Mikey Mike (właściwie Mike Williams) to amerykański artysta łączący w swojej twórczości elementy muzyki pop, rapu, indie rocka i R&B. Choć jego muzyczna ścieżka na dobrą sprawę dopiero zaczyna nabierać dokładnego kierunku, Mikey miał już okazję współpracować z cenionym i znanym producentem muzycznym, jakim jest Rick Rubin (współodpowiedzialny za dźwiękowy kształt płyt m. in. Red Hot Chili Peppers, Slayera czy Linkin Park).

Pod koniec sierpnia w serwisach streamingowych pojawił się debiutancki krążek piosenkarza zatytułowany Mikey Mike’s Life on Earth: Vol.1. Materiał zaprezentowany przez Amerykanina stara się wymknąć próbie prostego zaszufladkowania go. Gitarowe brzmienia mieszają się tu bowiem z rapem, prostota z unikalnością, a romantyzm z wulgaryzmami. To wszystko sprawia jednak, że poczynania Mikeya Mike’a wydają się jakieś. Nie możemy w tym wypadku narzekać na nudę, czy konwencjonalne rozwiązania. Część utworów z łatwością wpada w ucho, inne wymagają większej ilości skupienia.

Piosenki Amerykanina momentami przypominają mi twórczość Mike’a Posnera, innym razem dokonania Marlona Roudette’a (wokalisty odpowiedzialnego za wielki hit zespołu Mattafix – Big City Life). Bez względu na skojarzenia, Mikey Mike’s Life on Earth: Vol.1 to kawałek oryginalnej historii, której wisienką na torcie jest wyróżniający się, nieco zachrypnięty męski wokal.

Wśród moich faworytów z wydawnictwa wymieniłbym kompozycje: Cooler, Life On Earth oraz Strange Times.

Dodaj komentarz