Jestem wielkim fanem grzebania w miejscach, gdzie znajdują się stare/używane książki. Np. w osiedlowej bibliotece, do której chadzam co miesiąc od 23 lat, znajduje się półka z książkami przyniesionymi przez ludzi. Można je wziąć uiszczając niewielką opłatę. Jeszcze się nie zdarzyło, bym nie znalazł tam czegoś dla siebie, a bibliotekęCzytaj dalej…