Miesiąc temu zmarła kolejna wielka gwiazda muzyki world pochodząca z Zimbabwe. Po Oliverze Mtukudzim Najwyższy wezwał do siebie starszą niemal o jedno pokolenie, 83-letnią Dorothy Masukę. Różnica między Mtukudzim a Masuką była jednak taka, że Oliver, czyli po prostu Tuku, pochodził z grupy etnicznej Szona i żył oraz tworzył w Zimbabwe, natomiast Dorothy, którą w późniejszych latach stosownie do wieku nazywano Sis D., Mam Dorothy lub Auntie Dot, była jednym z siedmiorga dzieci zuluskiej Południowoafrykanki i urodzonego na terenie dzisiejszej Zambii szefa kuchni jednej z restauracji dla białych w Bulawayo.

I właśnie w Bulawayo, największym mieście ludu Ndebele, i drugiej obecnie aglomeracji Zimbabwe, we wrześniu 1935 r. przyszła na świat Dorothy Masuku (zmianę nazwiska na Masuka Sis D. poczyniła w trakcie swojej kariery). Po niej rodzinie Masuku przybyło jeszcze troje pociech, po czym wszyscy wyjechali do kraju pochodzenia mamy Dorothy, czyli rasistowskiej Republiki Południowej Afryki. To tam późniejsza Auntie Dot poszła do katolickiej Szkoły Św. Tomasza w Johannesburgu, gdzie szybko dostrzeżono jej talent muzyczny. Jednak rodzice nie pochwalali pasji swojego dziecka, twierdząc że ze śpiewania chleba nie będzie, wobec czego 15-letnia Dorothy rzuciła naukę i uciekła z domu. Pojechała do Durbanu i dołączyła do grupy Philemona Mogotsiego The African Ink Spots. To podczas występów z tym zespołem Masukę wypatrzyła jedna z osób pracujących w wytwórni Troubadour Records i zaproponowała pracę. We wczesnych latach 50. XX w. niepełnoletnia jeszcze Dorothy Masuka nagrała swój pierwszy przebój „Hamba Notsokolo” i ruszyła z występami po kraju razem z grupą The Harlem Swingsters oraz pierwszą damą czarnego południowoafrykańskiego jazzu Dolly Rathebe.

I właściwie jazz towarzyszył Sis D. przez całą karierę. O ile jednak śmiało można powiedzieć, że Dorothy Masuka to wokalistka jazzowa, o tyle osoba spodziewająca się usłyszeć kogoś w rodzaju Elli Fitzgerald czy Billie Holiday mocno się zdziwi, bo jazz afrykański, zwłaszcza ten z Południowej Afryki, to specyficzna mieszanka muzyczna, którą najczęściej wykonuje się w miejscowych językach.

Jednak na początku lat 50. XX w. nie tylko rasistowskie prawa w RPA, ale i rodzina późniejszej Auntie Dot dalej nie odpuszczała, nie zgadzając się na karierę muzyczną Dorothy, mimo że była ona jedną z najpopularniejszych wówczas piosenkarek. Doszło do tego, że familia Masuka w komplecie opuściła RPA powracając do Rodezji. Dorothy nie zaprzestała jednak śpiewać. Połączyła siły z miejscowym zespołem The Golden Rythm Crooners, z którym nagrała kilka piosenek. Jednocześnie warstwa tekstowa jej nagrań zaczęła coraz bardziej ocierać się o politykę i walkę o prawa człowieka. Dotyczący twórcy polityki apartheidu D.F. Malana utwór „Dr. Malan” szybko został zakazany w RPA. Z kolei nagrana w 1961 r. piosenka „Lumumba” była hołdem dla Éliasa Okit’Asombo, znanego jako Patrice Lumumba, pierwszego premiera niepodległego Konga, który został zamordowany przez ludzi późniejszego satrapy Mobutu Sese Seko.

asuka nie mogła dalej żyć i nagrywać w Południowej Afryce, więc na 31 kolejnych lat udała się na wygnanie, osiedlając się w Zambii, pomieszkując wszakże czasami w swoim rodzinnym Zimbabwe, które od 1980 r. było już niepodległym krajem. Cały czas jednak walczyła na miarę swoich możliwości o to, by RPA było krajem wolnym od apartheidu, a działacze Afrykańskiego Kongresu Narodowego, w tym Nelson Mandela, opuścili mury więzień.
W 1981 r. piosenkarka wydała wraz z grupą Job’s Combination, w skład której wchodziły m.in. siostry Sibusisiwe „Busi” oraz Doreen Ncube, płytę „Ingalo”, na której śpiewano głównie w języku ndebele.

W 1990 r. w Republice Południowej Afryki zaczęła upadać polityka apartheidu. Musiało minąć jeszcze prawie 3 lata zanim Nelson Mandela został prezydentem kraju, ale już w 1991 r. Dorothy Masuka nagrała jedną ze swoich najbardziej znanych płyt – „Pata Pata”. Tytułowy utwór z krążka to najczęściej nagrywana afrykańska piosenka w historii. Od pierwszego wykonania Miriam Makeby w 1967 r. nagrało ją kilkudziesięciu artystów z całego świata. Przed Masuką byli to m.in. Brazylijczyk Wilson Simonal (1967), Portorykańczyk Tito Puente (1969) czy afrobeatowa grupa Osibisa (1980). Po niej za „Patę Patę” wzięła się np. Senegalka Coumba Gawlo (1998), kameruński saksofonista Manu Dibango (1999) czy gwiazda meksykańskich telenoweli Thalía (2000). Od siebie dodam, że krążek „Pata Pata” był również moim pierwszym zetknięciem się z twórczością Auntie Dot. Album ten, w postaci kasety audio, kupiłem pod koniec lat 90. XX w na jednym z warszawskich pchlich targów. Ową kasetę mam oczywiście do dziś.

W 1993 r. największa południowoafrykańska wytwórnia płytowa, mająca za sobą również niechlubną rasistowską przeszłość Gallo Records, zebrała na dwóch krążkach wczesne przeboje Sis D. i wydała je w jednym albumie.

7 lat później światło dzienne ujrzała płyta „Mzilikazi”, z której tytułowy utwór zamieszczam na dole dzisiejszego wpisu. Co ciekawe, wytwórnia Gallo wydała w tym samym roku kolejny album Dorothy Masuki, tyle że CD „Nginje” zawierał te same nagrania, co „Mzilikazi”, tylko w innej kolejności oraz czasami w nowych aranżacjach. Ot, ciekawostka kolekcjonerska.

Na początku 2011 r. media w RPA obiegła informacja, że twórca najdłużej nadawanej (od 1993 r. do dziś) opery mydlanej w kraju, serialu „Generations”, Mfundi Vundla, zamierzał nakręcić biograficzny film o Dorothy Masuce obejmujący początek jej kariery muzycznej. Z ambitnych planów niewiele wyszło, jednak dwa lata potem Aunti Dot pojawiła się na srebrnym ekranie grając niewielką rólkę w średnio ambitnej komedii „Nothing for Mahala” w reżyserii Roliego Nikiwe.

Dorothy Masuka, czy też raczej Auntie Dot, jak zwali ją fani, zaangażowana artystka z Zimbabwe walcząca śpiewem z apartheidem i niesprawiedliwością społeczną, zmarła w swoim domu w Johannesburgu w wieku 83 lat. Hambla Kahle, Sis D., Żegnaj Siostro D., Spoczywaj w Pokoju.

Dorothy Masuka

Prawdziwe nazwisko: Dorothy Masuku.
Pseudonimy: Auntie Dot, Mam Dorothy, Sis D.
Ur. 03.08.1935 r. – Bulawayo, Rodezja (obecnie Zimbabwe).
Zm. 23.02.2019 r. – Johannesburg, RPA.
Mąż: Freddie „Dusty King” Gotora (do jego śmierci), 2 synów.
Wybrane płyty: „Ingalo” z Job’s Combination (1981), „Pata Pata” (1991), „Magumede” (1992), „Hamba Notsokolo And Other Original Hits From The 50’s” (1993), „Mzilikazi” (2001).
Ważniejsze utwory: „Hamba Notsokolo” (1953), „Zono Zam” (1957), „Lumumba” (1961), „Pata Pata” (1991), „Mzilikazi” (2001).
Strona na FB: www.facebook.com/DorothyMasuka

Dodaj komentarz