Dziesiątego listopada tego roku Legia Warszawa wysoko przegrała w polskim El Clásico z Lechem Poznań i, przynajmniej na razie, straciła szansę doszlusowania do ścisłej czołówki zespołów Ekstraklasy. Przetrawiając tą smutną wiadomość (wszakże jestem warszawiakiem z krwi i kości) przeglądałem rozmaite portale czytając o tym jak to wspaniale zagrali poznaniacy i jak źle taktycznie wypadli piłkarze ze stolicy. W jednym z artykułów znalazłem wzmiankę o człowieku, który nakręcił swoje wrażenia z El Clásico i zamieścił je na YouTube. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że osobą tą nie był Polak, i prawdopodobnie nawet nie Europejczyk. Zastanawiałem się komu spoza Polski chciałoby się płacić niemałe pieniądze za wejście na stadion i katować swoje oczy naszą Ekstraklasową kopaniną? W ten sposób trafiłem na kanał EddyMasReacts, który prowadzi na YouTubie pochodzący z Ruandy Eddy Mas. Zaraz zaczęło mi świtać w głowie, że kojarzę to nazwisko z piosenek w stylu środkowoafrykańskim (coś pomiędzy ugandyjskim popem, nigeryjskim afrobeatem i soukousem z Demokratycznej Republiki Konga), na które natykałem się na YT w czasie moich nieustających poszukiwań muzycznych. Okazało się, że EddyMasReacts i Eddy Mas to ta sama osoba, Ruandyjczyk urodzony w Demokratycznej Republice Konga, zaś mieszkający w Polsce. Dla Eddy’ego futbol i muzyka są naczyniami połączonymi, stąd na swoim kanale prezentuje nie tylko najważniejsze mecze Ekstraklasy widziane z perspektywy kibica na stadionie, ale i mierzy się z największymi polskimi przebojami muzycznymi. Głównie hip-hopowymi, ale nie tylko. Wszystko to można zobaczyć na EddyMasReacts.
Poniżej mój wywiad z Eddym Masem
W Internecie jest bardzo mało informacji o Tobie. Opowiedz nam trochę o sobie. Skąd jesteś? Czym się zajmujesz? Dlaczego wybrałeś Polskę jako miejsce zamieszkania?
No cóż, zawsze byłem osobą, która ceni sobie prywatność swojego życia osobistego, ale chętnie podzielę się kilkoma informacjami o sobie. Pochodzę z Ruandy, lecz urodziłem się i wychowałem w Demokratycznej Republice Konga. Obecnie pracuję w Krakowie jako inżynier ds. technicznych. Do Polski przeprowadziłem się ok. 4,5 roku temu, a wszystko zaczęło się od moich studiów. Ukończyłem studia magisterskie z zakresu biznesu międzynarodowego na Uniwersytecie WSB Merito w Bydgoszczy. Był to bardzo interesujący rozdział w moim życiu — nie tylko zagłębianie się w naukę, ale także przystosowanie się do życia w nowym kraju.
Pochodzisz z Afryki, gdzie ludzie słuchają innej muzyki niż w Polsce. Przede wszystkim jest bardziej rytmiczna. A mimo to na swoim kanale YouTube komentujesz największe polskie hity muzyczne. Czy trudno było przestawić się na polską muzykę?
Masz rację, Afryka jest niesamowicie zróżnicowana muzycznie – to bogata mozaika gatunków, od afrobeatu po tradycyjne rytmy, z tym wszystkim pomiędzy.
Dla mnie przestawienie się na polską nutę nie było wcale trudne. Zawsze byłem osobą, która słuchała mieszanki gatunków, więc moje uszy są dość otwarte na wszystko, co nowe. To, co naprawdę mnie fascynowało w polskiej muzyce, to nie tylko rytm czy styl, ale właśnie język. Słuchanie polskich tekstów i próba zrozumienia historii kryjących się za piosenkami było dla mnie zabawnym wyzwaniem. I szczerze mówiąc, muzyka ma uniwersalny sposób łączenia ludzi, więc bez względu na to, skąd pochodzi, jeśli jest dobra, to po prostu jest dobra.
Mam na Facebooku kilku znajomych z tej części świata i dowiedziałem się od nich, że największym zaskoczeniem dla osoby z tej części świata jest to, że tak niewielu białych mężczyzn w Europie potrafi tańczyć. Czy też Cię to zaskoczyło?
Tak naprawdę zależy to od tego, o jakim rodzaju tańca mówimy. Widziałem kilku białych mężczyzn próbujących afrykańskich tańców i powiem, że jest to całkiem niezły widok. Z jednej strony zabawny, ale też imponujący, w tym znaczeniu, że w ogóle próbują.
Jednak prawdę mówiąc każdy może tańczyć. Muzyka jest uniwersalna, a taniec to po prostu wyrażanie siebie. Każda kultura ma swój własny styl, więc nie chodzi o to, kto potrafi tańczyć, a o to, jak się porusza i czy czuje rytm. Podsumowując, biali mężczyźni zdecydowanie potrafią tańczyć, choć może nie tak, jak Afrykanie.
Tworzysz również muzykę i śpiewasz. Jakie gatunki muzyczne są Ci najbliższe i kogo uważasz za swojego muzycznego mentora?
Moja muzyka jest głęboko zakorzeniona w afrykańskich brzmieniach. Tworzę afrobeat z domieszką amapiano, gatunku, który pochodzi z RPA. To, co powstaje jest rytmiczne i pełne życia. Tworząc czuję się jak w domu.
Na początku mojej kariery bardziej interesowałem się r&b i hip-hopem, ale z czasem zdałem sobie sprawę, że nie łączę się ze swoimi korzeniami tak, jak chciałem. Wtedy zwróciłem się ku brzmieniom afrykańskim i wszystko wskoczyło na odpowiednie trybiki.
Jeśli chodzi o artystów, to zawsze podziwiałem wielkie nazwiska w branży, takie jak Davido, Burna Boy i Wizkid, czyli Nigeryjczyków, którzy wprowadzili muzykę afrykańską na światowe salony. Ale nie zapominam o legendarnych kongijskich wykonawcach, jak choćby Madilu System, Koffi Olomide czy Fally Ipupa. Ich muzyka jest ponadczasowa i zawsze była dla mnie ogromną inspiracją.
Interesujesz się również piłką nożną. W filmach na Twoim kanale na YouTube można zobaczyć Twój zachwyt oprawą meczów ligowych w Polsce i wsparciem kibiców. Czy to szczera reakcja, czy przesada?
Cóż, wszystko zależy od tego jak widzą to ludzie, ale dla mnie to podekscytowanie jest w 100% szczere. Zawsze wierzyłem, że muzyka i piłka nożna są ze sobą głęboko powiązane. Chodzi o emocje, pasję, wsparcie w trudnych chwilach i kulturę.
Kiedy zakładałem swój kanał na YouTube, to robiłem to także dlatego, aby dowiedzieć się więcej o polskiej kulturze i poprawić swój język polski, ponieważ aktualnie się go uczę. Dorastając, grałem w piłkę nożną i zawsze byłem jej fanem, więc kiedy przeprowadziłem się do Polski, chciałem zanurzyć się w lokalnym futbolu i muzyce.
Choć rozumiem twój zachwyt nad oprawami meczu i wsparciem polskich kibiców, to jednak nie uwierzę w twój zachwyt nad poziomem gry polskich klubów piłkarskich. Mecze ligowe w Polsce to najczęściej kopanina, który ma niewiele wspólnego z pięknem futbolu.
Wielu moich polskich znajomych mówiło to samo, że mecze ligowe w Polsce nie są aż tak ekscytujące. Ale dla mnie jest zupełnie odwrotnie. Nadal pamiętam, jak pierwszy raz byłem na meczu w Krakowie — to był mecz Wisły — i atmosfera mnie powaliła. Energia, pasja, emocje kibiców, to było coś niesamowitego.
Dla mnie piłka nożna to coś więcej niż tylko poziom gry, to więź między miastem, ludźmi i klubem. Polscy kibice charakteryzują się niesamowitą lojalnością i miłością do swoich drużyn.
Miałem szczęście uczestniczyć w kilku niesamowitych meczach: wielkich spotkaniach Legii Warszawa, derbach Łodzi, derbach Śląska, a nawet w polskich El Clásico, czyli meczach pomiędzy Legią a Widzewem i Lechem a Legią. Każde z tych starć miało swój własny, niepowtarzalny klimat i atmosferę, które czyniły je niezapomnianym.
Jak widzisz swój kanał EddyMasReacts za sześć miesięcy lub rok? Czy będziesz w stanie utrzymać się jako YouTuber? A może już możesz?
Szczerze mówiąc, bycie YouTuberem to nie przelewki. To ciężka praca, która wymaga mnóstwa czasu, wysiłku, cierpliwości i poświęcenia. Założyłem swój kanał dwa lata temu i to było jak jazda rollercoasterem – niektóre filmy stają się hitem, a inne klapą, nawet po wydaniu na nie sporych pieniędzy. Jest to dla mnie wyzwaniem, zwłaszcza że robię to na pół etatu.
W tej chwili udało mi się osiągnąć stały dochód z kanału, ale to jeszcze za mało, żeby się utrzymać. To, co zarabiam, wraca głównie do kanału i przeznaczane jest na takie rzeczy jak elektronika, podróże, hotele, jedzenie, bilety na mecze piłkarskie i wszystkie fajne rzeczy, które umożliwiają tworzenie treści.
Na koniec moje tradycyjne pytanie: podaj trzy swoje ulubione piosenki wszech czasów i krótko uzasadnij swój wybór.
Nie będzie to łatwe, ale spróbuję.
1. Koffi Olomide – „Fouta Djallon”. Ta śpiewana w językach lingala i francuskim piosenka zagłębia się w zawiłości miłości i związków. To, co czyni ją tak wyjątkową dla mnie ma motyw osobisty — przypomina mi mojego tatę, którego już z nami nie ma. Grał ją cały czas, gdy byłem dzieckiem, i od tamtej pory została ze mną.
2. 2Pac – „Dear Mama”. Tytuł mówi wszystko. To szczery list miłosny do jego matki, wyrażający głębokie uznanie za wszystko, co zrobiła. Ten mocny utwór jest bliski wielu osobom, w tym również mnie.
3. Ismaël Lô – „Africa”. To ponadczasowy klasyk, który trafia w duszę każdego Afrykanina. Jest to piosenka, która zawsze przypomina mi o moich korzeniach i pięknie naszego kontynentu.
Dziękuję za rozmowę.
(Zdjęcia ze zbioru E. Masa; na dole wpisu pochodzący z 2017 r. utwór Eddy’ego Masa pt. „Tsheza”, co w języku lingala oznacza „powoli”)
Eddy Mas
Inne nazwy: Eddy Mastruing, EddyMasReacts, EddyMasLive
Ur. Demokratyczna Republika Konga
Pochodzenie: ruandyjskie
Edukacja: Uniwersytet WSB Merito w Bydgoszczy (biznes międzynarodowy)
Miejsce zamieszkania: Kraków, Polska
Albumy: „Underated” (Struingy Records, 2014), „Mambolization p. 1 & 2” (1555203 Records DK, 2017), „Afrofusion vol. 1” (Struingy Records, 2021).
Kanał na YT z jego muzyką: TUTAJ
EddyMasReacts: TUTAJ