Rok 2000. 10 lat zmian ustrojowych za nami, choć i tak mentalnie i w dużej części fizycznie (ubiór, fryzury, zaściankowy sposób bycia) nadal tkwimy w socjalizmie. Wtedy to właśnie pewien artysta, noszący to samo imię i nazwisko, co znany aktor (mało tego, obaj urodzili się w tym samym roku i w tym samym województwie!) nakręcił 7-minutowe wideo. Początek filmu nie wydaje się być ciekawy. Oto widzimy ćwiczenia grupy żołnierzy przeprowadzone pod pomnikiem Berlingowców w Warszawie. Wszelkie defilady i przemarsze wojskowe zawsze wzbudzały u mnie, zagorzałego pacyfisty, odrazę. Ciekawiej robi się w drugiej części filmu. Dalej widać defilujących wojaków, tyle tylko, że tym razem znajdują się w sali ćwiczeń balowych. Nadal są obuci, mają na głowach czapki, a na ramionach karabiny, ale… poza tym są nadzy.

Ten krótki film performera Artura Żmijewskiego, bo o niego tu chodzi, pokazuje jak przez pozbycie się mundurów człowiek odzyskuje swoje ja. Nie jest już (przynajmniej w dużym procencie) częścią mechanizmu wojskowego, jest sobą, ze swoim penisem i jądrami.

Oczywiście film Żmijewskiego wzbudził duże kontrowersje. Nie inaczej było w przypadku jego innego dzieła, zatytułowanego „Berek”. Autor sfilmował grupę nagich ludzi w dwóch pomieszczeniach: neutralnej przestrzeni piwnicy oraz komorze gazowej byłego obozu koncentracyjnego. Osoby biorące udział w projekcie, miały za zadanie bawić się w berka. Początkowo nagusom towarzyszy uczucie wstydu, lecz z czasem zabawa w berka staje się coraz bardziej swobodna. W jednym w wywiadów Żmijewski tak opisał „Berka”: „Ta praca jest pełna okrutnej zabawy, sadyzmu, nagości i jednocześnie dziecinnej beztroski. Chodziło o wizualne zrekonstruowanie sytuacji. Tak jak się to kiedyś odbywało: nadzy ludzie w komorze gazowej. Ale zamiast horroru mamy śmieszki, zabawki, erotyczne gierki, niewinne igraszki”.

W 2011 r. nakładem Wydawnictwa Krytyki Politycznej ukazała się publikacja książkowa zatytułowana po prostu „Żmijewski” (seria „Przewodnik Krytyki Politycznej”). Jest to w głównej mierze zbiór wywiadów z performerem poszerzony o eseje poświęcone twórcy. Osoby, które przyczyniły się do powstania publikacji to: fotografik, performer, rzeźbiarz, poeta i malarz Sławomir Belina (ur. 1968), kurator wystaw i krytyk sztuki Sebastian Cichocki (ur. 1975), socjolog i publicysta Maciej Gdula (ur. 1977), artysta wizualny Rafał Jakubowicz (ur. 1974), historyk sztuki Piotr Kosiewski (ur. 1967), dziennikarz i krytyk filmowo-teatralny Łukasz Maciejewski (ur. 1976), publicysta i krytyk filmowy Jakub Majmurek (ur. 1982), były Dyrektor Generalny i Dyrektor Centralnego Zarządu Zakładów Karnych w Ministerstwie Sprawiedliwości Paweł Moczydłowski (ur. 1953), publicysta i socjolog Sławomir Sierakowski (ur. 1979), socjolog Piotr Szenajch oraz historyk sztuki prof. Andrzej Turowski (ur. 1941). Pośród wymienionych nie ma ani jednej kobiety, co oczywiście nie jest przypadkowe.

Poniżej zamieszczam fragmenty książki. Na dole wpisu zamieszczam zaś link do jednej z prac Artura Żmijewskiego, wspominanej wcześniej nagiej defilady żołnierzy, zatytułowanej „KRWP”. Na mniejszym zdjęciu powyżej znajduje się kadr z filmu „Berek”.

O filmach i książkach:

„Z filmami jest jak z książkami. Czytamy je i oglądamy, ale szybko prawie wszystko zapominamy. Coś jednak w końcu zostaje. Nawet nie konkretna wiedza, scena czy sytuacja, ale struktura”.

O wojsku w kontekście filmu „KRWP”:

„Wojsko jest seksualne, ale musi wyprzeć, zakwestionować tę homoseksualną atmosferę, żeby nie stać się miejscem produkowania orgiastycznych fantazji. Ale to oczywiście wraca w paraseksualnych zabawach żołnierzy, np. takich jak „miąchanie wora”. Łapie się delikwenta i naciera się mu genitalia pastą do zębów. W tym sensie, co zabawne, niewyartykułowany homoseksualizm dokłada się do stworzenia z armii wspólnoty żołnierzy”.

O sztuce i polityce:

„Sztuka jest podobna do polityki, także angażuje ludzi, wciąga ich w rozmaite sytuacje – dziesiątki, setki, tysiące uczestników. Choć polityka, gdy się styka ze sztuką, zachowuje się jeszcze bardziej arogancko niż nauka. Sztuka oczywiście działa politycznie, miewa formacyjny charakter, działa też terapeutycznie”.

O ewentualnej cenzurze własnych filmów:

„Nie przypominam sobie, żebym musiał cokolwiek cenzurować. Oczywiście mnóstwo rzeczy zawsze wypada w montażu; tak żeby film trwał 20 minut – a nie 6 godzin, ale nazwałbym to raczej redakcją, na pewno nie cenzurą”.


Artur Żmijewski

Ur. 26.05.1966 r. – Warszawa, Polska.

Ważniejsze filmy: „Powściągliwość i praca” (1995), „Berek” (1999), „KRWP” (2000), „Wybory.pl” (2005), „Katastrofa” (2010).
Instalacje: „Studia aktu” (1994), „40 szuflad” (1995).

Performance: „Obszar wspólny, obszar własny” (1993), „Monologi do ludzi” (1994).

Wybrane wystawy: „Akty” (Galeria a.r.t. Płock, 1995), „Oko za oko” (Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski Warszawa, 1998), „Na spacer” (Galeria Foksal, 2001), „Artur Żmijewski” (Centre d’art Contemporain de Bretigny, 2004), „Projects 91: Artur Żmijewski” (MoMa Gallery, Nowy Jork, 2009-2010).

Książki: „Drżące ciała. Rozmowy z artystami” (praca zbiorowa, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, 2008), „Żmijewski. Przewodnik Krytyki Politycznej” (praca zbiorowa, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, 2011), „PL: Tożsamość wyobrażona” (praca zbiorowa, Wydawnictwo Czarna Owca, 2013).

„KRWP” (2000) – TUTAJ

Dodaj komentarz