Praktycznie co miesiąc w kinowych repertuarach możemy wychaczyć jeden lub dwa horrory obiecujące widzowi koszmary i długie nieprzespane noce. Jednak jaka jest prawda chyba wszyscy wiemy. Większość z tych tzw. „dreszczowców” to typowe gnioty, które oferują wiele po umiejętnie zmontowanych zwiastunach, ale już po seansie pozostawiają widza z niesmakiem i poczuciemCzytaj dalej…

Portretowanie kobiet, zgłębianie ich natury i skomplikowanych emocji zawsze stanowiło mocny punkt w filmowym portfolio Pedro Almodóvara. Jednak Ci, którzy spodziewali się, że w swoim jubileuszowym dwudziestym filmie hiszpański reżyser zaprezentuje kino do którego Nas wszystkich przyzwyczaił, prawdopodobnie poczują lekki zawód. Julieta z pewnością nie zapisze się do kanonu twórczości „reżyseraCzytaj dalej…

Jest piąty dzień sierpnia – premiera „Legionu Samobójców”. Jestem już w kinie, a ze ścian popularnego multipleksu co rusz łypie na mnie Jared Leto z metalicznym uśmiechem wymalowanym na twarzy. Sam prawie czerwony z emocji wchodzę do sali kinowej. Oczywiście postanawiam nie kupować ani popcornu, ani coli. Nie będę przecież tracił cennych sekund filmuCzytaj dalej…

Mająca swoją premierę w 2013 roku „Iluzja” Louis’a Leterriera była z pewnością dość dużym powiewem świeżości na rynku kinowych nowości. W końcu nie można było jej odmówić luzu, ciekawych bohaterów oraz dobrze poprowadzonego, intrygującego wątku głównego. Nie zaskakuje więc fakt, że przychylnie przyjęta przez szerokie grono odbiorców produkcja, szybko doczekała się kontynuacji. Zapowiedzi sequelaCzytaj dalej…

Optycznie atrakcyjne widowisko plus goła klata Skarsgarda wyrzeźbiona niczym dłutem Michała Anioła. Czy warto iść na „Tarzana”? W sumie, czemu nie?   On Tarzan, ona Jane On, John Clayton, zwany też Tarzanem, chodząca legenda wielu światów i gatunków (Alexander Skarsgard) jest piękny jak młody wampir, dumny i władczy zarówno wCzytaj dalej…

Każdy z nas ma marzenia. Niektóre są wielkie, a niektóre malutkie, ale zawsze mają tę samą moc. Dziecko marzy o tym, żeby zostać aktorem, lekarzem, kosmonautą i nie ma żadnych ograniczeń, by marzyć. Jest przy tym szczere i pewne sukcesu. Nic nie jest w stanie go pokonać. Ale z czasemCzytaj dalej…

Druga część Obecności była dla mnie jedną z najbardziej wyczekiwanych premier roku. Jako fan pierwszej części „Naznaczonego” i „Obecności” głęboko wierzyłem w to, że i tym razem James Wan znów pokaże, że co jak co, ale przestraszyć to On potrafi. Nadzieje wzrastały wprost proporcjonalnie do ilości horrorowych gniotów, którymi w międzyczasie uraczyliCzytaj dalej…

Mike Falangan to reżyser, który pewnie większości nie kojarzy się zupełnie z niczym, a jeśli już, to musi to być popularny swego czasu horror „Oculus”. Tam Amerykanin mimo wad i niedociągnięć filmu, sprawnie zobrazował projekcję ludzkich lęków i umiejętnie odsłaniał przed widzem kolejne fabularne tajemnice. W przypadku Zanim się obudzę o żadnym „mimoCzytaj dalej…

Komedie kryminalne od zawsze zajmowały szczególne miejsce w moim kinofilskim sercu. Uwielbiam „Gliniarza z Beverly Hills”, serie „Ocean’s” i kultowe „Żądło”. Nie przypominam sobie również roku, w którym nie zafundowałbym sobie maratonu filmowego z detektywem Riggsem i Murthaugiem w rolach głównych. Także zapewne Was nie zaskoczę, jeśli powiem, że informacjeCzytaj dalej…