Zaskakująca, pełna tajemnic i zwrotów akcji historia uzależniającej miłości.

Elle Charlston jest dziedziczką rodowej fortuny, którą od najmłodszych lat uczono zarządzania wielomilionową firmą. Wychowana w złotej klatce dziewczyna nigdy nie miała przyjaciół i nie zaznała zwykłego życia. W dniu dziewiętnastych urodzin Elle wymyka się na ulice Nowego Jorku, aby przez chwilę poczuć się jak normalna nastolatka.

Dziewczyna zostaje napadnięta przez zbirów, którzy chcą ją skrzywdzić. Niespodziewanie ratuje ją tajemniczy mężczyzna, który później zgadza się odprowadzić ją do domu. Nocny spacer po mieście kończy się tragicznym rozdzieleniem pary, ale bohater pozostaje na zawsze w pamięci Elle.

Przez lata dziewczyna będzie próbowała go bezskutecznie odszukać. Kiedy ojciec przedstawia jej Penna, który sugeruje, że ma zostać jej mężem, Elle jest wściekła. To arogancki drań, który zachowuje się tak, jakby była jego własnością. Wkrótce dziewczyna ze zdumieniem odkrywa , że czuje do niego nie tylko gniew.

Czy to możliwe, że Penn jest związany z przeszłością dziewczyny i mężczyzną, który zniknął z jej życia trzy lata temu?

Korona kłamstw to nieco lżejsza, lecz równie zapierająca dech w piersiach powieść Pepper Winters. Porównując ją do Łez Tess, na pewno nie powiem, iż jest w jakimkolwiek stopniu gorsza od poprzedniczki. Tutaj nie ma harcore’owego bdsm, przemocy i niewolnictwa. Na pewno przypadnie do gustu osobom, które odrzucają powyższe wątki, poruszane w literaturze, a mają ochotę na przeczytanie książki napisanej w dobrym stylu.

Korona kłamstw to historia dziewczyny, Noelle, która od zawsze wie, że któregoś dnia odziedziczy fortunę – dom mody Belle Elle i tak się staje, zanim osiąga dorosłość. Lecz nie to jest kluczowy wątek tej powieści. Elle poznaje mężczyznę, który od pierwszej chwili wydaje się jej niesamowicie znajomy. Kilka lat wcześniej, w dniu swoich osiemnastych urodzin bohaterka postanowiła zasmakować prawdziwego życia nastolatki; chce poznać Nowy Jork z innej strony niż zza szyby luksusowych aut. Jednak ta noc nie kończy się dla niej tak, jak tego oczekiwała. Zostaje okradziona i niemalże zgwałcona. Jej wybawiciel nigdy nie podał jej swego imienia, jedyne co po nim pozostało, to wspomnienie krótkiego pocałunku, który jej skradł. Przez lata nieznajomy zaprząta myśli Elle; próbuje go nawet odnaleźć, lecz z marnym skutkiem. Dlatego, gdy spotyka Penn’a, który wzbudza w niej jedynie wściekłość i ogromne pożądanie, zaczyna podejrzewać, że mężczyzna nie ma co do niej czystych zamiarów.

Książki Pepper Winters można kochać albo nienawidzić. Ja je ubóstwiam. Fabuły autorki nie skupiają się jedynie na współżyciu, co często można spotkać w książkach erotycznych. Pepper pisze mroczne historie (przekonacie się o tym przy Łzach Tess), ale nie braknie w nich uczuć i intryg.

Korona kłamstw jest naprawdę dobrze napisana, od pierwszego rozdziału budowane jest napięcie i pojawiają się pytania, na które odpowiedzi nie dostajemy do ostatniej strony. Relacje między postaciami są pełne skrajnego ognia. Gdy Penn zapowiada dziewczynie, że pragnie przejąć nad nią całkowitą kontrolę, wydaje się to niedorzeczne. Kobieta sukcesu, pracowita jak Elle… Jednak ten układ do nich pasuje, sprawia, że moje zafascynowanie tą parą zwiększa się do niemożliwych rozmiarów. Kończąc, muszę jeszcze wspomnieć o okładce, która jest przepiękna i szczerze nie posiadam słów, aby opisać mój zachwyt. Wydawnictwo Kobiece dba o grafikę swoich książek oraz sposób wydania, za co należą się im brawa.

Korona kłamstw to historia zręcznie utkana na kłamstwach i intrygach. Ciężko doszukać się w niej prawdy, ale jeśli spróbujesz może ci się udać.

Polecam po stokroć!

Kocyk (niegrzeczne recenzje)

Dodaj komentarz