Przeciętnemu Polakowi Indonezja nie kojarzy się z muzyką, w każdym razie z niczym konkretnym. Starsze osoby mogą pamiętać przebój Janusza Gniatkowskiego zatytułowany właśnie „Indonezja”, zaś do świadomości młodszych przebijają się pewnie grupy gamelanowe, najczęściej rodzimego pochodzenia, próbujące grywać tradycyjną muzykę z Jawy i Bali. Jest jeszcze i europejskiej sławy (bo mieszka we Francji) artystka poprockowa (sic!) Anggun, która urodziła się 42 lata temu w Dżakarcie, ale pani ta, niegdysiejszym wzorem Freddiego Mercury’ego, w swej twórczości zupełnie nie nawiązuje do miejsca urodzin i do tego, że jest Jawajką.
I to właściwie tyle, jeśli chodzi o nasze skojarzenia z muzyką z Indonezji. Niewiele, a właściwie nic. Tymczasem w 2002 r. poczytny nowojorski magazyn „Time” nazwał pewnego indonezyjskiego wokalistę i autora tekstów Great Asian Hero („Wielkim bohaterem Azji”). Ten ktoś to Virgiawan Listanto, znany powszechnie jako Iwan Fals.
Obchodzący niedawno 55. urodziny Fals przyszedł na świat, tak jak wspomniana wyżej Anggun, w Dżakarcie. Choć jego ojciec był wojskowym, to sam Iwan nie miał zamiaru pójść w ślady rodziciela. Jego przeznaczeniem była scena. W wieku 18 lat Fals założył wraz z trzema kolegami rockową grupę Amburadul. Zespół wydał 2 płyty (drugą pod nazwą 3 Bulan), ale zyskał jedynie lokalny rozgłos. Toteż Iwan postanowił wydać dwie płyty z czymś w rodzaju stand up comedy, satyrycznymi opowieściami okraszonymi utworami śpiewanymi. Ale to wciąż nie było to. Dopiero pierwszy solowy krążek muzyczny, zatytułowany „Sarjana Muda” („Ukończenie studiów”) oraz zawarty tam protest song „Guru Oemar Bakrie” przyniosły artyście rozgłos. Co ciekawe, klimat nagrań nie różnił się za bardzo od tego, jaki panował na albumach komediowych – np. utwór „Guru Oemar Bakrie” to satyryczny (wyśmiewa obłudę fikcyjnego duchownego muzułmańskiego) kawałek w stylu… country!
W 1982 r. Fals i jego małżonka Rosana doczekali się narodzin długo wyczekiwanego syna. Artysta nagrał wtedy utwór o dokładnie takim samym tytule jak imiona pierworodnego – „Galang Rambu Anarki”. Piosenka stała się przebojem. Niestety Galang Rambu Anarki był astmatykiem i nie przeżył jednego z ataków choroby, zmarł w wieku 15 lat.
Płyta „Opini”, na której znalazło się „Galang Rambu Anarki” zawierała sporo ballad. I właśnie od tego czasu przylgnęła do Falsa łatka mistrza folkowej ballady, utworu muzycznego, gdzie przede wszystkim liczą się słowa.
W 1984 r. Iwan Fals znalazł się za kratkami. Spędził tam 2 tygodnie po tym, jak na jego płycie ukazały się dwa konkretne utwory. Pierwszy, „Demokrasi Nasi” opowiadał o braku demokracji w kraju. Ale prawdziwego szumu narobiło nagranie „Mbak Tini”, w którym przedstawiono historię taniej prostytutki z jednej z kawiarń, która poślubiła mężczyznę nazwiskiem Soeharyo. Problem w tym, że krajem twardą ręką rządził wtedy generał Suharto (Soeharto), skojarzenia nasuwały się więc same. Pobyt w więzieniu „upamiętnił” Fals w utworze „14-4-84”, który znalazł się na jego płycie „Ethiopia”.
Kolejne lata i wydawane przez Falsa płyty potwierdzały słuszność tezy, wg której uważano go za indonezyjskiego Boba Dylana. Iwan Fals występował zarówno solowo, jak i w grupach, które tworzył i współtworzył (Swami, Kantata Takwa, KPJ). Artysta nie przestawał przy tym walczyć słowem z niesprawiedliwością, korupcją i despotyzmem religijnym. Przykładowo, w 2007 r. nagrał utwór „Pulanglah”, poświęcony zamordowanemu jawajskiemu aktywiście i bojownikowi o prawa człowieka, Munirowi Saidowi Thalibowi.
Iwan Fals nagrał i nagrywa także piosenki (pieśni?) miłosne, choć czasami doprawia je nutką właściwej sobie ironii, jak np. w „Mata Indah Bola Pingpong” („Piękne oczy w kształcie piłeczki do ping-ponga”) czy „Antara Kau, Aku, dan Bekas Pacarmu” („Pomiędzy tobą, mną, a twoim byłym chłopakiem”).
Fals nie unika satyry, więc na miejscu będzie informacja, że oprócz tytułu Great Asia Hero artysta został także uhonorowany przez pana… Wacika. Na swojsko brzmiącym nazwisku humor się jednak kończy, bo Jero Wacik to były minister kultury Indonezji, zaś Iwan Fals otrzymał Nagrodę Satyalancana, będącą najwyższą formą uhonorowania ludzi kultury w jego kraju. Indonezyjski Bob Dylan, w odróżnieniu od fochów prawdziwego Dylana odnośnie Nagrody Nobla, przyjął nagrodę, obiecując fanom, że się nie zmieni, i dalej będzie śpiewał swoje. I tego można być pewnym.
Jako ilustrację dzisiejszego wpisu wybrałem utwór „Satu Satu”, mówiący o tym, że wprawdzie coś przemija, usycha, opada, ale jednocześnie coś innego się budzi do życia, pęcznieje, rozkwita.
Iwan Fals
Prawdziwe nazwisko: Virgiawan Listanto.
Ur. 03.09.1961 r. – Dżakarta, Indonezja.
Żona: Rosana (od 1980), 3 dzieci: córka Anissa Cikal Rambu Basae (ur. 1985) oraz 2 synów: Galang Rambu Anarki (ur. 01.01.1982) i Raya Rambu Rabbani (ur. 22.01.2003).
Wybrane płyty: „Sarjana Muda” (1981), „Opini” (1982), „Ethiopia” (1986), „Orang Gila” (1994), „In Collaboration with” (2003).
Ważniejsze utwory: „Guru Oemar Bakrie” (1981), „Galang Rambu Anarki” (1982), „Demokrasi Nasi” (1984), „14-4-84” (1986), „Satu Satu”.
Strona internetowa: iwanfals.co.id