Człowiek, którego widzisz, nie dlatego istnieje, że go widzisz, ale dlatego, że to on na ciebie patrzy

Olgi Tokarczuk zapewne nie trzeba nikomu nie przedstawiać. Zwłaszcza po ostatnim wydarzeniu literackim, czyli otrzymaniu przez polską autorkę Międzynarodowej Nagrody Bookera za powieść Bieguni. Dorobek pisarski Tokarczuk jest niezwykle imponujący – około 10 powieści, dwa zbiory esejów, trzy zbiory opowiadań i jeden tomik wierszy. Co ważne, autorka Ksiąg Jakubowych cały czas utrzymuje wysoki poziom swoich publikacji i z każdym kolejnym dziełem tylko wzmaga apetyt odbiorcy. Czy najnowsza pozycja Tokarczuk – Opowiadania bizarne – sprostała wymaganiom czytelników?

Najgorsze bywa to, co powtarzalne, rytmiczne, niezmienne, przewidywalne, nieuchronne i bezwładne – to, na co się nie ma wpływu, a co chwyta w swoje kleszcze i targa ze sobą do przodu

Zbiór składa się z 10 opowiadań, a każde z nich dzieje się w zupełnie innej przestrzeni i czasie. Czytelnik napotka w trakcie lektury XII-wieczny Wołyń i dwór Jana Kazimierza, współczesność i wyimaginowaną przyszłość. Tokarczuk – po raz kolejny w swojej twórczości – nie boi się sięgać po elementy fantastyczne i sprawnie buduje zupełnie nowe światy. Światy, w których można jednak dostrzec wiele elementów bliskich naszej rzeczywistości. Światy zbudowane na różnych filarach naszej kultury, mitologii, historii. To sprawia, że czytelnik wcale nie czuje się zagubiony, odnajduje się w stworzonych przez Tokarczuk przestrzeniach. Może go tylko zgubić „bizzare”, czyli dziwność, zmienność, ale także śmieszność i niezwykłość. Śmieszyć może bohater opowiadania Przetwory, którego zachłanność doprowadza do słodko-gorzkiej śmierci. Dziwimy się razem z panem B. z opowieści Szwy, odkrywającym, że tusz z długopisu jest brązowy, a nie – jak dotąd – niebieski. Sama Tokarczuk mówi, że jego doświadczenie może być traktowane jako absolutnie realistyczne. Poprzez absurd pisarka próbuje wyrazić swoje niepokoje związane z (jak najbardziej realną) współczesnością. Zagubienie i nieprzystawalność starszych ludzi we współczesnym świecie to właśnie główny problem opowiadania Szwy.

20180602_111836

Czytelnik odkrywa niezwykłości razem z bohaterami opowieści, podąża ich tropem, a w oddali słychać tylko cichy chichot narratora. Co ciekawe, każda opowieść to zupełnie inny rodzaj narracji. Opowiadania wprawiają odbiorcę w zakłopotanie, zaburzają jego strefę komfortu. Doskonale to współgra z językiem książki, który jest bardzo przejrzysty i kontrastuje z zaskakującą treścią. Na poziomie formalnym lektura Opowiadań bizarnych nie sprawia żadnych niespodzianek, wydaje się lekka i nieuciążliwa. Różni się od lektury Ksiąg Jakubowych czy nawet wspomnianych Biegunów. Jednak po każdym opowiadaniu w głowie czytelnika gromadzą się pytania, które wymagają odpowiedzi. Nie odpowiedzi natychmiastowej, lecz powolnej, dojrzewającej.

Tak jak zostało wspomniane, opowieści Tokarczuk dotykają spraw bliskich współczesnemu człowiekowi. Sama autorka w jednym z wywiadów mówi, że ich wspólnym mianownikiem jest penetrowanie obrzeży naszego doświadczenia i mierzenie się z nowymi tematami, które pojawiają się w polu naszych zainteresowań, lęków, niepokojów. Kwestia klonowania, ciała, samotności człowieka, niemożności pojęcia świata, ról społecznych i naszej pozycji w tych rolach. Na ile jesteśmy konstruowani przez zewnętrzne oczekiwania, a na ile sami mamy jakąś siłę sprawczą?

Opowiadania bizarne nie pozwalają pozostać czytelnikowi wobec nich obojętnym. Wymuszają refleksje nad kondycją świata i kierunkiem, w jakim on zmierza. Zachwycają oryginalnością i spójnością. Tokarczuk po raz kolejny nie zawiodła i tylko udowodniła swoją niezaprzeczalnie wysoką pozycję w literackim świecie.

Gdzie jest ten moment, który wyjaśniłby to, co się teraz dzieje?

Na pochwałę zasługuje także samo wydanie książki. Projektem okładki i ilustracjami zajęła się Joanna Concejo. To kolejna udana współpraca graficzki i Tokarczuk. Wcześniej wydały wspólnie Zgubioną duszę, czyli krótkie opowiadanie pisarki wzbogacone niezwykłymi ilustracjami Concejo. Książka może być ciekawym wstępem do Opowiadań bizarnych, które można polecić zarówno fanom Tokarczuk, jak i czytelnikom dopiero rozpoczynającym przygodę z jej książkami.

olga-okładka

Dodaj komentarz