Lubię powieści jednotomowe i trylogie. Serie dają autorowi większe pole do popisu, to na pewno. Ale równie dobrze można znudzić czytelnika oraz zrazić do kolejnych części. Żadnego z tych złych słów nie można powiedzieć o Mrocznych umysłach napisanych przez zaledwie dwudziestoparoletnią Alexandrę Bracken. Pierwsza część trylogii była całkiem dobra. BardzoCzytaj dalej…

Są takie książki, gdy po przewróceniu ostatniej kartki jesteśmy powieścią oszołomieni. Nie umiemy się otrząsnąć, rozemocjonowani siadamy do pisania recenzji. I albo słowa same spływają na klawiaturę, albo ciężko znaleźć odpowiednie wyrazy, aby wyrazić to co chcemy. Pochwalną, bardzo pozytywną recenzję czytamy tydzień później i 1) okazuje się, że nadalCzytaj dalej…

Ciekawy opis być może zwiastujący całkiem dobrą książkę. Okładka zapadająca w pamięć, choć nie powala. Objętość spora – idealnie. Męczący dzień i bardzo wielka potrzeba zanurzenia się w odległym i nierealnym świecie. Chęć kompletnego zatopienia się w lekturze i życia życiem bohaterów, nie swoim. Tak zaczęłam czytać Nową Ziemię. WłaśnieCzytaj dalej…

  Powieść w żółtej okładce czekała na mojej półce na przeczytanie jakieś dwa miesiące.   Ciągle było coś do zrobienia, coś innego do przeczytania. Parę dni temu przyszedł czas na jej kolej. Sięgnęłam na półkę i zanim zaczęłam czytać, zastanawiałam się co to będzie. Do tej pory czytałam tylko NiezbędnikCzytaj dalej…