Wiele jest książek, na które trafia się przez przypadek.

Tak właśnie było z Jerzym Stefanem Stawińskim i jego dwoma opowiadaniami: I będzie miał dom oraz Bo szalałem dla niej.
Zacznę od tego, które mniej mi się spodobało, czyli o szaleństwie. Bohaterem jest dojrzały facet, wiodący nudne życie u boku otyłej żony i dzieci, których zresztą nie lubi. Opowiadanie anegdot i parodiowanie znajomych na różnego rodzaju imprezach jest jego główną rozrywką. Praca w rozjazdach umożliwia mu szlifowanie talentu aktorskiego. Bawi się uczuciami kobiet, odgrywa przed nimi role, po czym kończy znajomość. Pewnego dnia poznaje jednak niewiastę, w której się zakochuje, co doprowadza go to tytułowego szaleństwa.

I będzie miał dom to zupełnie inna bajka. Jest to historia wdowy- Antoniny, która sama zajmuje się gospodarstwem.
Ma wprawdzie syna, ale ten wyprowadził się do miasta, wpada do niej tylko raz na jakiś czas po wałówkę. Kobieta nie radzi sobie z ciężką pracą na wsi ale nie chce sprzedawać ukochanej ziemi. Dostaje zaproszenie do Kanady od siostry i wuja, którzy przed laty emigrowali. Po rozmowie z synem Antośka decyduje się z bólem serca sprzedać ziemię, wyjechać, zarobić na budowę domu dla jedynaka i wrócić
do ojczyzny. Wuj mieszka na wielkim ranczu, więc kobieta zaraz po przyjeździe bierze się do roboty i zaczyna zbierać dolary, które co jakiś czas wysyła synowi na materiały budowlane. Poznaje również samotnego farmera, za którego wychodzi za mąż, licząc na szybsze dorobienie się potrzebnej kwoty i powrót. Historia ta pokazuje bezgraniczną i bezkrytyczną miłość matki do dziecka i naprawdę warto ją poznać. Na podstawie opowiadania powstał film Bilet powrotny ze świetną rolą Anny Seniuk. Film według mnie genialny i wstrząsający.
Przestrzegam jedynie przed czytaniem jego opisu, gdyż zdradza zakończenie.

http://naderinteresujace.blogspot.com/

i-bedzie-mial-dom-stefan-stawinski-recenzja-ksiazki

Dodaj komentarz