Malawi – niewielkie państwo we wschodniej Afryce, znane głównie z jeziora Niasa (trzecie co do wielkości jezioro afrykańskie), prawie 30-letnich rządów tyrana Hastingsa Bandy oraz zawodniczki grającej w netball o nazwisku Mwai Kumwenda, którą wybrano Sportowcem Roku 2015 IWGA (organizacji sportów nieolimpijskich).
Natomiast muzyka z Malawi nie jest szerzej rozpoznawalna. Nie ma co się dziwić, pobliska Tanzania, a zwłaszcza Kenia i Demokratyczna Republika Konga to kraje, gdzie rynek muzyczny jest o wiele bardziej rozwinięty. Niedawno Malawi obchodziło 55. rocznicę uzyskania niepodległości. To dobry powód aby nieco przybliżyć muzykę z tego kraju.
Przez pierwszą połowę XX w Malawi nosiło nazwę Nyasaland (polska nazwa Niasa) i było kolonią brytyjską, w której rządzili biali koloniści. Miejscowi muzycy, z różnych powodów, znani byli głównie lokalnie, a jedynym artystą, którego twórczość przekroczyła granice kolonii był… bladolicy rockmen Tony Bird.
Nie lepiej było po uzyskaniu niepodległości. Pierwszy prezydent Malawi, wspomniany wyżej Hastings Banda (ur. jako Akim Kamnkhwala Mtunthama Banda), uważał muzykę za politycznie wywrotową oraz źródło pokus seksualnych deprawujących społeczeństwo. Nieliczni, jak na warunki afrykańskie, wokaliści i muzycy działali głównie w tzw. drugim obiegu lub po prostu nagrywali za granicą.
Oczywiście nie znaczy to, że ludzie w Malawi nie słuchali muzyki i nie mieli swoich muzycznych idoli. Jednym z nich był bez wątpienia Daniel James Kachamba (ur. 1947 r. – Limbe, Niasa – zm. 25.07.1987 r. – Singano, Region Południowy, Malawi), którego ojciec, młodszy brat i starsza siostra także byli muzykami. To właśnie on po powrocie z Rodezji (dzisiejsze Zimbabwe) przeszczepił na grunt malawijski muzykę kwela, czyli tradycyjne dźwięki południa Afryki połączone z grą na zaimprowizowanych instrumentach a osadzone na jazzujących podkładach, i stał się jej największą gwiazdą. Poniżej utwór Daniela Kachamby pt. „Amai Anati”.
Niemal o pokolenie wcześniej przyszedł na świat Giddes Chalamanda (ur. 1930 r. – Chiradzulu, Niasa), z tym, że do 2016 r. był on znany głównie lokalnie. W 2016 r. udało się spełnić jedno marzeń artysty, o których przez lata śpiewał w swojej piosence zatytułowanej „Buffalo Soldier”. Giddes wspominał w tym utworze, że jeśli będzie miał dość pieniędzy to pojedzie do Ameryki. Dzięki datkom Malawijczyków i osób malawijskiego pochodzenia mieszkającym poza granicami kraju spełniono marzenie 86-latka. Ba, mało tego! Miał on nawet zorganizowaną trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych. Poniżej jeden z dawnych hitów Giddesa Chamalandy zatytułowany „Napolo”.
Tak, jak muzyka kwela przybyła do Malawi z Rodezji i częściowo z RPA, tak gatunek zwany kalindula pochodzi z Zambii. Styl ten charakteryzuje się szybkim rytmem i tym, że pojawia się gitara elektryczna, ale poza tym, tak jak w przypadku kweli, dalej mamy obecność zaimprowizowanych instrumentów. Najbardziej znanym malawijskim zespołem grającym kalindulę jest Makasu Band, w którym występował kiedyś Bright Nkhata, jeden z najbardziej znanych wokalistów w kraju. Poniżej utwór Makasu Band pt. „Matenda”.
Dużą rolę w muzyce Malawi odgrywał jazz. Jednym z jego przedstawicieli był niewidomy od urodzenia Alan Namoko (ur. 1956 r. – Niasa – zm. 1995 r. – Malawi), który grał na bandżo śpiewając przy tym w językach lomwe i cziczewa (drugim oficjalnym, po angielskim, języku w Malawi). Poniżej utwór niewidzącego artysty zatytułowany „Patse Patse”.
Wambali Mkandawire urodził się w Kongu, ale oboje jego rodzice byli Malawijczykami. Po przyjeździe do kraju swoich przodków młody Wambali rzucił szkołę i postanowił poświęcić się muzyce. Nie od razu był to jazz. Najpierw występował w rockowej grupie Pentagon, a potem otarł się o bardzo popularną, o czym jeszcze będzie mowa, w Malawi muzykę gospel. Od prawie 20 lat Mkandawire mieszka w RPA, i tam też wydaje płyty jazzowe. Poniżej tytułowy utwór z jego ostatniej studyjnej płyty (2015) zatytułowanej „Calabrash Breath”.
Robert Fumulani (ur. 1948 r. – Zomba, Niasa – zm. 1998 r. – Malawi) to postać wyjątkowa jak na warunki malawijskie. W czasach dyktatury Hastingsa Bandy był właścicielem nocnego klubu w stolicy kraju, Lilongwe, a także założycielem zespołu o przydługiej nazwie Likhubula River Dance Band, zwanego Afroma, łączącego funk, rock, reggae i tradycyjną muzykę afrykańską.
Poniżej jeden z wielkich przebojów Fumulaniego, utwór pt. „Mulomowu”.
Przedstawicielem jazzu średniego pokolenia jest Erik Paliani (ur. 03.10.1975 r. – Blantyre, Malawi), który także po krótkich występach i eksperymentowaniu z malawijską grupą Acacias Band, przeniósł się na stałe do Republiki Południowej Afryki, by tam współpracować z tak wielkimi artystami jak Hugh Masekela. Poniżej utwór „Kamalewule” pochodzący z wydanej w w 2010 r. płyty „Chitukutuku”.
Jeśli chodzi o jazz i Afrykę to artystom z innych krajów ciężko nie wylądować w RPA. To tam jazz afrykański miał i ma się najlepiej, tam też można zarobić największe na kontynencie pieniądze. Idealną kwintesencją malawijsko-południowoafrykańskiej współpracy w dziedzinie jazzu, również tego śpiewanego, jest zespół Blk Sonshine, tworzony przez urodzonego w Malawi, lecz dorastającego w USA, Malauko Chipembere oraz pochodzącego z RPA Neo Muyangę. Debiutancka płyta duetu, zatytułowana po prostu „Blk Sonshine”, spędziła 20 tygodni na liście najlepszych albumów w Południowej Afryce. To właśnie z niej pochodzi zamieszczony poniżej utwór „Bahlalefi”.
Innym popularnym w latach 70. i 80. XX w. gatunkiem w Malawi było reggae. Jako kultowego przedstawiciela tego stylu można wymienić zespół Black Missionaires. Założyli go Evison Matafale, Peter Amidu oraz trzej synowie wspomnianego wcześniej Roberta Fumulaniego: Musamude, Anjilu oraz Chizondi. W 2001 r. lider grupy został zamordowany przez policję. 5 lat później zmarł Musamude Fumulani. Poniżej jeden z utworów Czarnych Misjonarzy – „Mungadzalangidwe”.
Popularnym artystą reggae jest także Lucius Chicco Banda (ur. 17.08.1970 r. – Sosola, Region Południowy, Malawi) znany powszechnie jako Soldier Lucius Banda. Występy na scenie zaczynał jako trzynastolatek w zespole gospel Alleluya Band u boku swego brata. Jego pierwszy album nosił wymowny tytuł „Son of a Poor Man” („Syn biednego człowieka”) i został wydany jedynie w formie kasety audio. W połowie 2006 r. Lucius Banda został wybrany członkiem malawijskiego parlamentu, ale po tym jak wyszło na jaw, że kłamał co do swego wykształcenia trafił na 3 miesiące do więzienia. Poniżej jeden z przebojów Bandy, utwór „Mzimu wa Soldier” („Duch żołnierza”).
Innym muzykiem, który jeszcze głębiej wszedł w politykę jest Billy Kaunda. Twórca wielu hitów lat 90. XX w. w 2004 r. został deputowanym z ramienia Narodowego Sojuszu Demokratycznego (National Democratic Alliance), a obecnie jest Ministrem ds. Rozwoju Młodzieży i Sportu w rządzie prezydenta Petera Muthariki. Poniżej tytułowe nagranie Billy’ego Kaundy z płyty pt. „Mwataya Chipangano”.
Trzecim, obok jazzu i reggae, gatunkiem popularnym niegdyś w Malawi było gospel. Działo się tak z kilku powodów, a najważniejszym z nich była wizyta papieża Jana Pawła II, który Malawi w 1989 r. Od tego czasu nastąpił prawdziwy wysyp artystów wychwalających pieśnią Boga. Do popularnych wokalistów gospel należy bez wątpienia Lloyd Phiri (ur. – Nyanda, Dystrykt Centralny, Malawi), który występuje z licznym zespołem. Poniżej jeden z jego utworów – „Nkanangokhudza”.
Jak łatwo można zauważyć muzyką w Malawi parają się głównie mężczyźni. Tak było i w zasadzie jest. Najwięksi gwiazdorzy i idole muzyczni w tym kraju to niemal wyłącznie przedstawiciele płci męskiej. Wyjątkiem od tej zasady była Grace Chinga (ur. 28.06.1978 r. – Malawi – zm. 16.03.2016 r. – Blantyre, Region Południowy, Malawi), nazywana Królową Gospel. Odmiana muzyki chwalącej Boga prezentowana przez Chingę znacznie różniła się od naszego wyobrażenia o gospel, o czym można się przekonać słuchając przebojowego utworu „Mundisungile” zamieszczonego poniżej.
Sekstet Spiritual Brothers (pełna nazwa The Spiritual Brothers Music Ministries) śpiewa a capella. Muzyka gospel prezentowana przez tą grupę cechuje się dużą oryginalnością, o czym najlepiej przekonać się oglądając ich nagrania. Poniżej ten sam utwór („Njira Yatsopano”) zaprezentowany w formie audio.
Z pewnością jednym z najciekawszych wykonawców malawijskich był Mafunyeta (ur. jako Patrick Wame Magalasi – 27.03.1988 r. – zm. 11.08.2013 r. – Lilongwe, Malawi), zaliczany do gwiazd afrykańskiego dancehallu. Co ciekawe, Mafunyeta nie naśladował ślepo artystów z Jamajki i swoje utwory wykonywał w języku cziczewa. Zmarł w wyniku ataku astmy w wieku zaledwie 25 lat. Poniżej zamieszczam mój ulubiony utwór Mafunyety, nagranie „Ndimakondwa”.
Obecnie w Malawi, tak jak w całej Afryce, najpopularniejszymi gatunkami są hip-hop i r&b. Artystą hip-hopowym, który w swych nagraniach udanie wplata afrykańskie rytmy jest Nthumwi Pixy (ur. jako Evans Zangazanga – 09.06.1986 r. – Malawi), znany jako Piksy. Ma on co prawda na koncie wydane jedynie 2 albumy i nagrane ok. 50 utworów, ale jak to często bywa liczy się nie ilość, a jakość. Poniżej kawałek Piksy’ego zatytułowany „Unamata”.
Zupełnie inną odmianę rapu prezentuje Tsar Leo (ur. Leo Siwale – 05.06.1995 r. – Lilongwe, Malawi). To artysta wpisujący swą twórczość w modny od ładnych kilku lat nurt modulatorów głosu. Niestety, moda na takie wynalazki doszła już i do Afryki, o czym można się przekonać słuchając na wskroś amerykańskiego utworu „Swift” w wykonaniu Cara Leona i innego malawijskiego rapera o ksywce Spyral.
Modulatorów głosowych nie unika niestety także Tay Grin (ur. jako Limbani Kalilani – 15.06.1984 r. – Lilongwe, Region Południowy, Malawi), ale na szczęście ma on w swoim dorobku także utwory ocierające się o południowoafrykańską muzykę kwaito, jak choćby poniższy kawałek „Chipapapa” wykonywany wspólnie z artystą o pseudonimie 2Baba.
Wykonawcą r&b nie uciekającym od spuścizny kulturowej Malawi jest Maskal (ur. jako Masiye Kalso Kasaru – 20.11.1985 r. – Blantyre, Region Południowy, Malawi). Jego kariera dość wolno nabierała rozpędu, ale dziś wymieniany jest pośród najciekawszych współczesnych artystów malawijskich. W 2011 r. Maskal wystąpił jako support przed koncertem Seana Kingstona w Lilongwe. Poniżej utwór Maskala wykonywany w języku cziczewa zatytułowany „Udalire”.
Jak już wspomniano, muzyka malawijska jest silnie zmaskulinizowana. Nie inaczej jest w przypadku r&b, gdzie pośród gwiazd próżno szukać kobiet. Wyjątkiem może być 24-letnia piosenkarka Fortune (ur. jako Fortune Favors Nkhoma – 27.02.1995 r. – Malawi), która pierwszy swój utwór nagrała w wieku 12 lat. W przyszłości Fortune chce być także producentką wydającą albumy innych wykonawców. Póki co posłuchajmy poniżej zamieszczonego utworu pt. „Summer Love”.
Theo Thomson to wokalista i producent muzyczny mieszkający na stałe w Wielkiej Brytanii. Jest wnukiem polityka, byłego Ministra Handlu i Rozwoju Gospodarczego Malawi, Harry’ego Thomsona (1934-2019). W 2010 r. Theo Thomson wydał jak na razie jedyną swoją płytę długogrającą – „Gypsy”, i z niej właśnie pochodzi utwór „Soldier”, który zamieszczam poniżej.
Innym malawijskim artystą osiadłym w Anglii jest Esau Mwamwaya (ur. – Mzuzu, Region Północny, Malawi), który wraz z gitarzystą Etiennem Tronem oraz szwedzkim raperem i producentem Johanem Karlbergiem tworzy zespół o mało oryginalnej nazwie The Very Best. Grupa lawiruje wokół acid jazzu, afropopu i muzyki dance. Poniżej jedno z nagrań Esaua zatytułowane „Tindagone”.
Producentem poruszającym się w podobnych klimatach co Mwamwaya, lecz rezydującym nie w Wielkiej Brytanii a w Republice Południowej Afryki, jest Gemini Major (ur. jako Benn Gilbert Kamoto – 14.06.1990 r. – Malawi). Jako dziewiętnastolatek opuścił on rodzinny kraj i przyjechał do Durbanu marząc o karierze producenckiej. Marzenia się spełniły i dziś Gemini Major współpracuje z największymi gwiazdami południowoafrykańskiej sceny rapowej, takimi jak Anatii (Anathi Bhongo Mnyango) czy Tweezy (Tumelo Thandokuhle Mathebula). Poniżej jeden z utworów z solowej płyty Gemini Majora „Gem en Eye”, nagranie o tytule „Ubumnadi”.