Niezapominajki Monika Fudali ZazyjkulturyKilka słów od wydawnictwa:

„Złe wieści zatrzymują na chwilę pracę serca. Niczym niesprawna maszyna, ciało zapomina żyć. Usłyszane informacje potrafią wstrzymać oddech, ściąć krew w żyłach, odebrać wzrok, mowę, ogłuszyć, zachwiać równowagę czy pomieszać w głowie. Niby tylko słowa, dźwięki wypływające z ust, a jak wielką siłę mają. Niespodziewany pocisk wystrzelony przez dobrze zakamuflowanego snajpera. Gwałtowne, pewne i precyzyjne pociągnięcie za cyngiel. Tym właśnie jest wiadomość o czyjejś śmierci.
Siostra Chrisa, Emily, ginie w tragicznym wypadku. Pijany kierowca zamknął jej oc
zy na zawsze. Światło, jakim była dla niego, niespodziewanie znika, a on pozostaje sam z bólem straty. Jednak pojawia się ktoś jeszcze – niepełnosprawny chłopiec, z którym wspólnie próbują pogodzić się z jej śmiercią.”

Czy istnieje ból większy niż ten odczuwany po stracie kogoś bliskiego? Czy można czuć się bardziej zranionym, samotnym, pustym niż w obliczu takiej straty? Dla kogoś, kto nigdy nie przeżył śmierci kogoś bliskiego, znalezienie odpowiedzi na te pytania będzie czymś niezwykle trudnym, ponieważ siła tych uczuć to coś niewyobrażalnego dla niego.

„Złe wieści zatrzymują na chwilę pracę serca. Niczym niesprawna maszyna ciało zapomina żyć. Usłyszana informacje potrafią wstrzymać oddech, ściąć krew w żyłach, odebrać wzrok, mowę, ogłuszyć, zachwiać równowagę czy pomieszać w głowie. Niby tylko słowa, dźwięki wypływające z ust, a jak wielką siłę mają. Niespodziewany pocisk wystrzelony przez dobrze zakamuflowanego snajpera. Gwałtowne, pewne i precyzyjne pociągnięcie za cyngiel. Tym właśnie jest wiadomość o czyjejś śmierci.” [1]

Chris po tragicznej śmierci swojej ukochanej siostry Emily został pozbawiony jakiegokolwiek wsparcia ze stronnych matki. Zdany tylko na siebie postanowił spróbować poradzić sobie z goszczącym w jego sercu cierpieniem, odwiedzając codziennie grób Emily. Na początku był on pełen kwiatów oraz płonących zniczy, ale z czasem palących lampek pojawiało się coraz mniej, a kwiaty zaczęły usychać… oprócz jednego, codziennie świeżego bukieciku niezapominajek. Zaintrygowany Chris postanowił dowiedzieć się kim jest ta tajemnicza osoba. Z każdym kolejnym dniem chłopak przychodził na cmentarz coraz wcześniej, ale ku jego niezadowoleniu niezapominajki już leżały na grobie, a tajemniczego ofiarodawcy nigdzie nie było. Zdeterminowany postanowił, że następnego dnia (w sobotę) pojawi się tuż po otwarciu bramy cmentarza. Pomysł ten okazał się być trafionym, ponieważ Chris poznaje w końcu Dantego.

DSC_1798a„Niezapominajki” jest króciutką (bo niespełna stu stronną) książką, która mimo swoich niewielkich rozmiarów kryje w sobie naprawdę wiele. Autorka napisała w dobry stylu naprawdę wspaniałą i wzruszającą książkę. Przedstawia ona piękną historię opowiadającą jak sobie radzić po stracie kogoś bliskiego. Dzięki „Niezapominajki” możemy choć trochę zrozumieć jakie emocje kłębią się w osobie pogrążonej w żałobie. Przede wszystkim jednak jest to wspaniała książka dla osoby nie potrafiącej poradzić sobie z żałobą. Zmuszona ona czytelnika do refleksji nad życiem bohaterów, a także nad swoim. W konsekwencji może otworzyć oczy na możliwości, których do tej pory nie dostrzegano.

Jedynym minusem (maleńkim), jaki znalazłam w tej książce jest fakt, że autorka nie wyjaśniła w żaden sposób wydarzeń mających miejsce na ostatnie stronie. Okazuje się tam, że Dante wcale nie jest tym, za kogo go uważaliśmy.

Choć „Niezapominajki” porusza trudny temat, jakim jest śmierć, to jest to bardzo ciepła i optymistyczna historia, której nie może zabraknąć w waszej biblioteczce. Koniecznie sięgnijcie po najnowszą książkę Moniki Fudali.

Aleksandra

[1]Cytat pochodzący z książki „Niezapominajki” autorstwa Monika Fudali.

DSC_1688

 

Dodaj komentarz