Smutny czas w historii muzyki. Odszedł od nas Coolio. Dorastałem na jego hitach. Choć generalnie słuchałem czegoś, co określiłbym dzisiaj jako the real hip-hop, czyli artystów typu: A Tribe Called Quest, Digable Planets, Pharcyde, Public Enemy, Das EFX, KRS One etc., to mam wielki szacunek za to, co zrobił Coolio. W połowie lat 90-tych w Polsce królowało disco polo oraz biały rock, mocny jak zawsze. Utwory Artisa Leona Iveya Jra (prawdziwe nazwisko rapera) pokazywały, że warto zacząć słuchać Czarnych. Dość powiedzieć, że polskie stacje radiowe, te mainstreamowe, nie puszczały W OGÓLE czarnego rapu. Utwory Coolia były jednymi z pierwszych, które leciały w Zetce, RMF-ie i tym podobnych shitach radiowych. Zresztą RMF-ka nawet kolaborowała przy wydawaniu trzeciej płyty/kasety artysty na polskim rynku.

Istnieje historyjka, nie do końca sprawdzona, choć mająca sens, że pseudonim Artisa Leona Iveya Jra powstał wtedy, gdy przyszły raper zaczął coś nucić w towarzystwie swoich ziomali. Jeden z nich, być może już nieźle zblantowany, krzyknął wtedy: „Śpiewasz jak Coolio Iglesias”, świadomie bądź nie myląc imię popularnego wówczas hiszpańskiego wokalisty Julia Iglesiasa. I tak Artisowi nadano ksywkę Coolio.

To nieprawda, że przed powstaniem największego hitu Coolia, utworu „Gangsta’s Paradise” artysta był zupełnym nołnejmem. W 1991 r., a więc 4 lata wcześniej, Artis Ivey Jr., jako członek formacji WC and the Maad Circle, wziął udział w powstaniu bardzo dobrze przyjętej płyty „Ain’t a Damn Thang Changed”, z której pochodzi kultowy już dziś numer pt. „Dress Code”. 3 lata później Coolio zadebiutował jako solowy artysta, a utwór „Fantastic Voyage”, w którym zaczerpnięto sample z przeboju z 1980 r. funkowej formacji Lakeside pod tym samym tytułem, dotarł do 20 miejsca listy „Billboardu” i był nominowany do nagród Grammy i MTV Award. Nieźle, jak 31-letniego debiutanta.

Obsypana nagrodami piosenka „Gangsta’s Paradise”, którą kojarzy każda osoba choćby średnio interesująca się muzyką, nie powstałaby gdyby nie dwie osoby. Po pierwsze, oczywiście Stevie Wonder, bo to stworzony i zaśpiewany przez niego w 1976 r. oryginał wykorzystał Coolio. Oraz Larry Sanders, znany jako LV. To właśnie jego głos słychać w refrenie „Gangsta’s Paradise”. LV nie konkurował ze Steviem Wonderem, zaśpiewał inaczej, bardziej w duchu gospel, ale tak, że słuchaczom przechodziły ciarki po ciele.

Kiedy wydawało się, że Coolio szerszej publiczności zapisze się w pamięci jako artysta jednego przeboju nadeszła pora na kolejny hit. I znowu był to cover, a przy okazji kolejny utwór wykorzystany w filmie. Nagranie „C U When U Get There”, które zamieszczam na dole wpisu, zawierało fragmenty „Kanonu D-dur” siedemnastowiecznego niemieckiego kompozytora Johanna Pachelbela, zaś wykorzystano je w znanej także w Polsce komedii Steve’a Oedekerka pt. „Nic do stracenia” z Martinem Lawrencem i Timem Robbinsem w rolach głównych. Nie był to hicior wielkości „Gangsta’s Paradise”, niemniej utwór dotarł do czołówki list przebojów na całym świecie.

Niestety, w zasadzie na trzeciej płycie sukcesy rapera dorastającego w Compton się skończyły. Kolejnych pięć albumów nie przyniosło żadnego przeboju, a Coolio występował głównie na koncertach wspominkowych, bazując na swoich największych hitach. Aż dziwne, że nie zaproszono go do programu „Jaka to melodia?”, zwłaszcza wtedy, gdy prowadzącym był inny artysta kojarzony z melodyjnym rapem – Norbi. Jedynym koncertem w Polsce był występ Coolia w Sanoku na lodowisku Torsan, w sierpniu 1996 r, podczas europejskiej trasy koncertowej. Kolejnej wizyty Artisa Iveya w naszym kraju nie będzie.

Bardzo niewiele wiemy o życiu prywatnym rapera. Wiadomo, że w młodości miał konflikty z prawem i przebywał w więzieniu. Coolio miał dziesięcioro dzieci, w tym z jedyną żoną czwórkę, jednak nie przebił pod tym względem zmarłego w zeszłym roku DMX-a, ojca 17-oro dzieci z 11 różnymi kobietami. Nie zanosi się, jak na razie, żeby któryś z potomków poszedł w ślady Coolia. Za to najstarszy syn, Grtis, odsiadywał już wyrok za napad z bronią.
(Zdjęcie główne przedstawia mój, co prawda niepełny, zbiór albumów Coolia)

Coolio
Prawdziwe nazwisko: Artis Leon Ivey Jr.
Ur. 01.08.1963 r. – Monessen, Pensylwania, USA.
Zm. 28.09.2022 r. – Los Angeles, Kalifornia, USA.
Żona: Josefa Salinas (1996-2000, rozwód), 4 dzieci: 3 córki: Artisha, Brandi i Jackie oraz syn Artis; Coolio miał także 6 dzieci z innych związków: 2 córki: Zhaneand i Kate oraz 4 synów: Grtis, Milan, Darius i Shyne.
Wybrane płyty: „It Takes a Thief” (1994), „Gangsta’s Paradise” (1995), „My Soul” (1997), „El Cool Magnifico” (2002), „The Return of the Gangsta” (2006).
Ważniejsze utwory: „Fantastic Voyage” (1994), „Gangsta’s Paradise” (1995), „Too Hot” (1995), „1, 2, 3, 4 (Sumpin’ New)” (1996). „C U When U Get There” (1997).
Strona internetowa: TUTAJ

Dodaj komentarz