Kilka dni temu 70. urodziny obchodził Dr. Lakshminarayana Subramaniam, znany po prostu jako L. Subramaniam. Przedrostek „Dr.” (pisany z angielska, z kropką na końcu) oznacza rzeczywiście lekarza, bo człowiek ten ukończył jedną z najbardziej prestiżowych uczelni w medycznych w kraju – Madras Medical College (மதராசு மருத்துவக் கல்லூரி), choć oczywiście zasłynął nie z pionierskich operacji na otwartym sercu, tylko z tego, że smyczek jego skrzypiec potrafi wydobyć nieziemskie wprost dźwięki. Trzeba też od razu wytłumaczyć, czemu Hindusi nazywają go jedynie po nazwisku (L. Subramaniam). Otóż zgodnie ze zwyczajem tamilskim imiona występują po nazwisku, a samo nazwisko jest… imieniem ojca. Nietrudno więc zgadnąć, że rodzic Subramaniama nazywał się Lakshminarayana (a dokładniej V. Lakshminarayana). Warto też dodać, że Subramaniam to w wolnym tłumaczeniu z języka tamilskiego „wyśmienity klejnot”.
L. Subramaniam, często określany skrótem Mani, był dziecięcym geniuszem w dziedzinie gry na skrzypcach. Krytycy muzyczni nazywali go „chakravarthym skrzypiec” (w Indiach termin chakravarthy odpowiada słowu cesarz), co i tak jest niczym przy późniejszych określeniach („Paganini indyjskiej muzyki klasycznej” czy nawet „Bóg indyjskich skrzypiec”). Pierwszy koncert Maniego odbył się gdy miał on 6 lat. Właściwie niemal cała rodzina była w jakiś sposób związana z muzyką. Wspomniany ojciec, prof. V. Lakshminarayana (1911-1990) był wykładowcą muzykologii. Jeden z wujów, Ramnad Vaidyanatha Raghavan (1927-2009) specjalizował się w grze na mridandze, zaliczanej do najstarszych instrumentów perkusyjnych świata. Drugi, Ramnad Krishnan (1918-1973) był cenionym wokalistą muzyki karnatyckiej. Bracia Maniego również obrali drogę artystyczną: L. Shankar (ur. 1950) jest cenionym skrzypkiem i wokalistą jazzowym, natomiast L. Vaidyanathan (1942-2007) skomponował muzykę do ośmiu filmów kollywoodzkich (tamilskich).
Po skończeniu studiów medycznych L. Subramaniam postanowił poświęcić się muzyce. O klasycznych rytmach indyjskich wiedział już sporo, natomiast wiedzę z zakresu tzw. muzyki zachodniej zdobył kończąc Kalifornijski Instytut Sztuki w mieście Santa Clarita. Nomen omen, rektorem tej uczelni od 29 lat jest inny Hindus, prof. Ravi S. Rajan.
Po skończeniu nauki Subramaniam postawił na połączenie świata muzyki Zachodu oraz klasycznych dźwięków indyjskich (muzyka karnatycka). Uważa się, że to właśnie Mani był twórcą koncepcji Global Music. Subramaniam postanowił wprowadzić do muzyki zachodniej medytację i spokój, jednocześnie nie zabijając radości. W jednym z wywiadów powiedział tak: „Będąc na Zachodzie słyszałem dzieła tylko jednego autora, w których były jednocześnie medytacja, spokój, moc i radość. Tym kimś był Johann Sebastian Bach„. W wieku 26 lat L. Subramaniam rozpoczął regularną współpracę z artystami jazzowymi i rockowymi. M.in. ze Stéphanem Grappellim, Herbiem Hancockiem, Stanleyem Clarke’em, Alem Jarreau, Maynardem Fergusonem czy Georgiem Harrisonem. Te kolaboracje z artystami zachodniej sceny muzycznej trwają do dziś. Jednocześnie Mani nie zapominał, w jakiej tradycji się wychował. Akompaniował na skrzypcach największym wokalistom klasycznym w Indiach, takim jak: Chembai (Chembai Vaidyanatha Bhagavatar, 1896-1974), Semmangudi Srinivasa Iyer (1908-2003), M. Balamuralikrishna (1930-2016) oraz MDR (Manjapra Devesa Bhagavathar Ramanathan, 1923-1984).
L. Subramaniam komponuje utwory orkiestrowe, tworzy muzykę do przedstawień baletowych, jest autorem soundtracków do filmów (m.in. do słynnych obrazów Miry Nair „Salaam Bombay!” i „Mississippi Masala”), napisał też kilka książek z dziedziny muzykologii. Jego dzieło „Fantasy on Vedic Chants” miało swoją prapremierę w Nowym Jorku. The New York Philharmonic dyrygował wówczas sam Zubin Mehta. Przedstawienie baletowe „Shanti Priya” autorstwa L. Subramaniama weszło do repertuaru Baletu Mariinskiego z Sankt Petersburga (dawny Balet Kirowa). Słynny skrzypek i dyrygent Yehudi Menuhin (1916-1999) powiedział o Manim: „Nie znajduję nic bardziej inspirującego niż tworzenie muzyki przez mojego wspaniałego kolegę, L. Subramaniama. Za każdym razem, gdy go słucham jestem pozytywnie zaskoczony”.
Sukces płyty „Global Fusion” z 1999 r. skłonił Pagniniego indyjskiej muzyki klasycznej do stworzenia niezwykłego wydarzenia muzycznego – Lakshminarayana Global Music Festival. Festiwal ten odbywa się w różnych miastach świata. Np. w 2007 r. odbył się w Polsce. Subramaniam wystąpił wtedy wraz ze swoją drugą żoną (pierwsza zmarła w 1995 r.) w warszawskim Studiu Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego oraz w Filharmonii Sinfonia Baltica w Słupsku. W 2001 r. Subramaniam otrzymał Order Padma Bhushan, trzecie co do ważności cywilne odznaczenie indyjskie. Ma również na koncie Specjalny Medal Honorowy Królestwa Nepalu oraz wiele nagród Indyjskiej Akademii Muzycznej. Najsłabiej poszło mu do tej pory z Grammy, tylko jedna nominacja za płytę „Indian Classical Music” nagraną razem z Zakirem Hussainem. Za to w latach 2011 i 2012 L. Subramaniam występował w czasie corocznego specjalnego koncertu Organizacji Narodów Zjednoczonych.
70-letni dziś L. Subramaniam nie zamierza kończyć kariery muzycznej. Jak sam powiedział „Muzyka jest ogromnym oceanem i nikt nie może twierdzić, że to wszystko zna. Im więcej wiesz, tym bardziej zdajesz sobie sprawę, jak mało wiesz. To rodzaj wiecznego poszukiwania”.
Jako ilustrację muzyczną dzisiejszego odcinka wybrałem klasyczną ragę indyjską „Ragam Thanam Pallavi”, a właściwie jej część „Thanam” (cała raga trwa ponad 40 minut). Utwór pochodzi z płyty „Sarasvati”, którą Subramaniam nagrał z pierwszą żoną.
L. Subramaniam (tamil. எல். சுப்பிரமணியம்)
Pełne nazwisko: Lakshminarayana Subramaniam
Ur. 23.07.1947 r. – Madras, Indie Brytyjskie (obecnie Chennai, Tamil Nadu, Indie).
Dwukrotnie żonaty: Vijayshree „Viji” Shankar (1976-09.02.1995, jej śmierć), 4 dzieci: 2 córki: Gingger i Bindu (ur. 1982) oraz 2 synów: Narayana „Raju” i Ambi (ur. 05.08.1991); 2. Kavita Krishnamurthy (od XI 1999).
Wybrane płyty: „The Violin Trio” z L. Shankarem i L. Vaidyanathanem (1974), „Indian Classical Music” z Zakirem Hussainem (1981), „Indian Express” (1983), „Salaam Bombay!” (muzyka do filmu, 1988), „Global Fusion” (1999)
Ważniejsze utwory: „Blossom” (1981), „Thanam” z Viji Subramaniam (1992), Shanti Priya” (2012), „Fantasy on Vedic Chants” (2012), „The Concerto for Two Violins” z Oslo-Filharmonien.
Strona internetowa: http://indianviolin.com
My favorite L.Subramaniam album is Ocora’sLe Violon De L’Inde Du Sud | Karnatic Violin.
Kirwani – topped and tailed with Mohanam and a Ragamalika.
I have heard it so often, I can almost recall the entire album from memory.
Pure bliss.
Dear sir, thank you very much for your comment. L. Subramaniam is a great artist and virtuoso. Best wishes from Poland.