Sięgając po „World War Z” spodziewałem się dobrej zabawy, bo zombie apokalipsa to temat, który wciąż mi się nie znudził. Rzeczywistość jednak przerosła moje oczekiwania – powieść Maksa Brooksa okazała się czymś o wiele, wiele większym niż po prostu kolejnym produktem tak mocno eksploatowanego ostatnio gatunku. To nie jest poCzytaj dalej…