Mówiąc szczerze nie jestem entuzjastą mody na brody, która nastała jakiś czas temu w kraju nad Wisłą. Posiadanie zarostu „na drwala” stało się trendem, który bez owijania w bawełnę zaczął pukać w drzwi przeciętnego Polaka. Jak widać przeniknął on także do świata muzyki.

Brodacze Live Act to niecodzienne trio, które oprócz oryginalnego scenicznego wizerunku, zaskakuje również podejściem do aranżacji dźwięku. Ich elektroniczne pomysły mieszane są bowiem z brzmieniem żywych instrumentów, dzięki czemu panowie mogą pozwolić sobie na występy na żywo bez konieczności puszczania muzyki zza konsolety.

W październiku tego roku Brodacze zaprezentowali światu debiutancki krążek. #beardoelectro to 11 kompozycji, w których pierwsze skrzypce odgrywają beaty oraz klawisze, umiejętnie urozmaicane przez nietuzinkowe sample. Materiał przedstawiony nam to często długie instrumentalne spacery niewydeptanymi jeszcze dobrze w Polsce ścieżkami. Być może momentami są one nieco nużące, ale pewnego rodzaju zapętlenie jest przecież domeną gatunków w obrębie których poruszają się panowie z Brodacze Live Act. Wyobraźcie sobie powrót do lat 90-tych, wykonany jednak przy pomocy współczesnych dokonań techniki – tak brzmi muzyka poznańskiej grupy.

Muszę jednak przyznać, że dla mnie najciekawiej prezentują się te fragmenty #beardoelectro, w których odnajdziemy wokal. Jeśli mógłbym dać jedną radę Brodaczom, to sugerowałbym udanie się właśnie w tę stronę muzycznej ekspresji.

Szczególne wrażenie wśród „tekstowych” utworów zrobiła na mnie kompozycja My Time. Połączenie charakternego beatu z lekko wycofanym wokalem, utrzymane w tanecznym rytmie electro powinno spodobać się poszukiwaczom wyrafinowanym parkietowych klimatów.

Brodacze Live Act to stosunkowo świeży projekt na rodzimym rynku muzycznym. Czas pokaże, jak potoczy się ewolucja tego tria. Wspólne koncerty grupy z zespołem Łąki Łan i jej debiutancka płyta może rodzić nadzieje, że elektroniczno-alternatywny pomysł trafi na podatny grunt. Na razie Brodacze na pewno zasłużyli na słowa uznania za własne piosenki z własnym tekstem, pomysłową szatę graficzną debiutanckiego wydawnictwa oraz prezentowanie publiczności swojej muzyki z pomocą żywych instrumentów.

Dodaj komentarz