Tłumię ziewanie i zaczynam błądzić wzrokiem po ludziach siedzących w pobliżu. Moje spojrzenie zatrzymuje się na czyichś szerokich, bardzo męskich ramionach, kilka rzędów przede mną, po skosie. Spoglądam wyżej, na linię szyi, zarys mocnej szczęki, pełne usta, które mogłabym opisać tylko jako zmysłowe… Prosty nos, jak zauważam, i te oczy, tak bardzo… bardzo… rozgniewane? Może lepiej „wściekłe”, bo właśnie piorunuje mnie wzrokiem.” str. 25

Nieuniknione to pierwsza część serii Przeczucia autorstwa Amy A. Bartol. Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie słyszałam ani o książce, a tym bardziej o autorce. Otrzymawszy propozycję zrecenzowania powieści, niemal natychmiast się zgodziłam, bowiem książka przyciągnęła moją uwagę swoim pomysłem na fabułę. Co z tego wynikło?

– Masz duszę.

– Och, a ty nie masz duszy? – dopytuję całkiem zaskoczona.

– Nie, tylko ludzie ją mają. Przynajmniej tak było, póki nie zjawiłaś się ty (…) Jesteś wyjątkowa – mówi z czułością.

– Chcesz powiedzieć, że jestem żywym, chodzącym paradoksem? (…)

– Hybrydą.

– Ironią losu.

– Boskim kompromisem.

– Wybrykiem.

– Nie, w żadnym wypadku. (…)

Powiedziałeś, że kiedy mnie zobaczyłeś, twoim pierwszym odruchem była chęć zniszczenia mnie (…)”. str. 194/195

Główną bohaterką powieści jest osiemnastoletnia Genevieve (Evie) Claremont. Jedynym krewnym dziewczyny jest wuj Jim, matka zmarła przy porodzie, a ojciec jest nieznany. W momencie, kiedy ją poznajemy, rozpoczyna pierwszy rok studiów jako stypendystka na college’u w Crestwood. Tam poznaje nowych znajomych. Między innymi Reeda Wellingtona, chłopaka niezwykle przystojnego, który jest opiekunem studentów pierwszego roku. Nie ukrywa on niechęci do Evie, wręcz jej sugeruje, aby jak najszybciej zniknęła z Crestwood. Kolejną osobą, z którą nawiązuje kontakt, jest Russel, podobnie jak Evie dostał się na studia dzięki stypendium. Oboje z miejsca się zaprzyjaźniają. Jest jeszcze Freddi, troszkę odseparowany od innych, typ kujona. Na drodze Evie stają jeszcze dwie szalone dziewczyny Buns i Brownie.

Muszę powiedzieć, że miałam duże oczekiwania wobec tej książki. Czytając pierwsze strony, czułam się nieco zawiedziona bowiem, było nudno, nic szczególnego nie zwróciło mojej uwagi. Jednak kolejne rozdziały całkowicie zrekompensowały mi wcześniejszy niedosyt. Akcja zaczęła się stopniowo rozkręcać, główna bohaterka ewoluowała, pojawiały się kolejne postaci. Na koniec cała układanka ułożyła się w jedną spójną całość, ale wystąpiły się pewne kwestie, które swą kontynuację z pewnością będą miały w kolejnych tomach. Tym samym zakończenie powieści jest otwarte.

Czasami dostajemy to, o czym marzymy. A czasami każe nam się poświęcić to, czego chcemy (…)”. Str. 338

Książka napisana jest barwnym i poprawnym językiem. Narracja poprowadzona jest przez Evie. Bohaterowie są dobrze opisani, w szczególności główna bohaterka, którą z miejsca polubiłam, widać, że jest poukładana, myśli przyszłościowo, jest bystra i każdemu służy pomocą.

Fabuła jest dobrze rozpisana, bo czytelnik wie, że w każdej chwili może, a wręcz musi się coś wydarzyć, ale nie wie, kiedy i czego może się spodziewać. Ostateczna konfrontacja głównych bohaterów z ich przeciwnikami bardzo mnie zaskoczyła, bo wpłynęło wówczas sporo niespodzianek. Plusem jest również to, kim są i do jakiej rasy należą bohaterowie powieści, bo nie wszyscy są normalnymi ludźmi. Tutaj zamykam buzię na kłódkę i nie zdradzę, kim są Evie, Reed i pozostali.

Reasumując. Nieuniknione zabiera czytelnika w ekscytującą wyprawę do świata, w którym żyją nie tylko ludzie, ale również istoty o nadprzyrodzonych mocach – które grają tutaj pierwsze skrzypce. Wziąwszy pod uwagę fantastyczny charakter publikacji, ciekawą treść, zaskoczenie, napięcie, doskonałych bohaterów i płynną narrację, to jest to całkiem przyjemna lektura, która sprawi, że zatracicie się w niej bez reszty i zapomnicie o otaczającej rzeczywistości! Bez wahania mogę napisać, że warto sięgnąć po tę książkę. Osobiście jestem zadowolona i z niecierpliwością czekam na kontynuację.

Klaudia Skiedrzyńska

Nieuniknione - Amy A. Bartol

Dodaj komentarz