fb4

W 1992 r. Jacek Skubikowski nagrał piosenkę „Agato, Renato, Beato”, z refrenem „Daj mi Agato póki czas na to / Daj mi Agato, kończy się lato / Przyjdą chłodne dżdże, zziębnie serce twe / Daj mi Agato, dam ci kwiat za to”, która okazała się prawdziwym hitem. To w Polsce. Natomiast w afrykańskich krajach francuskojęzycznych, od Senegalu po Kamerun, oraz w samej Francji, wielkim przebojem było nagranie z tym samym imieniem – „Agatha” (zamieszczam je na dole wpisu). Wykonywał je kameruński muzyk, wokalista, poeta i pisarz Francis Bebey.
Bebey przyszedł na świat w lipcu 1929 r. w niewielkiej wiosce, która dzisiaj jest częścią Duali, drugiego co do wielkości miasta kraju. Był jednym z piętnaściorga dzieci gospodyni domowej i ewangelickiego pastora. Należał do grupy etnicznej Duala. Mimo że w domu panowała skrajna bieda mały Bebey nie był pozbawiony dostępu do muzyki. Z jednej strony chłonął tradycyjne dźwięki swojego narodu, z drugiej, dzięki misjonarzom, zetknął się z dziełami Georga Friedricha Händla i Jana Sebastiana Bacha. Bebey mimo młodego wieku wiedział, że najważniejszą sprawą jest wykształcenie. Tylko osoba posiadająca wiedzę miała szansę wydostania się z afrykańskiej biedy. Francis ukończył więc miejscowy koledż, a potem studiował dziennikarstwo radiowe na paryskiej Sorbonie oraz Uniwersytecie Nowojorskim. Początkowo finansowo wspierał go równie jak on utalentowany brat, Marcel. Później Francis korzystał ze stypendiów.
Bebey równie szybko przyswajał wiedzę szkolną, jak i tajniki gry na instrumentach. Zaczynał od banjo, zaś w wieku 18 lat nauczył się grać na gitarze.
Na początku lat 50. XX w., już w Paryżu, Bebey poznał młodszego od siebie o 4 lata Manu Dibango, którego talent miał się objawić światu dopiero kilkanaście lat później. Obaj panowie nie zapominają o tym spotkaniu, i w 1971 r. nagrywają wspólny utwór „Idiba”. To było wiele lat później, natomiast w 1957 r. Francis Bebey został korespondentem Sorafom (Société de Radiodiffusion de la France d’Outre-mer), czyli poprzednika Radio France Internationale (RFI), w Ghanie, a potem kilku innych miejscach Afryki. Na początku lat 60. XX w. Bebey powrócił do Francji. Tu też opublikował swój pierwszy tekst – esej „La radiodiffusion en Afrique Noire” („Dziennikarstwo radiowe w Czarnej Afryce”). Dwa lata później, w 1965 r., ukazuje się debiutancka płyta 26-letniego przybysza z Duali – „Pièces pour Guitare Seule”. Mijają kolejne dwa lata i na rynku wydawniczym pojawia się pierwsza książka Bebeya, powieść nosząca tytuł „Le fils d’Agatha Moudio”. Dzieło to zostało uhonorowane nagrodą Grand Prix de l’Afrique Noire, a polski przekład („Syn Agaty Mudio”, Czytelnik) ukazał się w 1971 r. Do czasu sukcesu literackiego Francis Bebey pracował m.in. jako urzędnik w UNESCO oraz muzykolog (m.in. napisał książkę pt. „Musique de l’Afrique”). Zresztą pracę w UNESCO porzucił nie dlatego, że pojawiło się nowe źródło dochodów. Bebey wiele razy podkreślał, że zrezygnował z zatrudnienia na stanowisku urzędniczym, bo przeraziła go ogromna biurokracja, która panowała w tej placówce ONZ. Potem Kameruńczyk przekształcił swoje mieszkanie w 13. Dzielnicy Paryża w rodzaj laboratorium, w którym pracował nad nowymi piosenkami. Daleko było temu miejscu do miana domowego studia nagrań, niemniej Bebey sam komponował, nagrywał partie gitary czy perkusji, a z czasem dołożył również syntezator. Śpiewał głównie po francusku, ale także po angielsku i w języku duala. I odniósł sukces.
W swych utworach Francis Bebey bardzo często poruszał tematy społeczne. Np. w 1975 r., na rok przed ukazaniem się wspomnianej wyżej „Agathy”, powstał utwór „La Condition Masculine”, który „wywołany” został powstaniem we Francji specjalnej placówki rządowej ds. wyrównywania statusu kobiet. Właściwie każda piosenka Bebeya, nawet ta poruszająca poważne tematy, zawierała sporą dawkę humoru. Tekst był o wiele ważniejszy niż słowa, i może właśnie tym należy wytłumaczyć fakt, że Francis Bebey, tak samo jak pochodzący z Gujany Francuskiej Henri Salvador, pozostał popularny jedynie w krajach francuskojęzycznych.
W latach 1975-1983 wyszło 15 płyt artysty, jednak dopiero album „Sanza Nocturne” z 1985 r. nagrany został z wykorzystaniem tradycyjnych instrumentów afrykańskich. 4 lata później na Festiwalu Filmowym w Cannes nagrodzono film „Yaaba” burkińskiego reżysera Idrissy Ouedraogo, do którego muzykę stworzył właśnie Francis Bebey.
Jednocześnie Bebey nie zarzucił pisania. Nie obniżył też poziomu swoich dzieł literackich, czego potwierdzeniem była Nagroda im. Antoine de Saint-Exupéry’ego przyznana za powieść „L’Enfant pluie” („Dziecko deszczu”).
Francis Bebey zmarł w swoim paryskim mieszkaniu na atak serca. W chwili śmierci miał 71 lat. W czasie swojej kariery muzycznej występował w 75 krajach (w Polsce niestety nie), w największych sala koncertowych świata (m.in. w Carnegie Hall w Nowym Jorku). W 2008 r. jego bliski przyjaciel, znany australijski gitarzysta jazzowy John Williams, wydał na płycie „From a Bird” utwór pt. „Hello Francis” częściowo utrzymany w popularnym w latach 70. w Kamerunie stylu makossa. Z kolei kilka miesięcy temu kanadyjski indierockowy zespół Arcade Fire nagrał kawałek „Everything Now” oparty na piosence Bebeya „The Coffee-Cola Song” zamieszczonej na albumie „Pygmy Love Song”.
A my posłuchajmy wielkiego przeboju Francisa Bebeya, nacechowanej humorem piosenki „Agatha”, o tym, jak pewnej afrykańskiej parze urodził się syn o podejrzanie jasnej karnacji.

Zobacz też wpisy dotyczące innych Kameruńczyków:
Richard Bona,
Manu Dibango,
Anne-Marie Nzié

Francis Bebey
Ur. 15.07.1929 r. – Akwa, Kamerun Francuski (obecnie Duala, Kamerun).
Zm. 28.05.2001 r. – Paryż, Francja.
Stan cywilny: żonaty (do 28.05.2001, jego śmierć), 3 dzieci: córka Kidi i 2 synów: Toups oraz Patrick.
Wybrane płyty: „Pièces pour Guitare Seule” (1965), „Concert Pour Un Vieux Masque” (1968), „La Condition Masculine” (1975), „Pygmy Love Song” (1982), „Sanza Nocturne” (1985).
Ważniejsze utwory: „Idiba” z Manu Dibango (1971), „La Condition Masculine” (1975), „Agatha” (1976), „Sangara” (1976), „The Coffee-Cola Song” (1982).
Strona na FB: www.facebook.com/tributetoFrancisBebey

Dodaj komentarz