kładę rękę na sercu
widziałem już marzenia wielu różnych ludzi
początki i końce
wysłuchiwałem historyjki nudne i historie szalone
zaznałem nudy
stagnacji
opiłem się rozkoszą
* * *
gdzieś ktoś z daleka patrzy z dystansem inaczej
od człowieka
na człowieka
poprzez człowieka
* * *
kilka kropelek znów rozmyło się w kałuży
dużej
znów cicho usnęła grota marzeń
– nigdy/zawsze –
nie odkryta
* * *
kolejna porażka, kolejna nadzieja
a szkiełka niczym puzzle układają się
w butelkę…
* * *
… czasem fajną, czasem smutną
zimną