Do niedawna nie miałem pojęcia, co to Furry. Pokolenie, w którym dorastałem owszem, oglądało kreskówki, w których zwierzęta miały cechy ludzkie, mówiły ludzkim głosem, a nawet paliły papierosy czy popijały gorzałkę (jak np. Wilk z rosyjskiej serii „Nu pagadi!”, ale nikt nie chodził potem po ulicach przebrany za lisa, niedźwiedziaCzytaj dalej…