DSC_1154Kilka słów od wydawnictwa:

„P.C. i Kristin Cast odkrywają mroczną tajemnicę najwyższej kapłanki Domu Nocy.
Szesnastoletnia Emily Wheiler dorastała w XIX-wiecznym Chicago, otwartym na świat za sprawą zorganizowanej tam Wystawy Światowej. Nagła śmierć matki diametralnie zmienia jej życie. Skrzywdzona, lecz wciąż pragnąca miłości i swobody Emily ucieka z domu, by zacząć wszystko od nowa. Przybiera odmienne imię, a w jej umyśle rodzi się pragnienie, by zemścić się na mężczyźnie, któremu kiedyś ufała.”

 

Klątwa Neferet to opowiadanie, na które czekałam najbardziej ze wszystkich książek autorstwa P.C. Cast oraz Kristin Cast. Dlaczego? Ponieważ Neferet wydała się najbardziej interesującą postacią z całej serii pod tytułem Dom nocy. Najwyższa kapłanka domu nocy, która została opętana przez siły mroku.
Z własnej woli.

Najpotężniejsza.

Wypadałoby zadać sobie tutaj pytanie: czy zawsze była zła? Czy jakieś szczególnie wydarzenia doprowadziły, że stała się tym, kim jest? W końcu podobno w życiu nie dzieje się nic bez przyczyny.

Odpowiedź na te pytania znajdziemy właśnie tutaj.

Ale zacznijmy od początku…

Klątwa Neferet zawiera historię życia Neferet przed naznaczeniem. A raczej historię Emily Wheiler. Córki najpotężniejszego bankiera w Chicago. Szesnastoletnia Emily prowadziła zwyczajne, beztroskie życie. Do czasu… Wraz ze śmiercią ukochanej matki skończyły się wszystkie szczęśliwe chwile. Została sama z ojcem. Człowiekiem, którego obchodziło wszystko oprócz własnej córki. Kiedy w końcu przypomniał sobie o jej istnieniu, zapragnął, aby Emily przejęła wszystkie obowiązki ciążące na zmarłej matce. Miała stać się prawdziwą panią domu. Wyobraźcie sobie, jak ciężkim przeżyciem było dla nastolatki stanie się z dnia na dzień dorosłą kobietą, w końcu po tak wielkiej tragedii. Zwłaszcza kiedy nie zdajemy sobie sprawy, co ojciec miał na myśli mówiąc „wszystko”.

Spodziewałam się po tej książeczce czegoś całkowicie innego. Myślałam, że autorki przedstawią nam historię jak Neferet stawała się zła. Jak poznawała tajniki czarnej magii. Tymczasem dostałam „biografie” młodej kobiety, złamanej na duchu przez śmierć matki, która uświadomiła mi, jak ciężkie wtedy było wdrożenie się młodej kobiecie w nowy etap życia bez matczynej pomocy. Jak bardzo była bezbronna, zdana jedynie na łaskę ojca tyrana.

Książka okazała się fantastyczna. Miała wszystko, czego normalnie brakuje tej serii. Wydarzenia rozgrywające się były ciekawe, zaskakujące, życiowe. A wszystko to pozbawione utartych schematów. Natomiast pomysł z pierwszoosobową narracją był strzałem w dziesiątkę.

Dawno żadna z książek pań Cast nie trzymała mnie tak w napięciu. Pochłonęłam ją dosłownie jednego dnia.

Oby więcej takich książek autorstwa pań Cast!

 A.
Klątwa-Neferet-recezja-ksiazki-okladka

Dodaj komentarz