photostudio_1493292108476Kilka słów od wydawnictwa:

„Nie, nie jestem bez winy, ale zanim mnie osądzisz, pozwól, że coś Ci powiem. Pomyśl o mężczyźnie, którego kochasz najbardziej. Pomyśl o każdej wspólnej chwili wypełnionej rozmowami i milczeniem, o lepszych i gorszych dniach, o budzeniu się u jego boku. A teraz wyobraź sobie, że go tracisz. Ktoś wyszarpał, wydarł ukochanego z Twojego życia i zostawił pustkę. Cholernie niesprawiedliwe.
Prawda? Mogłabym odpuścić, zapomnieć, wyjechać… Jednak czy zrobiłabyś to samo, gdyby w grę wchodziło odzyskanie każdego wspólnego dnia z ukochanym? Do tej pory cierpiałam. Teraz postanowiłam zawalczyć, nawet jeśli to oznacza, że inni też będą cierpieć. Bo miłość zawsze boli i nadszedł czas, by przygotować się na rany i blizny. A Ty, mimo moich win, nie potępisz mnie. Widzę, że już się wahasz, patrzysz w stronę ukochanego i myślisz, ile byłabyś w stanie poświęcić, by go odzyskać.”

Gdybym miała opisać tę książkę jednym zdaniem, to posłużyłabym się cytatem „serce można oddać tylko raz”, który idealnie obrazuje motyw przedstawiony w „Mimo moich win”. Nie spodziewałam się, że ta książka okaże się taka dobra. Czytało się ją po prostu rewelacyjnie, a wszystko dzięki świetnej fabule i narracji bezustannie podtrzymującej napięcie. Tarryn Fisher wykonała kawał dobrej roboty. Ta historia jest pełna kłamstw, intryg, zazdrości i niespełnionej miłości, a jednak nie jest typowym romansem. Nigdy nie czytałam czegoś takiego.

 „-Mogę cię znów zobaczyć?- Stał tuż przed latarnią uliczną, a ona roztaczała eteryczną łunę wokół jego barków.
– Co być zrobił gdybym odmówiła?
-Nie odmawiaj.”

Bardzo spodobała mi się kreacja bohaterów, choć muszę przyznać, że nie mam pojęcia za co tak naprawdę polubiłam główną bohaterkę. W końcu Olivia to egoistyczna osoba, która dąży do celu nie zważając na uczucia innych. Fakt, trzeba przyznać, że później tego żałuje, jednak to nic nie zmienia w sposobie jej postępowania. Mimo to ma w sobie coś magnetyzującego. Niestety nie mogę tego samego powiedzieć o Calebie. Od początku miałam nieodparte wrażenie, że Olivia zbytnio go idealizuje. Wszystko wydawało się u niego zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe, jakby w ogóle nie miał żadnych wad. A przecież w życiu nigdy nie jest tak, że całą winę za niepowodzenie w związku ponosi tylko jedna osoba…

Jedynym minusem tej książki według mnie jest zakończenie. Pozostawiało po sobie pewien niedosyt.

 „Życie zawsze idzie dalej, nawet jeśli czasami musi cię ciągnąć siłą, a ty wierzgasz nogami i krzyczysz.”

Na koniec powiem tylko, że gwarantuje wam, iż nie doświadczyliście do tej pory z żadną książką czegoś takiego jak z „Mimo moich win”. Tej książki nie da się opisać słowami. To trzeba po prostu przeczytać. Gorąco polecam!

Aleksandra Piasna

*Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Mimo moich win” autorstwa Tarryn Fisher.

mimo moich win

 

Dodaj komentarz