7 lat temu poznałem niezwykłą osobę, i to w miejscu, które warszawiakom, szczególnie tym z lewobrzeżnej części miasta, nie kojarzy się zbyt dobrze. Otóż na ulicy Ząbkowskiej, która jeszcze nie tak dawno wchodziła w skład owianego złą sławą „trójkąta bermudzkiego”, swoje atelier fotograficzne otworzyła Julita Delbar, łodzianka, artystka fotografik. PoCzytaj dalej…