Stój, bo strzelam!

Ostatnimi czasy coraz więcej zaczyna mówić się o grach niezależnych, a ja mam wrażenie, że wielkimi krokami zbliża się do nas moda na „indyki”, do których zalicza się również SUPERHOT – rodzima produkcja łódzkiego zespołu pod dyrekcją Piotra Iwanickiego. Gra swoją premierę miała 25. lutego 2016 roku. Jej wydawcą oraz producentem – dostępnej zarówno w polskiej, jak i angielskiej wersji językowej – jest SUPERHOT Team, natomiast dystrybutorem –IMGN.PRO.

SUPERHOT bardzo szybko uzsuperhotyskał rozgłos dzięki swojej koncepcji – wówczas jeszcze świeżej i oryginalnej w świecie gier cyfrowych. W tej dosyć nietypowej „strzelance” gracz kontroluje czas oraz ma możliwość spowolnienia go, co pozwala na schronienie się przed niebezpieczeństwem. Czerwone postacie, kierujące się ku naszej osobie, wyciągają czarne pistolety i próbują oddać strzał – lecące kule zostawiają za sobą charakterystyczną smugę. Naszym zadaniem staje się nie tylko unikanie przeciwników, ale i pokonanie ich (wtenczas bohaterowie rozpadają się na kawałki – zupełnie tak jakby byli ze szkła), w czym pomaga umiejętność kontroli daną chwilą. Wówczas gdy nasza postać nie wykonuje żadnych gestów – świat zamiera w bezruchu (również wystrzelone już pociski!). Podczas rozgrywki istotne staje się również zdobycie broni bądź innych przedmiotów obecnych na danym poziomie gry. Cała akcja została umiejscowiona w białym pomieszczeniu.

Produkcja ta to przede wszystkim strzelanka pierwszoosobowa (FPS, ang. First-person shooter), ale znajdziemy w niej również elementy gry logicznej – w czasie rozgrywki musimy dobrze orientować się w przestrzeni oraz pamiętać o przeciwnikach; przewidywać każdy ich ruch. W SUPERHOT została wykorzystana perspektywa pierwszej osoby (FPP, ang. Frssuperhot12t-person perspectiv), zatem gracz ogląda przedstawiony świat oczami bohatera. Co więcej, podstawowym przeznaczeniem SUPERHOT stało się dostarczanie rozrywki; gra mieści się bowiem w kategorii entertainment games i, trzeba szczerze przyznać, wciąga niesamowicie; ciężko oderwać się od tej produkcji na dłuższą chwilę, bo… kto wie – może za kolejnym razem się uda pokonać czerwoną istotę?! Wobec tego, nie ma większych przeszkód, aby SUPERHOT nazwać grą angażującą i zdecydowanie hardcorową.

Autorzy zadbali o to, aby dynamika rozgrywki była odpowiednio stopniowana. Pierwsze poziomy są relatywnie łatwe, ale z biegiem czasu – i to dosłownie! – awansowanie na kolejny etap staje się nieco bardziej skomplikowane, trudniejsze. Gracz ma pełną swobodę w opracowaniu swojej taktyki i idealnego sposobu na pokonanie przeciwników – w SUPERHOT nie ma jednego, utartego schematu, według którego powinniśmy podążać, aby wyjść cało z każdego pojedynku.

Grafika jest prosta, przejrzysta i zdecydowanie ma swój niezwykły styl, urok – gra wykorzystuje między innymi stary komputerowy interfejs (widzimy go, chociażby przy głównym menu). Nie trudno zauważyć, że łódzkisuperhot2 zespół lubi minimalizm: postawili oni przede wszystkim na biel, czerwień, czerń oraz szarość, a same postacie i przedmioty zostały przedstawione w uproszczony sposób. Warto też zwrócić uwagę na oprawę audio – przy każdej, pomyślnie ukończonej misji, kilkukrotnie usłyszymy charakterystyczne „SUPERHOT!”.

Jeżeli jeszcze nie słyszeliście o SUPERHOT albo nie mieliście okazji zagrać w żadną z jego wersji, to koniecznie musicie to nadrobić! Nie bez powodu gra została nominowana chociażby do Paszportu POLITYKI w kategorii Kultura Cyfrowa. To świetnie, że SUPERHOT Team pokazuje, że nie budżet ani spora załoga, ale prosty pomysł i świetne wykonanie decydują o sukcesie gry.

Wioletta Czarna

Zobacz więcej:

http://zazyjkultury.pl/krew-mieso-ocalenie-damy-czyli-kilka-slow-o-super-meat-boy

http://zazyjkultury.pl/never-alone/

 

Dodaj komentarz