Wydaje mi się, że wszyscy dokładnie znamy losy małego, drewnianego chłopczyka o imieniu Pinokio, którego Geppetto wystrugał z kawałka drewna i traktował jak syna. Jego nieposłuszeństwo i naiwność przysparzały mu wielu kłopotów, ale dzięki temu poznał mnóstwo ciekawych postaci, zwierząt i baśniowych stworzeń oraz przebył wspaniałą przygodę, z której powrócił odmieniony. Każdy również pamięta go, jako urwisa z rosnącym od kłamstwa nosem. Pinokio należy do klasyki literatury, jest jedną z najbardziej docenianych przez czytelników powieści. To piękna i ponadczasowa bajka o małym pajacyku i jego zmaganiach, pragnieniach i marzeniach. Na podstawie książki powstały filmy, bajki, czy spektakle teatralne. Carlo Collodi, piszący dla dzieci i o dzieciach – ich językiem, z pewnością nigdy nie przypuszczał, że tworząc tę historię, będzie znany na całym świecie. Dzisiaj mam przyjemność przedstawić Wam książkę, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Vesper, jest wydana w oryginale Carlo Collodiego, a przełożyli ją Krystyna i Eugeniusz Kabatcowie, którzy w doskonały sposób przekazali nam cechy języka Collodiego.

 „ – Skąd wiesz, że kłamię? – Bo u nas kłamstwo bardzo łatwo się rozpoznaje: albo ma krótkie nogi, albo długi nos. Twoje należy do tych drugich”. Str. 77

Głównym bohaterem jest Pinokio, który jest postacią nietuzinkową o kapryśnym usposobieniu w dodatku lubiący kłamać. To postać, która posiada w równym stopniu cechy pozytywne i negatywne. Nikt nie jest doskonały i większość z nas uczy się na popełnianych błędach, tak samo, jak Pinokio. Wydaje mi się, że każdy, czy to młodszy, czy starszy czytelnik, polubi zabawne, czasami niebezpieczne historie, które przytrafiły się drewnianemu chłopcu. Jestem pewna, że z tą książką  nikt nie będzie się nudził. Autor dzięki wprowadzeniu postaci drugoplanowych, zwierząt i baśniowych stworzeń, umiejętnie skomplikował fabułę bowiem, jedne z nich przekazują jakąś życiową mądrość, a drugie skłaniają pajacyka do popełnienia kolejnego błędu, bo na tym opiera się cała przygoda Pinokia. Collodi pokazał, że czytanie i przyswajanie nowych treści ma być przyjemnością. Książka pobudza do myślenia, a z jej kart każdy wyniesie jakiś morał. Dwie podstawowe myśli to odróżniać prawdę od kłamstwa i dobro od zła. Z pewnością każde dziecko zauważy konsekwencje, jakie towarzyszyły pajacykowi i jego zachowaniom.

 „(…) nieroztropnie jest za wiele wymagać czy też zbyt grymasić. Nigdy nie wiadomo, kochany, co może nam się przydarzyć na świecie. Różnie w życiu bywa…”. Str. 32

Muszę napisać, że dawno nie spotkałam tak pięknego wydania. W tej konkretnej pozycji pierwsze, co rzuca się w oczy to jej dopracowanie w każdym szczególe. Książka jest szyta, posiada twardą oprawę, zdobioną tłoczonymi i złoconymi napisami. Otwierając ją, jesteśmy zachwyceni: grube kartki w kolorze bieli, duża czcionka i oryginalne ilustracje Carlo Chiostriego, które są surowe, ale dzięki swej prostocie bardzo wymowne i pobudzające wyobraźnię czytelnika – aż chce się czytać! Każdy rozdział opatrzony jest krótką notatką, opisującą to, o czym w nim przeczytamy. Mnie i mojego synka ta książka urzekła! Myślę, że może stanowić idealną propozycją na prezent, ale również dumnie będzie się prezentowała w domowej biblioteczce.

Dużym atutem książki jest również język, prosty bez zbędnych udziwnień, poważnego moralizatorstwa. Przyjemny w odbiorze i łatwy w przyswojeniu, brzmi, jakbyśmy słuchali bajki, którą ktoś nam opowiada, dlatego książkę mogą czytać nie tylko rodzice, ale same maluchy.

Polecam tę lekturę wszystkim bez wyjątku. Tym, którzy nie mieli okazji poznać historii Pinokia, sugeruję, aby szybko nadrobili zaległości. Osoby, które już ją poznały: dzieciaki, rodzice i dziadkowie, proponuję, aby kolejny raz spotkali się z zastępami baśniowych postaci stworzonych przez Collodiego – przeżyjmy to jeszcze raz! Naprawdę warto pamiętać i przekazywać tę mądrą, niebanalną historię małego drewnianego i niesfornego pajacyka o imieniu Pinokio, który w swej drobnej postaci mimo kapryśnego charakteru, miał ogromne i szlachetne serce. Ta historia należy do literackich perełek.

 Pinokio-Carlo-Collodi-recenzja

Dodaj komentarz