„Logika jest grą, przypomniała sobie głos ojca. Zobaczymy, jak dobrze w nią grasz.” str. 235
Kontynuacja losów Kestrel – córki Valoriańskiego generała Trajana i Arina – Herrańskiego gubernatora, których poznaliśmy w Niezwyciężonej. Pojedynek. Wydarzenia sprzed miesiąca… po długich przygotowaniach przez Arina i jego ludzi w państwie wybucha rebelia, która kończy się dekretem pozwalającym Herrańczykom zachować własny rząd – jednak pod jurysdykcją cesarza, który nakłada na kraj bardzo wysokie podatki. Tak naprawdę, to młoda Valorianka – Kestrel ofiarowała (wynegocjowała) wolność krajowi Arina, tym samym uratowała mężczyznę i jego Herrańskich pobratymców przed śmiercią. Wskutek tego Kestrel została narzeczoną księcia Vereksa, następcy imperialnego tronu, a także przyszłą cesarzową. Została również pośredniczką między imperium a niezależnym Herranem. Jednak Arin nie wiedział, że Kestrel kupiła jego wolność kilkoma słowami i że zapłaciła za nią obietnicą poślubienia księcia, przez co przekreśliła związek z młodym Herrańczykiem. Natomiast sam cesarz ma wobec Herranu własne plany.
„Chciałem poczuć się wolny, powiedział Arin jeszcze w Herranie. Kestrel zaczerpnęła głęboko w płuca mroźnego powietrza. Smakowało wolnością i poczuła się wolna. Smakowało życiem i poczuła się żywa.” str. 161
Zdrada to drugi tom serii Niezwyciężona. Książka spełniła moje oczekiwania i wydaje mi się, że jest napisana równie dobrze, jak pierwsza część, o ile nie lepiej. Mogłoby się wydawać, że będzie nudno, bowiem większość scen została przedstawiona w pałacu cesarza, ale uwierzcie mi, że autorka postarała się i pokazała, że w tak niewielkiej przestrzeni może bardzo wiele się zdarzyć. Bohaterowie są dokładnie wykreowani. Kestrel potrafi jak nikt inny ukryć swoje emocje, jeżeli sytuacja tego wymaga, to potrafi zachować kamienną twarz i kłamać tak, aby wybronić to, co uważa za słuszne. Książka napisana jest z perspektywy obojga bohaterów. Uwielbiam ten zabieg stosowany przez autorki, ponieważ pozwala lepiej dostrzec emocje bohaterów, które nimi targają w danej chwili. Okładka jest wykonana w podobnym stylu jak przy pierwszym tomie, jednak mnie osobiście oprawa graficzna drugiej publikacji bardziej się podoba.
„Była drapieżna jak ptak, którego imię nosiła. Pustułka – smukła bestia o ostrych szponach, która nie znosi niewoli.” str. 57
Początkowe rozdziały są lekkim przypomnieniem tego, co było w pierwszy tomie, jednak niewiele tego jest. Dlatego sądzę, że jeżeli ktoś chce poznać losy Kestrel i Arina, to niech zacznie od pierwszego tomu, bo tam również wiele się działo. Obie książki całkowicie absorbują uwagę czytelnika, bowiem fabuła nie jest oklepana, do tego wywołuje cały szereg emocji.
W tej książce drobne dworskie intrygi, donosy czy sojusze są na porządku dziennym. Należy uważać, komu co się mówi. Jak również trzeba mieć oczy dookoła głowy i być przygotowanym na wszystko. To niesamowicie wciągająca opowieść o zdradzie, odwadze, patriotyzmie, walce o pokój, miłość i honor. O poświęceniu dla dobra kochanej osoby. O determinacji w walce o wolność i dobro swojego kraju. Książka o dwóch państwach, które podzieliły między innymi poglądy polityczne, religijne, język oraz wygląd zewnętrzny ludzi.
Reasumując. Zdrada to również książka o zakazanej miłości, niemniej jednak nie znajdziecie tutaj gorącego romansu. Przez większą część powieści, czuć jak Kestrel i Arin mijają się wskutek niedomówień i sekretów, kiedy już sądziłam, że wszystko sobie wyjaśnią, i w końcu będą razem, to autorka znowu skomplikowała całą sytuację. Czy Kestrel i Arin zdołają pokonać wszystkie przeszkody stojące im na drodze do szczęścia? Tego dowiemy się w ostatnim tomie serii. Oczywiście nie spodziewałam się takiego zakończenia, jakie zafundowała autorka w Zdradzie. Niemniej jednak jest bardzo dobre, zaskakujące i przede wszystkim nawiązujące do kolejnego tomu, którego nie mogę się już doczekać. Polecam tę książkę osobą które wcześniej miały możliwość zapoznania się z Pojedynkiem. Polecam.