedział że będzie trylogią czekam z wypiekami na twarzy. Poza tym Samuel L. Jackson, James McAvoy i Bruce Willis na jednym ekranie już sami w sobie są dostateczną zachętą. Nie spieprz tego Shymalan!
Maria, królowa Szkotów – 25 stycznia
Margot Robbie i Saoirse Ronan jako odpowiednio Mary Stuart i królowa Elżbieta I, czyli kuzynki bezpardonowo rywalizujące o angielską koronę. Rywalki w miłości i władzy, silne kobiety w męskim świecie, toczące podstępną grę, w której stawką jest władza i niezależność.
Złe wychowanie Cameron Post – 25 stycznia
Chloë Grace Moretz jako nastolatka, którą opiekunowie umieszczają w ośrodku zajmującym się nawracaniem młodzieży. W przypadku Cameron „grzechem” był romans z najlepszą przyjaciółką. Szefem ośrodka jest ”nawrócony „gej, który choć pełen dobrych intencji nie widzi, że jego podopieczni mają problem przede wszystkim z samoakceptacją. Cameron poznaje na miejscu nieco nadgorliwą Erin oraz dwa wolne duchy – Adama i Jane Fondę. Razem próbują znaleźć sobie miejsce w nowym domu i nie zwariować. Podpatrując dole i niedole pensjonariuszy, poznajemy też wydarzenia, które doprowadziły Cameron do tego miejsca.
Pozostałe:
Władca Paryża – 4 stycznia (Francja/ reż. Jean-François Richet) → trailer
Ralph Demolka w internecie – 11 stycznia (USA / reż. Rich MoorePhil Johnston) → trailer
Diablo. Wyścig o wszystko – 18 stycznia (Polska/ reż. Michał Otłowski, Daniel Markowicz) – trailer
Miszmasz czyli Kogel Mogel 3 – 25 stycznia (Polska/ reż. Kordian Piwowarski) → trailer
Nienawiść, którą dajesz – 25 stycznia (USA/ reż. George Tillman Jr.) – trailer
SERIALE
Zestawienie obejmuje 7 seriali ułożonych w kolejności amerykańskich dat premier!
Seria Niefortunnych Zdarzeń: sezon III – 1 stycznia
Netflixowa adaptacja bestsellerowej serii książek napisanych przez Daniela Handlera. Bohaterami Serii niefortunnych zdarzeń są trzy sieroty – Violet, Klausie, Sunnym i ich prawny opiekun – Hrabia Olaf, który za wszelką cenę chce przejąć należyty im spadek. Kryjący się pod różnymi przebraniami mężczyzna, stara się przechytrzyć trójkę dzieciaków, ale to oni muszą okazać się sprytniejsi od niego, jeśli chcą pokrzyżować jego niecne plany i odkryć wskazówki, które pomogą im wyjaśnić tajemnicę śmierci rodziców. Pierwszy i drugi sezon naprawdę trzymały poziom, jestem więc spokojny o to, że trzeci i zarazem finałowy sezon serii również nie zawiedzie, a po cichu liczę nawet, że zaprezentuje się jeszcze lepiej.
Detektyw: sezon III – 14 stycznia
https://www.youtube.com/watch?v=E4lE9aXNjeY
Akcja trzeciego sezonu wielokrotnie nagradzanego seriau HBO toczy się w trzech różnych okresach i opowiada o makabrycznej zbrodni popełnionej w sercu hrabstwa Ozark. Tajemnicza sprawa pozostaje nierozwiązana przez wiele lat, a kolejne dekady przynoszą nowe wydarzenia. W 2015 roku emerytowany detektyw Wayne Hays wraca wspomnieniami do nierozwiązanej sprawy sprzed lat – tajemniczego zniknięcia 12-letniego Willa i jego 10-letniej siostry. W roli głównej zdobywca Oscara Mahershala Ali. Wyczuwam serialowy hit roku.
The Punisher: sezon II – 18 stycznia
https://www.youtube.com/watch?v=m5_A0Wx0jU4
Frank Castle powraca jako Punisher i o ile patrząc na poziom poprzedniego sezonu jest to powód do radości, to jednocześnie w związku z kasowaniem marvelowskich seriali przez Netflixa, budzi również pewien niepokój. No bo co potem? Nic, pustka, smutny koniec? Tak czy siak pozostaje tylko czekać i cieszyć się, że stworzony do tej roli Jon Bernthal wcieli się w nią raz jeszcze.
Roswell, w Nowym Meksyku – 15 stycznia
Nie oceniajcie mnie. Darze nieracjonalną słabością kiczowaty oryginał z ’99 roku. Każdy ma swoje guilty pleasure, a moim jest właśnie Roswell.
Star Trek: Discovery: sezon II – 17 stycznia
Znakomita druga cześć pierwszego sezonu oraz intrygujące i robiące wrażenie aspektami wizualnymi zwiastuny, ale i sama sympatia do marki każe mi czekać na nowe Star Trek: Discovery jak na żaden serial w styczniu. Poza tym pamiętacie ten twist z ostatniego odcinka i bohaterów którzy się w nim pojawiają?
Black Monday – 20 stycznia
https://www.youtube.com/watch?v=G2u4nCtyBCo
Uznawany za jeden z najciekawiej zapowiadających się seriali 2019 roku Black Monday skupia się na wydarzeniach doprowadzających do wielkiego krachu na na Wall Street z 19 października 1987 roku. Do dziś eksperci zastanawiają się co tak naprawdę do niego doprowadziło i czy dało się go uniknąć. Komediowy serial stacji Showtime ma za zadanie dostarczyć nam właściwych odpowiedzi i rozwikłać zagadkę tytułowego Czarnego Poniedziałku.
I Am the Night – 28 stycznia
https://www.youtube.com/watch?v=wcxAaIfKBeI
Szcześcioodcinkowa miniseria w reżyserii Patty Jenkins opowiada o losach kobiety, która pewnego dnia dowiaduje się, że została oddana porzucona tuż po urodzeniu. Krótkie śledztwo w poszukiwaniu informacji na temat swojej przeszłości doprowadza ją do okrytego niesławą hollywoodzkiego ginekologa, doktora George’a Hodela. Mężczyzna ma związek z wieloma szemranymi sprawami, a na dodatek podejrzewa się go o dokonanie morderstwa.