bw2Neville O’Riley Livingston – wbrew pozorom nie jest to nazwisko szkockiego „odkrywcy dzikich lądów” ani irlandzkiego piłkarza z lat 60. XX w. Nie ma jednak co wpadać w panikę, że owo nazwisko nic nam nie mówi, gorzej, gdy równie bezradnie rozłożymy ręce na dźwięk pseudonimu Bunny Wailer. Bunny Wailer to w rzeczywistości Neville O’Riley Livingston. Bunny Wailer to również jeden z trzech, a jedyny żyjący, założycieli grupy The Wailers (pozostali to oczywiście Bob Marley i Peter Tosh).
Bunny Wailer i Bob Marley znali się i przyjaźnili jeszcze jako dzieci. W dodatku ojciec Bunny’ego, Toddy Livingston, przez pewien czas żył z matką Boba, Cedellą Booker. Owocem tego związku była dziewczynka imieniem Pearl (Perła). Żeby było jeszcze ciekawiej to trzeci z późniejszych założycieli The Wailers, Peter Tosh, miał dziecko z jedną z sióstr Bunny’ego, Shirley Livingston. All in the family.
The Wailers założono na początku 1963 r. (oryginalna nazwa: The Wailing Wailers). Oprócz trzech wspomnianych wyżej osób przez krótki czas w zespole działali także Junior Braithwaite oraz Beverley Kelso, a później oczywiście inni wykonawcy. Bunny Wailer występował w grupie przez 10 lat. W tym czasie Bob Marley stał się sławny, a Wailersi zostali jego przyboczną gwardią. Wiązało się to ze sporymi zyskami finansowymi, sławą (nawet jeśli sława poszczególnych członków The Wailers nie była tak wielka, jak samego króla reggae), koncertami na całym świecie. Oprócz blasków były także i cienie, jak choćby ponadroczny pobyt Bunny’ego Wailera w amerykańskim więzieniu za posiadanie marihuany.
Po opuszczeniu Wailersów Bunny mocniej skupił się na religii rastafariańskiej, której od dawna był wyznawcą. Teksty jego utworów były bardziej duchowe i zaangażowane politycznie, zaś muzykę śmiało można było nazwać roots reggae. Już pierwszy solowy album Bunny’ego Wailera, „Blackheart Man” z 1976 r., okazał się strzałem w dziesiątkę. Na 10 utworów aż 3 trwały ponad 6 min., i właśnie te nagrania („Blackheart Man”, „Armagideon” i „This Train”) okazały się najlepsze. Kawałek tytułowy zamieszczam na dole wpisu. Zresztą w tym samym 1976 r. solowe płyty wydali także pozostali założyciele The Wailers, czyli Peter Tosh (album „Legalize It”) i Bob Marley (krążek „Rastaman Vibration”). 33 lata później „Blackheart Man” zaliczono do 100 Najbardziej Esencjonalnych Płyt Reggae Wszech Czasów. Sam artysta też był wyraźnie zadowolony z tego wydawnictwa. W wywiadzie udzielonym 8 lat temu jamajskiej gazecie „The Daily Gleaner” powiedział: „Robiłem naprawdę dobre płyty. Były wyzwoleniem, protestem, rodzajem walki. Ale Blackheart Man jest naprawdę wyjątkowym albumem, jeżeli chodzi o ilość osób, do których dotarło przesłanie i tych, którzy stali się potem lepszymi pod względem duchowym”.
Kolejne wydawnictwa płytowe Bunny’ego Wailera nie zamykały się w kręgu roots reggae. Było w nich sporo dubu, dancehallu, popu a nawet… disco. W 1980 r. Kingstończyk nagrał album, którego tytuł jasno sugerował zawartość – „Bunny Wailer Sings the Wailers”. Ale to nie za tę płytę Wailer otrzymał Nagrodę Grammy w kategorii Najlepszy Album Reggae, a za 3 inne krążki: „Time Will Tell: A Tribute to Bob Marley” (1991), „Crucial! Roots Classic” (1995) oraz „Hall of Fame: A Tribute to Bob Marley 's 50th Anniversary (RAS)” (1997). Jak przy tym wyraźnie widać, magia Boba Marleya wciąż była żywa. Z kolei w 2004 r. Bunny Wailer był wśród wykonawców, którzy wystąpili na nagrodzonej Grammy płycie z przebojami legendarnej rootsowej grupy Toots & The Maytals „True Love” (oprócz Wailera wystąpili tam także m.in. Willie Nelson, Eric Clapton, Bootsy Collins, Manu Chao i Shaggy.
W 2009 r. Bunny Wailer wydał ostatnią studyjną płytę. 3 lata później artysta został uhonorowany państwowym odznaczeniem – Orderem Jamajki.
Dziś ostatni żyjący założyciel The Wailers funkcjonuje pomiędzy Kingston a miejscowością Saint Thomas w głębi wyspy, gdzie ma swoją farmę. Występuje jeszcze na koncertach, jak choćby w zeszłym roku w Londynie, ale trudno oczekiwać, żeby przyjechał do Polski. Choć, kto wie, festiwali reggowych w naszym kraju jest bez liku, a siedemdziesiątka, którą kilka dni temu przekroczył Wailer nie jest żadną przeszkodą.

Bunny Wailer
Prawdziwe nazwisko: Neville O’Riley Livingston
Ur. 10.04.1947 r. – Kingston, Indie Zachodnie (obecnie Jamajka).
Żona: Jean Watt, syn Jumpy.
Wybrane płyty: „Blackheart Man” (1976), „Bunny Wailer Sings the Wailers” (1980), „Time Will Tell: A Tribute to Bob Marley” (1991), „Crucial! Roots Classic” (1995), „Hall of Fame: A Tribute to Bob Marley’s 50th Anniversary (RAS)” (1997).
Najważniejsze utwory: „Blackheart Man” (1976), „Armagideon” (1976), „Roots, Radics, Rockers and Reggae” (1978), „Unity” (1980), „Botha The Mosquito” (1986).

Dodaj komentarz