Gdyby zapytać dziesięciu przypadkowo spotkanych dorosłych Polaków o to, z czym kojarzy się zwrot Lord Kitchener pewnie pięciu odpowie, że z niczym, kolejnych dwóch podciągnie odpowiedź pod „Gwiezdne wojny” (że niby brat Lorda Vadera?) a reszcie przyjdzie na myśl brytyjski wojskowy, marszałek Horatio Herbert Kitchener. Tymczasem urodzony 95 lat temu Lord Kitchener (prawdziwe nazwisko: Aldwyn Roberts) uznawany jest za najwybitniejszego artystę calypso.
Aldwyn Roberts przyszedł na świat w 1922 r. w mieście Arima, leżącym na wyspie Trynidad. Jego ojciec był kowalem, matka zajmowała się domem. Młody Aldwyn dość szybko musiał wkroczyć w dorosłość, gdyż mając 14 lat stracił ojca. Zrezygnował wtedy ze szkoły, choć nauka szła mu nieźle, i podjął pracę w lokalnej firmie. Jego zadaniem było… przygrywanie na gitarze robotnikom przy pracy. Nastoletni muzyk i wokalista szybko zyskał rozgłos w okolicy i dołączył do grupy The Sheriff Band jako wiodący głos. Przy tym pięć razy z rzędu wygrał Konkurs Calypso Rady Miejskiej Arimy. Było to w latach 1938-1942. W rodzinnym mieście Roberts osiągnął wszystko, co mógł, wybrał się więc, by zawojować stolicę Trynidadu i Tobago, miasto Port of Spain. Najpierw przyłączył się tam do zespołu The Roving Brigade, potem występował z grupą Johnny’ego Khana (późniejszy manager innego wielkiego wokalisty calypso, Lorda Invadera). Wreszcie nieco starszy kolega po fachu, Growling Tiger (właściwie Neville Marcano, 1916-1993) wymyślił Robertsowi pseudonim sceniczny – Lord Kitchener. Co ciekawe, w 1948 r. na podbój Londynu udało się trzech gwiazdorów stylu calypso, i choć pomiędzy najstarszym z nich a najmłodszym było 25 lat różnicy, to wszyscy trzej mieli słowo „lord” w swoich ksywkach: Lord Kitchener, Lord Beginner (Egbert Moore, 1904-1981) oraz Lord Woodbine (Harold Adolphus Philips, 1929-2000). To właśnie w Londynie Kitchener nagrał utwór „London is the Place for Me”, jeden z jego pierwszych przebojów.
W krótkim czasie Lord Kitchener zyskał sporą popularność w Wielkiej Brytanii, i to nie tylko pośród diaspory karaibskiej, choć to właśnie imigranci z Trynidadu, Jamajki czy Grenady reagowali najbardziej emocjonalnie słysząc piosenki o miejscach, które znali, a do których z różnych powodów już nie mogli powrócić.
W 1950 r. Kitchener wydał z okazji pierwszego zwycięstwa krykietowej reprezentacji Indii Zachodnich nad Anglią singiel zatytułowany „Cricket, Lovely Cricket”, który szybko stał się nieoficjalnym hymnem fanów odbijania piłeczki kijkiem z Karaibów. A trzeba dodać, że do dzisiaj krykiet, obok lekkoatletyki, jest najpopularniejszym sportem Trynidadu i Tobago.
W drugiej połowie lat 50. XX w. Lord Kitchener z powodzeniem występował w Stanach Zjednoczonych. Do kraju powrócił w 1962 r., tym samym roku, w którym Trynidad uzyskał niepodległość. Miał już wtedy na koncie jedną wydaną płytę długogrającą („Calypso Kitch” z 1960 r.) oraz tytuł zwycięzcy Carnival March Road (jedno z najbardziej prestiżowych wyróżnień na Trynidadzie), ale dopiero lata 60. i 70. pokazały, że Grand Master of Calypso jest tylko jeden. Pomiędzy latami 1963 a 1976 10 razy wybrano go najlepszym na Carnival March Road, zaś w 1975 Kitchener otrzymał tytuł Króla Calypso.
W późnych latach 70. XX w. na rynku muzycznym Trynidadu i okolicznych wysp pojawił się nowy gatunek – soca. Było to połączenie calypso, melodii indyjskich (wszak 1/3 Trynidadczyków to Hindusi) oraz amerykańskiego soulu. Lord Kitchener nie był prekursorem tego stylu, ale znakomicie się w nim odnalazł. W krótkim czasie stał się jedną z gwiazd soca, zaś zwieńczeniem jego sukcesów był przebój „Sugar Bum Bum” z 1978 r., nagrany właśnie w rytmie soca.
W 1993 r. na Trynidadzie zainicjowano kampanię społeczną mającą na celu przyznanie ponadsiedemdziesięcioletniemu Aldwynowi Robertsowi Trinity Cross (Krzyż Trójcy) – najwyższe cywilne odznaczenie w kraju. Rząd premiera Patricka Manninga nie wyraził zgody, proponując mniej znaczące wyróżnienie, na co z kolei nie zgodził się sam artysta. Kilka lat później u Kitchenera zdiagnozowano szpiczak plazmocytowy, czyli nowotwór szpiku kostnego. Wokalista wydał swoją ostatnią płytę („Vintage Kitch”, 1999), po czym wycofał się z życia muzycznego. Zmarł na początku 2000 r. W chwili śmierci miał 77 lat.
Jako ilustrację muzyczną dzisiejszego wpisu proponuję utwór pt. „Best Things in Life Are Free” („Najlepsze rzeczy w życiu są za darmo”) pochodzący z wydanej w 1968 r. płyty „Play Mas With Kitch”.
Lord Kitchener
Prawdziwe nazwisko: Aldwyn Roberts
Ur. 18.04.1922 r. – Arima, Trynidad Brytyjski (obecnie Trynidad).
Zm. 11.02.2000 r. – Port of Spain, Trynidad.
Dwukrotnie żonaty: 1. Elsie Lines (1953-1968, rozwód); 2. Valarie Green, 4 dzieci: córka Quweina i 3 synów: Christian, Kernel „Kitch” Lincoln (ur. 20.09.1980) i Kirnister.
Wybrane płyty: „Calypso Kitch” (1960), „Play Mas With Kitch” (1968), „Tourist in Trinidad With Kitch” (1974), „The Grand Master” (1986), „Vintage Kitch” (1999).
Ważniejsze utwory: „London is the Place for Me” (1948), „Cricket, Lovely Cricket” (1950), „Mama Dis is Mas” (1964), „Best Things in Life Are Free” (1968), „Sugar Bum Bum” (1978).