TOKSYCZNY LIZAK, czyli wystawa Małgorzaty ET BER Warlikowskiej
Od 29 czerwca w murach Galerii Miejskiej we Wrocławiu będzie można obejrzeć indywidualną wystawę Małgorzaty ET BER Warlikowskiej pt. „Toksyczny lizak”. Przestrzenie instytucji wypełni malarstwo, grafika, a także obiekty ceramiczne oraz realizacje wykonane ze szkła i stali. Pokaz poświęcony będzie szeroko rozumianemu problemowi biedy oraz opozycyjnemu wobec niego zagadnieniu bogactwa.
Tytuł wystawy zrodził się ze sprzeciwu Warlikowskiej wobec zobaczonego w Internecie zdjęcia, na którym czarnoskóre dziecko dzieli się z fotografującą je osobą otrzymanymi lizakami. Dla artystki podarowanie głodującemu chłopcu tak mało wartościowego jedzenia, jak cukier na patyku, nie tylko stało się największym wyrazem absurdu, ale również sprowokowało refleksję na temat ogromnej przepaści pomiędzy tym, czego naprawdę potrzebujemy, a tym, co zamiast tego otrzymujemy. Według ET BER, tym, co oferuje nam polityka, ekonomia, religia jest całkowicie nieadekwatna odpowiedź na nasze prawdziwe potrzeby, ich marny substrat – tytułowy toksyczny lizak.
Pokaz Warlikowskiej eksploruje wszystkie znaczenia biedy, począwszy od tego najbardziej powszechnego, a związanego z warunkami materialnymi człowieka, poprzez to związane ze społeczną dyskryminacją, na tak zwanej biedzie wojennej kończąc.
Nie da się jednak mówić o ubóstwie w oderwaniu od bogactwa. Jak twierdzi artystka, to dwie strony jednego medalu, przeciwstawne, ale dopełniające się siły. Bieda nie istniałaby bez bogactwa, a bogactwo bez biedy. Ponieważ, jak mówi ET BER, te dwa światy ściśle się ze sobą przenikają i nie sposób dokonać jednoznacznych podziałów pomiędzy tym, co luksusowe, a tym, co tanie i tandetne, realizacje artystki obfitują w absurdalne zestawienia elementów związanych z bogactwem oraz ubóstwem.
Próżno jednak w monograficznym pokazie Warlikowskiej poszukiwać syntetycznej, książkowo uporządkowanej analizy zjawisk biedy i bogactwa. Artystka prowadzi raczej widza poprzez labirynt znaczeń i odniesień i, zamiast wpędzać go w naukowy dyskurs, pozwala mu na uruchomienie lawiny swobodnych interpretacji.
Kurator wystawy, Mirosław Jasiński, pisze o niej w ten sposób: „Toksyczny lizak” to jak odwrócenie Alicji w Krainie Czarów. Ukazanie lustra, przez które wnikając mamy szansę po toksycznych uwikłaniach i trendach współczesności liznąć przynajmniej choć trochę Normalności i Rzeczywistości, coraz bardziej przypominają nam one Krainę Czarów.
Na pokazie publiczność będzie mogła podziwiać malarstwo, grafikę, grafikę na ceramice i szkle, rzeźby ceramiczne. trójwymiarowe obiekty ze szkła i stali.
Wystawa potrwa do 18 sierpnia bieżącego roku.
Podczas oficjalnego otwarcia ekspozycji „Toksyczny lizak” odbędzie się recital w wykonaniu Konrada Imieli i Kuby Suchara.
Katarzyna Zahorska