Dziesiąte wydanie cyklu „Kadry pod Napięciem” to okazja do…powrotu.

Czyli do mojego pierwotnego zamysłu, żeby na ścianie „Elektrowni” prezentować sekwencję obrazów lub zdjęć (czyli kadrów), układających się w pewną narrację, mniej lub bardziej oczywistą.

Do jubileuszowego wydania zaprosiłam artystę, któremu bliskie jest komiksowe myślenie – zarazem twórcę oryginalnego, niechętnego schematom, wybiegającego daleko poza (na ogół) lekką tematykę zeszytów graficznych. Zarazem, mój obecny bohater rysuje (również komiksy) w sposób tradycyjny, figuralnie i realistycznie. Chyba nie zdradzę (jego) tajemnicy, jeśli wyznam, że do większości kobiecych portretów i aktów pozowała mu żona (też artystka, Olga Wróbel).

Daniel Chmielewski (rocznik 1983, ur. Berlin, Niemcy) wybrał kilka kadrów ze swego najnowszego albumu „Ja, Nina Szubur”, powstałego na motywach powieści Olgi Tokarczuk „Anna Inn w grobowcach świata”. Jeśli chodzi o literacki pierwowzór – daleko mu do wybitności. Jednak wątłą książkową fabułę, przetransponowaną na komiks, uratowały znakomite rysunki Chmielewskiego.

On to sprawił, że plansze, pomimo realistycznego ujęcia postaci, zanurzyły się w onirycznej aurze – co uwalnia je (a raczej treść) od prób racjonalizowania.

Warto jeszcze dodać, że Daniel Chmielewski odwołuje się do arcydzieła filmu niemego, z najbardziej rozbudowaną i psychicznie angażującą architekturą – do „Metropolis” Fritza Langa (1927).

W naszym cyklu „Kadry pod Napięciem” prezentowanym w „Elektrowni” zobaczymy to, co moim zdaniem najbardziej ponadczasowe w fantazjowaniu (mitach, bajkach, opowieściach s.f.) o osobie, która wdarła się w niedozwolone rewiry świata.

Tu wyjaśnienie – akcja powieści („Anna Inn w grobowcach świata”) i komiksu („Ja, Nina Szubur”) dzieją się w fikcyjnym (i futurystycznym) mieście Uruk, będącym „przyszłościowym” odpowiednikiem miasta Ur, starożytnej metropolii w południowej Mezopotamii (obecnie Irak).

Ur, lub Uruk, to fantazja, mit – jeden z najstarszych. Co zastanawiające – współczesny świat serwuje nam kolejne mity, w których funkcjonujemy my, nieświadomi konsumenci fake newsów i postprawd.

Tokarczuk i Chmielewski tworzą wizję miasta podzielonego na trzy strefy dostępne i zamieszkałe przez obywateli różnych kategorii. To antydemokratyczna wizja, kastowa, zarazem bliska mafijnym relacjom międzyludzkim. Miesza się tu feudalizm z fantasy, kapitalizm z klasowością.

Ten skomplikowany, acz ponadczasowy (nawet renesansowe „idealne” miasta miały być podzielone na dwie, nieprzenikające się, odseparowane strefy – dla obywateli wyższej kategorii oraz dla plebsu) ogląd świata nakłada się na jeszcze bardziej złożoną świadomość współczesnego tzw. inteligenta.

Dany inteligent ma w głowie mętlik informacji serwowanych przez media, co do których już wiadomo, że operują faktami wedle redakcyjnych (czyli z góry narzuconych) potrzeb. Inteligent/odbiorca gubi się w tym, co naprawdę oddaje istotę wydarzeń, co zaś jest fakenewsem. Wszak nie ma żadnego probierza rzetelności; każda bzdura nabywa takich samych „praw” co obiektywna prawda; indywidualne dywagacje, ekwilibrystyka ideowa (czytaj: interesowna) czy zwykłe niedouctwo bądź lenistwo autorów przekazu brane są za dobrą monetę.

Jak odnaleźć się w tej matni?

Proponuję ucieczkę do starożytności, która zarazem jest przyszłością.

Obraz – czyli zdjęcie, film czy szkic z miejsca akcji – to może być sama prawda. Sedno wydarzenia, uchwycenie najbardziej istotnego momentu. Ale komentarz, interpretacja, tłumaczenie – mogą sfałszować, zmienić sens danego kadru czy sekwencji.

Daniel Chmielewski jest tego świadomy. Dlatego nie ułatwia zrozumienia sensu wydarzeń, lecz przeciwnie – zaburza je, bełta, wrzuca w różne czasowe przestrzenie. Utrudnia nam odbiór – ale fascynuje.

Bo im bardziej zdaje się zrozumiały i realistyczny – tym bardziej wywodzi nas, odbiorów, w rewiry wyobraźni rozpięte między Ur a Uruk.

Monika Małkowska

Daniel Chmielewski

Scenarzysta, rysownik i autor książek dla dzieci.

Tworzy autobiograficzne eseje (“Zapętlenie”, “Zostawiając powidok wibrującej czerni”), komiksy naukowe (“Topografia uwagi” wraz z Zuzanną Kłyszejko) i dydaktyczne (“Czarne fale. Jak radzić sobie z depresją. Poradnik dla młodzieży” wraz z Katarzyną Szulińską).

Album “Podgląd”, rysowany przez Marcina Podolca, został wydany również we Francji.

Współpracował z ilustratorem Maciejem Łazowskim przy książce dla przedszkolaków “Burze kuchenne i bestie bezsenne” i z malarką Magdą Rucińską przy urbanistycznym horrorze dla dzieci “Miasto Złotej”.

W 2018 roku wyszła jego komiksowa adaptacja powieści Olgi Tokarczuk “Anna In w grobowcach świata” pt “Ja, Nina Szubur”.

Praca do Radomia: „Nowy Babilon” – nawiązanie do urbanistycznej utopii nieżyjącego już holenderskiego twórcy Constanta Nieuwenhuysa.

Daniel Chmielewski, Nowy Babilon
Ekspozycja w ramach projektu „Kadry pod napięciem”
Wernisaż: 07.12.2018 roku, godz. 14.00
Wystawa czynna do 28.02.2019 roku
Kuratorka wystawy: Monika Małkowska
Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” w Radomiu

fot. Daniel Chmielewski

Dodaj komentarz