Tęsknicie za „płynącymi” syntezatorami i elektroniką rodem z lat 80-tych? Jeśli tak, Administratorr Electro jest nieco niespodziewanym spełnieniem Waszych apetytów na muzyczny powrót do przeszłości.
Kryjące się pod powyższą nazwą nietuzinkowe trio powstało w 2013 roku w Warszawie. W jego skład wchodzą obecnie Bartosz „Administratorr” Marmol (wokal, gitara, instrumenty klawiszowe), Paweł Kowalski (bas, chórki, instrumenty klawiszowe) oraz Kuba May (perkusja elektroniczna). W ciągu pięciu lat działalności grupa wydała 3 albumy długogrające, w tym zaprezentowane światu w tym roku wydawnictwo „Przemytnik”.
11 kompozycji składających się na ten krążek to wybuchowa mieszanka old-schoolowych klawiszy, nieśmiało przebijających się gitar, charakternego wokalu lidera grupy oraz polskich, niebanalnych tekstów.
Niespotykane wręcz na rodzimym rynku brzmienie osiągnięte przez muzyków ze stolicy zaskakuje swoimi budulcami.
Syntezatory użyte w nagraniach wydają się być unikatowym miksem dźwięków kojarzących się z twórczością klasyków, takich jak Pet Shop Boys czy Yazoo oraz ścieżek dźwiękowych platformówek z późnych lat 90-tych. O dziwo, przynajmniej w kilku przypadkach takie wykreowanie muzycznego tła sprawdza się doskonale na „Przemytniku”.
Nostalgiczne klawisze to tylko połowa sukcesu Administratorra. Na drugie 50 % składa się m. in. głos Marola. Jego barwa jest naprawdę przyjemna. Piosenkarz dosyć surowo trzyma się zasady, że mniej znaczy więcej. Nie możemy zatem w tym wypadku mówić o popisach i eksponowaniu melizmatów. Ale właśnie takie jest założenie zespołu. Partie lidera Administratorra Electro są w zasadzie jedynie uzupełnieniem nieco archaicznej elektroniki, która nie tylko na nowej, ale również na poprzednich płytach ochoczo występuje przed szereg, tworząc podwalinę brzmienia stołecznej kapeli.
Administratorr Electro wraz z trzecią płytą potwierdził kształt swojego muzycznego świata, który choć nieco hermetyczny, potrafi zaciekawić tym, co może nam zaproponować. Płyta „Przemytnik” jest zatem specyficznym zagraniem, trafiającym w pewną niszę na polskim alternatywnym rynku muzycznym. Nie jest to wydawnictwo dla każdego, nie mniej jednak być może są to dźwięki, które przypadną do gustu właśnie Tobie, drogi czytelniku.