ta01

Afryka – zdaniem wielu kolebka muzyki. Afroamerykanie, ale nie tylko oni, twierdzą, że blues pochodzi z Afryki. Rock and roll wywodzi się z bluesa, więc poniekąd również pochodzi z Afryki.
Ale w Afryce powstało wiele innych gatunków muzycznych, m.in. afrobeat.
Za twórcę afrobeatu, czyli połączenia muzyki highlife, funku i jazzu
(w największym uproszczeniu) uchodzi Fela Anikulapo Kuti.
Jednak sam Kuti w którymś z wywiadów powiedział jasno: „Bez Tony’ego Allena nie byłoby afrobeatu”. I to jest prawda. Tony Allen przez 11 lat był kierownikiem muzycznym grupy Africa ’70 (pierwotna nazwa:
Koola Lobitos) towarzyszącej Kutiemu.
Jednocześnie grał w tej grupie na perkusji. Jego gra była nieodłącznym elementem pierwszych dziesięciu płyty Feli Kutiego.
I takich przebojów muzyki world jak „Buy Africa” (1971), „Roforofo Fight” (1971), czy „He Miss Road” (1974). Dodać należy, że każdy z utworów, jak to zwykle przy afrobeacie bywa, miał niezwykle rozbudowaną partię instrumentalną (w tym perkusję!) oraz średnio 12-13 min. długości.
Dla porównania utwory rockandrollowe trwały wówczas 2-3 min.

Czy Allen nie myślał nad solowym albumem? Ależ owszem. W 1975 r. wyszła jego debiutancka płyta pod jakże symbolicznym tytułem
„Jealousy” („Zazdrosny”). Po kolejnych dwunastu krążkach z Felą Kutim przyszedł czas na płytę „Progress”. Wreszcie w 1979 r.
Tony Allen odchodzi z zespołu towarzyszącemu królowi afrobeatu. Co nie znaczy, że całkowicie zrywa kontakty, bo panowie nagrywają
jeszcze później 3 płyty. Allen idzie już jednak swoją drogą. Co ciekawe, podąża za nim wielu członków formacji Africa ’70.
Jako Tony Allen & The Afro-Messengers nagrywają w 1979 r. dobrze przyjętą płytę „No Discrimination”, po czym perkusista opuszcza
Lagos.
Kolejne jego utwory powstają już w Europie. Nie są gorsze od tych, które w Nigerii nagrywa Fela Kuti. Są nieco inne.
W 1997 r. Fela Anikulapo Kuti umiera na AIDS. Kończy się pewna epoka w muzyce nigeryjskiej, w muzyce afrykańskiej, ale i światowej.
Synowie Feli, Femi Kuti i Seun Kuti mimo najszczerszych chęci nie mają już tej charyzmy na scenie, co ich ojciec, zaś twórczość Allena
przechyla się z afrobeatu w kierunku afrofunku.

W 2006 r. Tony Allen nagrał swoją najlepszą moim zdaniem płytę – „Lagos No Shaking” (w slangu „Lagos jest OK”). 4 lata później artysta
wystąpił ze swoim zespołem w warszawskim klubie Palladium. Promował wtedy swój 16. solowy album, „Secret Agent”, z którego pochodzi
załączony poniżej utwór pt. „Ijo”, o typowym afrobeatowym brzmieniu i z… kobietą na wokalu. To Orobiyi Adunni, kojarzona w Nigerii jako Ayo (nie mylić ze znaną nam w Europie, w tym także w Polsce Joy Olasunmibo Ogunmakin, czyli Ayọ).
Mimo podeszłego wieku Tony Allen ciągle nagrywa (w 2014 r. wydał płytę „Film of Life”) i koncertuje idealnie sprawdzając się jako ambasador afrobeatu na świecie.

Tony Allen
Całe nazwisko: Tony Oladipo Allen
ur. 12.08.1940 w Lagos, Nigeria Brytyjska (obecnie Nigeria).
Wybrane płyty: „Jealousy” (1975), „Progress” (1977), „Never Expect Power Always (NEPA)” with
Afrobeat 2000 (1985), „Lagos No Shaking” (2006),
„Secret Angel” (2009).
Ważniejsze utwory: „Never Expect Power Always (NEPA)” with Afrobeat 2000 (1985), „Asiko” (1999), „Woman To Man” feat.
TY (2002), „Kilode” (2005), „Sankofa” feat. Hypnotic Brass Band (2008).

Dodaj komentarz