Już zeszły weekend obfitował w premiery kinowe, których rozstrzał tematyczny jest tak ogromny, że trzeba byłoby odwiedzać kino codziennie, aby być na bieżąco. W Prima Aprilis na ekrany kin wszedł wzbudzający skrajnie emocje film Batman vs. Superman, gdzie w Człowieka Nietoperza wcielił się Ben Affleck. Już zwiastun filmu obiecuje totalny miszmasz pełen efektów specjalnych, superbohaterów (pojawia się także Wonder Woman) i pytanie tylko, czy przesyt wszystkiego nie wpłynie na niekorzyść produkcji? Wkrótce się przekonamy.
Dla spragnionych czystej rozrywki i śmiechu polecamy sequel popularnej kilka lat temu komedii Moje Wielkie Greckie Wesele – ta sama obsada może być gwarantem jakości, jednak wciąż mamy wątpliwości, czy kontynuacja w tym przypadku ma sens. W międzyczasie wydarzył się też film pt. Moje Wielkie Greckie Wakacje i był on niestety, bardzo marny.

Jakie blockustery pojawią się na ekranach już jutro? Warto zwrócić uwagę na Łowcę i Królową Lodu – film zbiera straszne recenzje i też po zwiastunie nie zapowiada się rewelacyjnie, ale w jakiś sposób udało się w produkcję zaangażować trzy piękne i utalentowane aktorki – znów Charlize Theron oraz Emily Blunt i Jessicę Chastain – może dla nich warto się skusić?

Zostawmy jednak filmy, które skierowane są raczej do szerszej widowni. Kwiecień to przede wszystkim premiery interesujących, kameralnych produkcji szeroko nagradzanych na festiwalach filmowych. Warto docenić to, że polscy dystrybutorzy zdecydowali się pokazać nam te tytuły w kinach. Absolutnym hitem wśród premier tygodnia jest turecki film Mustang opowiadający historię dorastania czterech sióstr. Serdecznie polecamy! Oprócz tego warto zainteresować się debiutem reżyserskim Natalie PortmanOpowieść o miłości i mroku – szczególnie że współpracowała przy nim ze Sławomirem Idziakiem. Interesująco zapowiada się też film odnoszący sukcesy we Francji, czyli Niesamowita Marguerite – opowieść o śpiewaczce operowej, która… nie potrafi śpiewać. Francuzi znają się na robieniu sympatycznych komedii, podejrzewamy, że i tym razem się uda. Na koniec dla spragnionych totalnie kameralnego kina polecamy film Bulwar z Robinem Williamsem w swojej ostatniej roli przed śmiercią.

Kolejne tygodnie przyniosą nam jeszcze ciekawsze propozycje kinowe, bądźcie więc czujni, wkrótce kolejna dawka filmowych doznań 🙂

Dodaj komentarz