Szepty i Krzyki – Melancholia

Pomysł na płytę narodził się ponad 2 lata temu i miała się ona ukazać w dniu moich 50. urodzin (19 marca 2017 roku). Do czego  nawiązywała zawartość i roboczy tytuł – 5.0. Nie, nie dlatego, że jestem zadufanym w sobie megalomanem. Ot, po porostu, od czasu do czasu warto się zatrzymać i przy okazji zobaczyć, co za sobą zostawiamy. Poddać się naszym wewnętrznym szeptom i krzykom. Podpatrzeć, jak inaczej, z tej perspektywy, wygląda zarówno nasze własne życie, otaczającego nas świata, miejscowości w których przyszło nam funkcjonować oraz bliskich i dalszych nam znajomych. Przemyślenia faceta w średnim wieku, na poważnie i z przymrużeniem oka.

 

Stało się inaczej. Wyłączyła mnie nagle lekarska diagnoza. Wyrok. Śmiertelna choroba. Mój osobisty koniec świata! Nie poddałem się jednak, wykorzystałem nastrój i przemyślałem wszystko od początku. Owszem, zarówno muzyka, jak i teksty, prowadziły mnie w nostalgiczne rejony, przygnębienie, smutek, niebo, księżyce, kosmos, gwiazdy, wszechświat… Trwanie i przemijanie… by na koniec dać się zatrzymać się innej potędze natury – Życiu.

W ów klimat znakomicie wczuł się mój muzyczny towarzysz Tomek Herbrich, który komponował, nagrywał – wykorzystując chyba całe dostępne nam instrumentarium – miksował, itd., itp.   – istnie twórczy szał… Całości dopełnili Barbara Mikulska i Marcin Mentel oraz nasi muzyczni goście.

Tak jak w filmie Larsa von Triera pod tym samym tytułem, ludzkości nieubłaganie grozi zagładą inna planeta. Piękny i poetycki spektakl… Bajeczny finał. Z szeptów i krzyków zostają szepty, klimatycznie przesączające się przez nas i przez światy równoległe.

Zawsze marzyłem, by choć na chwilę znaleźć się na orbicie. Poczuć nieważkość, fantastykę wkraczającą w naszą codzienność. Dlatego niezmiennie wzrusza mnie np. „Space oddity” Davida Bowiego. Ta przepiękna pieśń wybrzmiewa dziś dumnie gdzieś nad nami w pierwszym elektrycznym samochodzie Tesla. Natomiast kilka lat temu, jej cover na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, wykonał astronauta Chris Hadfield.

Na „Melancholii” orbitujemy wokół spraw ostatecznych. Tak jak my, gwiazdy rodzą się i umierają. Pierwiastki i atomy zmieniają tylko miejsce… Ale nie obracamy się w nicość. Stwórcy, kosmobyty, bóstwa, bogowie, monolity…

Tworzy nas odwieczny krąg życia i śmierci, łączy miłość. W całym tym smutku jest równie dużo optymizmu. Nie mówimy żegnajcie, ale… Do widzenia…

Artur Szuba

Ciekawostki:

  • Kompozycja Dusze mieszkają na końcu wszechświata” (12) oparta jest na dźwiękach, którymi odzywają się gwiazdy, pulsary, planety i inne ciała niebieskie. Ściągnęliśmy je z serwisu internetowego NASA.
  • Jedną z piosenek pt. Półsłówka zrealizowano wraz z toruńskim zespołem Half Light z okazji 50. urodzin Artura Szuby. W 2017 roku, w rodzinnym Choszcznie, nagrano do niej teledysk.
  • Na album składa się kilkadziesiąt tekstów piosenek i wierszy, oprawionych swego rodzaju komiksem wykonanym przez Radka Kamińskiego.
  • Album jest cegiełką, z której dochód przeznaczony jest na leczenie Artura Szuby


Tracklista
:ASz_reklama do płyty2(1)

  1. Taktomierz
  2. W nie swoim śnimy śnie
  3. Spatium
  4. Półsłówka
  5. 5.0
  6. Sowy
  7. Ćma
  8. Piosenka o milczeniu
  9. Kometa
  10. Nie muszę nic
  11. Off
  12. Dusze mieszkają na końcu wszechświata

Na płycie zagrali:

  1. Barbara Mikulska (Wańka Wstańka & the Ludojades)
  2. Tomasz Herbrich (Projekt LR, White Crow, iNNi)
  3. Marcin Mentel (Closterkeller, Lorien)
  4. Artur Szuba (Marians, iNNi)

oraz

  1. Half Light (Krzysztof Janiszewski, Krzysztof Marciniak i Piotr Skrzypczyk)
  2. Małgorzata Florczak (Rigor Mortiss)
  3. Marek Radzimiński (Lorein, Zielone Ludki)
  4. Maksym Szuba

Muzyka:
Szepty i Krzyki
oraz Half Light (Półsłówka)

Teksty:
Artur Szuba

Nagrania i miks:
Tomasz Herbrich

Master:
Hagal Studio
Jacek Sokołowski, Małgorzata Florczak

Grafika:
Radosław Kamiński

Wydawca:
Polska Wytwórnia Muzyczna RKDF

 

Artur Szuba

Choszcznianin, rocznik 1967. Tata Weroniki i Maksyma. Bywa muzykiem, poetą, wydawcą, animatorem kultury, dziennikarzem. Założyciel i współtwórca kilku zespołów muzycznych. Współautor książki „Gdzie oni są?”. Współpracował m.in. z redakcjami miesięcznika „Arsenał Gorzowski” oraz dziennika „Kurier Szczeciński”.

Wydawca powiatowego miesięcznika „Kurier Choszczeński”, cyklu prac historycznych dr Grzegorza Jacka Brzustowicza, tomików poetyckich oraz Choszczeńskiego Przeglądu Kulturalnego „PRZEKAZ”. Założyciel stowarzyszenia Niezależna Inicjatywa „Poza Kontrolą”, a także twórca Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Szuflada”.

Szepty i Krzyki

Zespół powstał za sprawą płyty pod tym samym tytułem, którą w 2013 roku wydały wspólnie zaprzyjaźnione zespoły iNNi (Choszczno) oraz Projekt LR (Warszawa). O założeniu odrębnej formacji zdecydowano po koncercie z okazji premiery krążka. Wszystko zaczęło się jednak 3 lata wcześniej od duetu Artura Szuby (śpiew, syntezator) i Tomasza Herbricha (syntezatory, gitara, śpiew), do których z czasem dołączyli inni muzycy. Aktualnie podstawowy skład zespołu, to oprócz Tomka i Artura – Marcin Mentel (gitara, bas), Barbara Mikulska (śpiew). Pod koniec 2015 roku nakładem warszawskiego wydawnictwa Requiem Records ukazał się album Trzynaście stanów świadomości.

Szepty i Krzyki to fuzja elektroniki i rocka alternatywnego.

Tomasz Herbrich – Biały Kruk, muzyk, multiinstrumentalista, producent, kompozytor. Nie płynie głównym nurtem, stara się stworzyć swój własny, taki, który pozwoli mu oddać siebie muzycznie, przyniesie radość i spełnienie, a odbiorców zaintryguje swoją nieoczywistością.

Barbara „Babsi” Mikulska – wokalistka, kompozytorka, poetka, autorka tekstów. Tworząca od dziecka artystka w pełni niezależna i otwarta na wszelkie eksperymenty wokalne. Dobry duch, pełen natury i baśniowych elfów.

Marcin Mentel – muzyk, kompozytor, aranżer, wielbiciel instrumentów strunowych, weteran krajowych scen. W Szeptach i Krzykach odnalazł się w drugim szeregu za linią frontu utworzoną przez troje uroczych wokalistów. Już myśli o kolejnej płycie.

Dodaj komentarz