O zgubnych skutkach dziury ozonowej słyszałam od dziecka. Im byłam starsza, tym częściej słyszałam o dewastacji natury. Co i rusz zbiera się na ratowanie pand, żbików, czy innych wielkich ssaków, a tak naprawdę jakoś nie tłumaczy się, że człowiek pośrednio i bezpośrednio, ale za to systematycznie niszczy świat, przyczyniając się do zagłady tysięcy gatunków roślin i zwierząt. Szóste wymieranie. Historia nienaturalna to książka nagrodzona nagrodą Pulitzera i opowiadająca o tym, że obserwujemy wymieranie gatunków na taką skalę, że można już to porównywać z wielką piątką masowych wyginięć, które w przeszłości były kamieniami milowymi w rozwoju naszej planety.

Elizabeth Kolbert porusza temat, który może się kojarzyć z ekologami oszołomami, którzy grzmią o zagładzie planety i wszyscy z nich drwią. Niestety, to nie jest szaleńczy sen, opętanego kaznodziei, ale coś co się dzieje. Nie zawsze wiąże się to celowym działaniem człowieka. O ile wyginięcie gatunków z powodu zwiększenia się nasycenia dwutlenkiem węgla wody w morzach, wynika z tego, że człowiek emituje kosmiczne ilości tego związku do atmosfery, a wody go po prostu absorbują, co wpływa na chociażby obumieranie rafy koralowej czy zagładę innych bezkręgowców. Sporo gatunków ginie, bo człowiek nieświadomie zmienia naturalną kolej rzeczy. W USA giną nietoperze, podczas snu zimowego atakuje je grzyb, którzy żyje w Europie, ale europejskie nietoperze są na niego odporne, amerykańskie już nie. Ten grzyb nie przeniósłby się na inny kontynent sam. Coś co przez wieki było przeszkodą nie do pokonania, obecnie za pomocą samolotów jest bajecznie proste. Człowiek zaburza ekosystem, a sam nie jest w stanie przewidzieć jakie spowoduje skutki. Ta książka nie jest krzykiem szaleńca, jest wstrząsającym odkryciem, tego co się dzieje. Machina jest w ruchu.

Wymieranie gatunków, to nie jest ewenement, to się zdarzało, jednak na taką skalę nigdy. W przeszłości mieliśmy do czynienia z piątką wielkich katastrof, które spowodowały wyginięcie dużej liczby gatunków, jednak to co się dzieje teraz, jest zjawiskiem bez precedensu. Za mniej niż sto lat wymrze tak duża ilość gatunków roślin i zwierząt, że spustoszy to ekosystem a na dłuższą metę nie wiadomo, jakie będzie to miało konsekwencje dla człowieka.

Ta książka naprawdę daje do myślenia, jest napisana prostym językiem, chociaż szkoda, że przypisy są na końcu książki. Nie trzeba mieć biologicznego wykształcenia by ta publikacja zrobiła wrażenie. Jest to książka na pograniczu książki naukowej i popularnonaukowej, bez takiej sensacji, bez infantylnego języka, z wyważoną ilością faktów, sądzę, że każdy da radę przeczytać. Chociaż po lekturze mogą nas nachodzić katastroficzne wizje, które niedługo staną się faktem.

Naprawdę bardzo, bardzo dobra książka, zasługująca na wszystkie rekomendacje i na najwyższą ocenę!

Katarzyna Mastalerczyk

Szóste-wymieranie-hisotria-nienaturalna-ksiazka

Dodaj komentarz