Bogusław Deptuła prezentuje w Galerii Schody:
Bogna Gniazdowska – wystawa malarstwa pt. Omnikotencja
17-29.05.2017

Kocie światy

Nie ma co kryć: miłośnicy kotów tworzą  osobną sektę – ale nader liczną. Wyznawcy kotów, nie wiadomo dlaczego, są znacznie bardziej fanatyczni niż zwolennicy psów, przekonałem się o tym nie raz.

Może ich mruczenie sprawia, że właściciele ulegają narkotycznemu wpływowi swych pupilów. Dźwiękowo uzależnieni, nie zwracają najmniejszej nawet uwagi na ich tak liczne przewiny i przestępstwa: zjedzone kwiaty, upolowane ptaszki, pozaciągane zasłony czy obicia, ciemne plamy na kanapie czy podłodze. A do tego jeszcze zgoda na spanie na przykład na własnej piersi przez całą noc, albo zaleganie na kołdrze, przez co nie można się nawet obrócić i inne niezliczone niewygody i występki, które koci narodek popełnia na swych opiekunach i właścicielach, a które właściwie wprawiają ich w stan wzruszenia. Rejestry strat domowych i innych bywają nieskończone, ale oczywiście zadurzeni w swych pupilach kociarze, zdają się nie dostrzegać w nich niczego złego i oczywiście wszystko na koniec wybaczają i kochają bardziej. I kupują najlepsze kęski, troszczą się i dbają, i co najwyżej czasem obcinając pazurki.

Dla Bogny Gniazdowskiej na wzór starożytnych Egipcjan, koty są zwierzętami boskimi. Mają dziesiątki wcieleń i wszystkie są równie fascynujące. O ich nieskończonej wielości sugestywnie opowiadają jej obrazy. To prawdziwe kocie kompendium. Mają wszelkie kolory, wszelkie odmiany, maści, kształty. Kotów bogactwo jest wprost nieskończone. Ujawnianie i malowaniem tego bogactwa zajmuje się malarka od lat, czego dowodem obecna wystawa.

Owszem lubię koty, ale nie tak bardzo jak ich oszaleli właściciele.
Na pewno nie!
Kot to kot, a nie nadzwierzę, czy inna omnikotencja. Miau!

Bogusław Deptuła

Sen pytający, olej 2017, 46 x 38 cm_1000„Omnikotencja”, to przewrotny tytuł mojej najnowszej wystawy, więcej mówi on o właścicielach, aniżeli o namalowanych zwierzętach. Z płócien patrzą i prężą się w najrozmaitszych pozach, koty ras i maści wszelkich, stare, młode, bezpańskie jak i pysznie pańskie. Stroją miny, marszczą wąsy, przenikają wzrokiem. Są to psychologiczne portrety kotów, a zarazem portrety ludzi, którzy je kochają. Bowiem każdy z obrazów ma w sobie osobistą historię miłości człowieka do kota. Ma opowieść pojedynczą i najważniejszą  z osobna.
Jestem, absolwentką warszawskiej ASP w pracowni profesora Stefana Gierowskiego, z uporem konsekwentnie od 1990 roku maluję obrazy. Maluję przede wszystkim z fotografii, patrząc i przekształcając w sobie, to co widzę.
„Omnikotencja” jest moją  22 wystawą indywidualną.  Były już  martwe natury,  przedmioty,  portrety byli ludzie malowani ze starych zdjęć,  scenki rodzajowe oraz wymyślone, oniryczne  pejzaże. Wiele z moich obrazów łączy charakterystyczny sposób analizowania rzeczywistości. Rozszczepiam to co mnie frapuje, na mniejsze fragmenty, by scalić potem, jak obrazki w kalejdoskopie, w poliptyki. Opowiadam historię, która jest za plecami, w tle, z tyłu głowy. Historię każdą z osobna, historię pamięci wrażenia. Zestawiam ją w jedno długie niekończące się pasmo malarstwa.
Tym razem tematem moich rozważań są koty. Koty, które w moim w życiu odgrywały zawsze niepoślednią rolę. Były one towarzyszami najpierwszych zabaw chorowitego dziecka, powiernikami dziewczyńskich sekretów, przyjaciółmi od narodzin do bolesnych odejść. Teraz są tęsknotą za nieobecnym. Koty, to  od zawsze, mój ulubiony obiekt dyskretnych, domowych obserwacji . Są  one dla mnie źródłem niewyczerpanym. Wielokrotnie wracam do nich i odnajduję, w tak pozornie błahym i miękkim temacie, pretekst do analiz ,studiów kolorystycznych, kompozycyjnych; punkt wyjścia do zastanowienia się, mimo że maluję figuratywnie, nad fenomenem abstrakcji.
Do kilkudziesięciu lat drugim nurtem moich działań jest osobiste i bardzo intymne zmaganie się ze słowem, są to wiersze. Piszę od lat, dla siebie, od roku dzielę się nimi z innymi; w tomie wierszy ,- „Mój  wybór”,  i  kilkakrotnie  na łamach Kwartalnika Artystycznego.
Wiersze o kotach są dopełnieniem wystawy, glossą  do namalowanych obrazów, moim głosem.

Bogna Gniazdowska ‘2017

Bogna_170504_367_PL-1_1000Bogna Gniazdowska – malarka i poetka, absolwentka warszawskiej ASP, dyplom z wyróżnieniem  w pracowniach profesora Stefana Gierowskiego i profesora Ryszarda Winiarskiego w 1990 roku. Stypendystka Ministra Kultury w 1991 roku. Miała ponad 21 wystaw indywidualnych, brała udział w ponad 50 pokazach zbiorowych w kraju i za granicą. Jest współautorką (Z Olgą Wolniak) filmu – „Od tego nie uciekniesz”, i autorką trzech filmów animowanych „Limeryków Aliteracyjnych”. Była w 2013 roku kuratorką pierwszej wystawy indywidualnej laureatów APH, w Warszawie. W 2016 wydała tomik wierszy „Mój wybór” (wyd. „Convivo”), oraz publikowała wiersze w „Kwartalniku Artystycznym” (3/2016 [87], 4/2016 [92]).

Dodaj komentarz