To było godne pożegnanie wakacji. W sobotni wieczór 7. września, na zaproszenie władz Dzielnicy Bemowo, w Amfiteatrze w Parku Górczewska (dawny Amfiteatr im. Michaela Jacksona) wystąpił zwycięzca Konkursu Eurowizji 2009 Alexander Rybak. Do tej pory Białorusin od wczesnych lat życia mieszkający Norwegii był w Polsce tylko raz – w 2016 r. wziął udział w nagraniach do programu „Jaka to melodia?” prowadzonego jeszcze wtedy przez Roberta Janowskiego.

Przyznam się szczerze, że w 2009 r. nie byłem pośród licznej grupy osób zachwyconej zwycięskim nagraniem Eurowizji. To po prostu nie był ten rodzaj muzyki, który by mną zakręcił. Ale minęło 6 długich lat, nastał rok 2015 i światło dzienne ujrzała piosenka Alexandra Rybaka zatytułowana „Kotik”, która wraz z towarzyszącym jej teledyskiem z miejsca zdobyła moje serce. Dziś śmiało mogę powiedzieć, że „Kotik” jest jednym z moich 10 najbardziej ulubionych utworów wszech czasów. Czasami, gdy mam gorszy dzień, potrafię puścić sobie ten kawałek w serwisie YouTube 10-12 razy z rzędu. Nie trzeba dodawać, że moja sympatia do utalentowanego Białorusina z Norwegii znacząco wzrosła. Jak dla mnie Rybak mógłby już niczego więcej nie nagrać, a i tak dzięki „Kotikowi” będzie miał mój szacunek i jakiś szczególny rodzaj zachwytu.

Wracając do samego koncertu, to wbrew oczekiwaniom nie pojawiło się na nim więcej osób niż w czasie niedawnego występu w tym samym miejscu Alicji Majewskiej. Z jednej strony nie powinno to dziwić, bo dość dużą grupę widzów bemowskich koncertów stanową osoby starsze, a te z pewnością nie kojarzą norweskiego laureata Eurowizji. Niemniej nie samymi seniorami Bemowo stoi, a Alexander Rybak to osoba rozpoznawalna w całej Europie, człowiek uzdolniony muzycznie i kompozytorsko (sam tworzy swoje utwory), o ciekawej barwie głosu. Innymi słowy, nie przyjść na występ gwiazdy tego kalibru, gdzie w dodatku wejście jest za darmo, to trochę wstyd.

Koncert z humorem i bez przynudzania zapowiedziała burmistrz Bemowa Urszula Kierzkowska. I tak kilka minut po 19:00 czasu środkowoeuropejskiego oczom widzów ukazał się na scenie gustownie ubrany Alexander Rybak ze swoimi skrzypcami i znacznie mniej gustownie ubraną grupą tancerzy. W zasadzie ubiór tańczących to jeden z nielicznych minusów koncertu. Zbyt długie białe t’shirty wisiały na młodych ludziach niczym workowate ubrania na strachu na wróble.

Rybak przywitał się z publicznością niemalże czystą polszczyzną, zapewne wyuczoną na pamięć, lecz mimo tego robiącą duże wrażenie. Nie były to tylko zwyczajowe zwroty zagranicznych gwiazd typu „cześć”, „jak się macie?” czy „dziękuję”, bo zgromadzona w amfiteatrze widownia usłyszała m.in. kwestię „Jestem Aleksander i wyglądam dziś tak”. Pierwszym przebojem, który w Warszawie wykonał zwycięzca Eurowizji była melodyjna piosenka, jak zwykle z wykorzystaniem skrzypiec, zatytułowana „Europe’s Skies”. Trochę szkoda, że artysta nie wykonał jej lepszej, białoruskiej wersji „Небасхiл Еўропы”. Po krótkiej wstawce z muzyką poważną – w końcu Rybak jest absolwentem Barratt Due musikkinstitutt w Oslo w klasie skrzypiec – publiczność usłyszała pierwszy wielki hit 33-letniego dziś Norwega – wspomnianą wcześniej „Bajkę”, czyli „Fairytale”, podczas wykonania której ze sceny amfiteatru buchały płomienie ognia. Zaraz potem przyszło apogeum dla mojej skromnej osoby, gdyż Alexander (a wraz z nim duża część widzów, w tym piszący te słowa) zaśpiewał „Kotika”.

Mniej więcej w połowie zbyt krótkiego, jak dla mnie, koncertu Rybak zrobił sobie przerwę podczas której na scenie w rytm jego zeszłorocznego przeboju „That’s How You Write a Song” szalała grupka tancerzy. Gwiazdor powrócił na scenę z klimatycznym utworem pt. „Staryj klion”. Piosenka ta pochodzi z nieznanego w Polsce filmu „Dziewczęta” nakręconego w 1962 r. przez Jurija Czuljokina. Najsłabszym, wg mnie, fragmentem występu Alexandra Rybaka na Bemowie były dwa śpiewane przez niego covery: „Love Me Tender” Elvisa Presleya i „I’m Yours” Jasona Mraza, ale może to dlatego, że obu tych piosenek bardzo nie lubię w oryginale.

Publiczność rozbujała się w czasie śpiewania kolejnych przebojów białoruskiego Norwega, czyli utworów „OAH” i „Roll with the Wind”. I kiedy wszyscy w szampańskich nastrojach wyruszyli wraz z Rybakiem w muzyczną podróż po Eurowizyjnych numerach jeden, słuchając jego „Eurovision Medley”, nagle wystrzeliły w niebo serpentyny i… po niecałej godzinie koncert się skończył. Nie było bisów, głównie dlatego, że część widzów, łącznie z polskim fanklubem artysty Rybak’s Polish Mafia, pobiegła od razu w kierunku wyjścia ze sceny, by zdobyć autograf artysty. Szkoda, bo wg mnie 2-3 bisy dopełniłyby całości udanego występu. A tak pozostał jednak rodzaj pewnego niedosytu. Podpis na kartce papieru okazał się ciekawszy niż dodatkowe minuty oglądania swojego idola na scenie.

Podsumowując, był to z pewnością ciekawy występ zdolnego wokalisty i skrzypka utrzymany na wysokim poziomie. Mnie ta niecała godzina minęła zbyt szybko i chyba jedynie do czasu długości występu można mieć zastrzeżenia. Do całej reszty absolutnie nie.

Idąc tym tropem chciałbym zaproponować pani burmistrz Kierzkowskiej i włodarzom Bemowa by kolejnym artystą kończącym wakacje, tym razem 2020 r., był Dima Bilan, zwycięzca Konkursu Eurowizji 2008 i wielka gwiazda muzyki rosyjskiej. Byłoby super.

A tymczasem na dole dzisiejszego wpisu zamieszczam utwór A. Rybaka pt. „Kotik”.
Autorka zdjęć: Joanna Samulska.


Alexander Rybak
(biał. Аляксандар Рыбак)
Ur. 13.05.1986 r. – Mińsk, Białoruska SRR, ZSRR (obecnie Białoruś).
Wybrane płyty: „FairytaLes” (2009), „No Boundaries” (2010), „Небеса Европы” (2010), „Christmastales” (2012), „Trolle og den magiske fela” (soundtrack, 2015).
Ważniejsze utwory: „Foolin’ ” (2006), „Fairytale” (2009), „Небасхiл Еўропы” (2012), „Kotik”, „That’s How You Write a Song” (2018).
Filmy z jego udziałem: „Fairytale – The Movie” (reż. Rune Dengstad Langlo, 2009), „Some Sunny Night – Live in Lillesand” (reż. Daniel Bohr, 2009), „Yohan – Barnevandrer” (reż. Grete Salomonsen, 2010).

Role w norweskim dubbingu: „Jak wytresować smoka” (reż. Chris Sanders i Deon DeBlois, 2010), „Muminki w pogoni za kometą” (reż. Maria Lindberg, 2010), „Jak wytresować smoka 2” (reż. Dean DeBlois, 2014), „Jak wytresować smoka 3” (reż. Dean DeBlois, 2019).

Wybrane nagrody: 1. miejsce w konkursie talentów Kjempesjansen 2006, Grand Prix Eurowizji 2009, Spellemannprisen (norweska nagroda muzyczna) dla Najlepszego Nowego Artysty 2009, Złoty Mikrofon (rosyjska nagroda muzyczna) dla Najlepszego Nowego Artysty 2010, Człowiek Roku Białorusi 2013.
Strona internetowa: TUTAJ

Dodaj komentarz