Przeraża mnie to sfeminizowanie thrillera, które ostatnimi czasy cieszy się takim powodzeniem. Co interesujące, ten niesamowity sukces komercyjny powieści z dziewczyną w tytule nie idzie w parze z wymierną wartością samych książek. W przeważającej mierze są to może i intrygujące historie, jednak sposób ich podania to już zupełnie inna bajka. Tak było w przypadku „Dziewczyny z pociągu”, tak jest i teraz. „Prawda o dziewczynie” – mylnie okrzyknięta elektryzującym thrillerem – reprezentuje typ prozy, w której szansa na naprawdę dobrą powieść została bezsprzecznie zmarnowana.

Powieść ta za punkt wyjścia przyjmuje fakt śmierci młodej dziewczyny, Alice Salmon. Nie jest to jednak tradycyjna narracja – autor postawił bowiem na niezwykle interesujące skomponowanie fabuły. „Prawda o dziewczynie” to powieść-kolaż, sama mroczna historia życia i śmierci Alice wyłania się ze strzępków listów, tweetów, sms-ów, e-maili, wpisów z blogów i for internetowych, pamiętników i osobistych notatek osób podejmujących próbę rozwiązania zagadki utonięcia dziewczyny. Taki typ narracji doskonale pokazuje sposób komunikacji międzyludzkiej za pośrednictwem nowoczesnych technologii i Internetu, gdzie zupełnie swobodnie można wypowiedzieć się na temat nawet najbardziej osobistych spraw. Dla niczego niespodziewającego się czytelnika może się wydać zaskakujące, że rzeczywiście książkę otwiera tweet informujący, że nad brzegiem rzeki zgromadziła się policja, a z odmętów wyłowiono ciało młodej dziennikarki, którą okazuje się piękna i lubiana Alice.

Wraz z postępem szatkowanej fabuły dowiadujemy się coraz więcej o życiu bohaterki; znaczna część materiałów składających się na nią pochodzi od antropologa Jeremiego Cooka, rekonstruującego na ich podstawie kontrowersyjny portret swojej byłej studentki, z której matką łączyła go szczególna, intymna więź. Dużym atutem historii o Alice jest mnogość punktów widzenia, z których mozolnie wyłania się właściwy kształt narracji; autor wprowadził sporą liczbę postaci, każda z nich miała zaś ważne miejsce w życiu Alice: trzy dziewczyny towarzyszące jej w wieczór, kiedy utonęła, chłopak Luke Addison, kochanek Ben, współlokatorzy, jej najlepsza przyjaciółka Megan, brat i rodzice. Niestety, Richmond nie potrafił wykorzystać potencjału tych wielu perspektyw – brak zróżnicowania stylistycznego poszczególnych fragmentów wypowiedzi bohaterów ujął wiarygodności powieści.

W „Prawdzie o dziewczynie” zabrakło przede wszystkim impetu i właściwego dozowania napięcia. Dłużące się listy egocentrycznego profesora Cooka do przyjaciela, w znacznej mierze odbiegające treścią od tematu, odbierają dynamikę fabule. Trudność w ocenie tej książki polega głównie na rozbieżności pomiędzy ciekawie pomyślanym konstruktem formalnym oraz intrygującą zagadką losów Alice a nieumiejętnością przekucia tego w porywającą i wciągającą narrację.

285890_prawda-o-dziewczynie_500

Dodaj komentarz