Nie kocham go. On nie kocha mnie.
„Departament Obrony przysłał swoich ludzi. Jeśli tylko dowiedzą się co potrafi Daemon i że jesteśmy połączeni, już jest po mnie. Podobnie jak i po nim. I jeszcze jest ten nowy chłopak w szkole, który ma własną tajemnicę. Wie co mi się przydarzyło i może pomóc, ale żeby to zrobić muszę okłamać Daemona i trzymać się od niego z daleka. Tak jakby to było w ogóle możliwe.
Ale wtedy wszystko się zmienia…
Widziałam kogoś kto nie powinien żyć. I muszę o tym powiedzieć Daemonowi, nawet jeśli wiem, że nie zaprzestanie poszukiwań, dopóki nie dotrze do prawdy. Co stało się z jego bratem? Kto go zdradził? I czego chce Departament Obrony od nich i ode mnie?
Nikt nie jest tym, na kogo wygląda. I nie każdy wyjdzie żywy z pajęczyny kłamstw…”
Źródło opisu Wydawnictwo Filia
Luksjanie żyją wśród nas. Podobni, a jednak nie tacy sami jak my. Potężne istoty zrodzone ze światła. Wydawać by się mogło, że nie mają żadnej słabości, ale wtedy w ich życie wkracza Katy. Zamieszanie, jakie spowodowało pojawienie się jej w życiu Luksjan’a zaczyna narastać coraz bardziej. Wszystko się skomplikuje. Kat i Daemon po ostatniej stoczonej bitwie, w niewyjaśniony sposób zostali ze sobą połączeni. Do tego jeszcze dziwne zachowanie Daemona. Przepełniona wątpliwościami Kat nie jest w stanie uwierzyć, że arogancki oraz zdumiewająco przystojny Daemon Black mógł polubić ją tak po prostu. Ciągle zastanawia się, czy przypadkiem nie jest to wynikiem tajemniczej więzi? Czy on kocha ją?
I jeszcze ten tajemniczy Blake…
Onyks to już drugi tom serii Lux opowiadającą historię kosmitów oraz ludzkiej dziewczyny. Książka ta różni się od swojej poprzedniczki Obsydianu tym, że jest bardziej skupiona na Daemonie, Kat oraz tajemniczym Blake’u. Pozostali bohaterowie, których poprzednio poznaliśmy, zostali zepchnięci na dalszy plan. Pojawiali się dość sporadycznie. Szkoda.
Jak już wspomniałam, Onyks jest skupiony na relacji Daemona i Kat, która jest w fazie zaprzeczenia. Nie kocham go. On nie kocha mnie. Moment zwątpienia, który często przeżywają pary w romansach. A nawet w realnym życiu. Na początku wydawało się to elementem naturalnym. W końcu młody Black nie pałał entuzjazmem na pojawienie się Katy. Można by rzec, że był wręcz wrogo nastawiony. Oczywiście ta sytuacja się wyjaśnia, ale jednak w głowie każdego człowieka pozostałyby pewne wątpliwości. Więc zaakceptowałam ten stan rzeczy. Niestety nasza bohaterka nie znała umiaru. Okłamywała samą siebie. Wciąż i wciąż. Uświadomienie sobie prawdy zajęło jej tak długo, że w pewnym momencie chciało się krzyczeć. Najbardziej irytujące były momenty, kiedy chciała go pocałować, ale zaraz stwierdzała „o boże! To Daemon! Nie chce go całować. On mnie nie kocha. Ale jego usta same się o to proszą.” – tylko innymi słowami.
Książka jest również przedstawieniem metamorfozy, jaką przechodzi Kat. Z cichej, nieśmiałej dziewczynki, która boi się uwierzyć w siebie, poznajemy nową, odważną Kat. Niebojącą się stawić czoła czyhającemu zagrożeniu. Gotową zabić za ludzi, których kocha.
Akcja rozgrywająca się w Onyksie nie pozwala ani przez moment nudzić się czytelnikowi. Nie brakuje ciągłych zwrotów akcji.
Gdyby niedrażniące momentami zachowanie Kat, książkę można byłoby nazwać idealną, wciągająca od początku do samego końca. Onyks przyniesie wam chwilę namiętności, zniecierpliwienia oraz obaw przed przyszłością. Sięgając po serie Lux, przepadniesz bez końca.